Na podstawie analizy przedstawionego tu materiału dochodzeniowo-dowodowego stwierdzam iż winni spowodowanej umyślnej szkody są pasjonatami piłki ręcznej. Wiec grono podejrzanych się zawęża. Ubran, których używali podczas popelnienia przestępstwa mogli użyć tylko wtedy. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, ze ktoś ich widział w tych samych przed lub po omawianym akcie wandalizmu. Wystarczy jeden z nich na komisariacie + dobra guma. Dwaj następni to kwestia przesłuchania. Chociaż z tymi dzisiejszymi funkcjonariuszami to nie byłbym pewny, siedzą na internatach na fejsbukach i redtubach zamiast w guglu wpisać jak zadać ból bez zostawiania śladów i już by byli skuteczniejsi. Sami przesłuchiwani tez są trudniejsi. Znają swoje prawa, ze raz walniesz i później trza się martwić czy cię do Hagi, Strasbourga, albo Green Prace nie pozwą. Za moich czasów młody aspirant tak naparzal, ze mi tylko zostawało pytać i notować. Nawet głosu nie musiałem podnosić.