Ha ha, wyjeżdżają z Elbląga. Żeńska część pewnie narzeka na seksistowską władze, od Przewodniczącego rady miejskiej. po inne stanowiska. Czy Ratusz zatrudni kobietę do spraw tak jakby kouczingu mieszkanców na temat miasta by poprawić relacje ? Mogłaby się nazywać jak "WINIĄ" Karolin by wymawiano tak jakby osobę winną elbląkiej stagnacji. Tylko czy wtedy nie obawiano by się lepszego kandydata na prezydenta jakby zadomowiła się- wiadomo iż pani z wykształceniem (np. prawnicze), nie źle posługuje się językiem francuskim. Zna F. Chopin'a być może bardziej niż wymaga tego obowiązkowa wiedza maturalna, a poza tym chyba poglądy famistyczne z dokonaniami Skłodowskiej, która jako jedna z pierwszych kobiet przewodziła w dyrekcjach instytucji naukowych.