(Niechcący wyżej ten komentarz się dodał)
Jesteś zapewne jednym z tych bardzo wierzących katolików. Czy tylko uczono cię nienawiści? Nie różnisz się niczym od tych innowierców. Mi się nie podoba manifestowanie jakiejkolwiek wiary. Jeśli ktoś potrzebuje wierzyć w coś, czego nie ma, to niech sobie wierzy, ale ta wiara powinna być indywidualną sferą ludzką, a nie żeby się z nią obnosić. Większość wierzących osób nie może zrozumieć faktu, że w jakiejkolwiek religii by się znalazł, to przywódca (czy to ksiądz, guru, czy inny opat) danej instytucji tak pierze mózgi, że wszystko co robią i jakie wartości wyznają - wydaje się być jedyne i słuszne. Natomiast krytykuje wiarę i zachowania innych religii, widząc w nich niedorzeczność, ale ciągle nie widzi głupoty własnej religii. Czy ktoś zastanowił się nad jej sensem? Czy nie lepiej byłoby bez nich? Byłby wreszcie święty spokój na Ziemi. Amen.