Widać, że jednak do waszych pustych głów nic nie dociera odnośnie zachodu i promili. Jedz na zachód i chlej a potem jedz i zobaczymy jaki będziesz bohater. Jadąc po wypiciu odpowiadasz za wszystko ze swojej kieszeni, czy do tych pustaków nic nie dociera???
Chyba do Ciebie nic nie dociera i nigdy nie byłeś na Zachodzie. Tam normalnie ludzie piją sobie do obiadu piwo czy 2, albo lampkę wina i potem jadą. U nich we Francji jest taka kultura, że do posiłków pija się wino i dlatego mają limit 0,5 promila, a w Niemczech pija się piwo czy Rieslinga i tam też jest 0,5 promila.