Zobaczyć, dotknąć, wykrzyczeć

Po raz pierwszy Elbląski Park Technologiczny przygotował rodzinną imprezę. Zachęceni perspektywą obejrzenia doświadczeń chemicznych, pokazów technicznych przygotowanych przez lokatorów EPT, a także warszawskie Centrum Nauki Kopernik, elblążanie duzi i mali przybyli tłumnie na Modrzewinę.
       W laboratoriach wrzało i to dosłownie. Z wulkanu wypływała lawa, wywołano również burzę i to nie w szklance wody, a w probówce. Chemicy wyczarowali również lampę lawową, a chętni otrzymali przepis na to, jak można ją wykonać samodzielnie w domu. I dodatkowo zachęta: ci, którzy sfotografują swoje doświadczenie i prześlą zdjęcie do EPT będą mieli szansę na nagrodę.
       Były też pokazy o ciekawych nazwach: "tęczowa słomka" czy "pasta dla słonia".
       Wielu zainteresowało się pokazem możliwości drukarek 3D. Maszyny wykonują prototypy z precyzją 0,2 mm i 0,05 mm, a napełniane są specjalną żywicą. Czas wykonania kubka, ośmiornicy czy innej formy jest różny. - Zależy od wielkości modelu i może wynosić 40 minut, ale i ponad 7 godzin – wyjaśniał Marcel Kwiatkowski i zapewniał, że jeśli ktoś ma frezarkę i zna się na elektronice może taką drukarkę spróbować wykonać samodzielnie.

       Laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych, które powstało po to, by badać wody Zalewu Wiślanego, dziś bada wodę i ścieki na potrzeby lokalnych przedsiębiorców – wyjaśniał w innej sali dr inż. Wojciech Chwiałkowski. - Prowadzimy też ekstra akcje – jak z odpadów robić prąd.
       Dziś laboranci zachęcali do wzięcia udziału w konkursie ... krzyku. - Pewna gimnazjalistka wykrzyczała nam kiedyś aż 150 decybeli – dodała pracownica laboratorium w EPT.
       Wielu odwiedziło dziś Elbląski Park Technologiczny dla Centrum Nauki Kopernik. Naukowcy z Warszawy zaprezentowali urządzenia, których można było dotknąć. W sali na poziomie -1 można było więc uruchomić serce, oszukać swój wzrok, odczytać wiadomość zaszyfrowaną szyfrem Cezara, dotknąć kuli plazmowej (wyładowania wewnątrz kuli budziły u niektórych młodszych odwiedzających strach).
       Ponadto można było obejrzeć pokaz cięcia metalu ... wodą. Okazuje się, że strumień pod ciśnieniem jest w stanie przeciąć właściwie wszystko, za wyjątkiem hartowanego szkła.
       Podczas pikniku prezentowali się strażacy, a także Żandarmeria Wojskowa, Policja. Można było obejrzeć sprzęt, jakim dysponują, wsiąść do radiowozu czy wozu strażackiego. To duża frajda szczególnie dla najmłodszych.
       - Bardzo nam się podobało – mówiła Izabela, która na piknik przyszła z synem, 10-letnim Jakubem. - Byliśmy w laboratorium analiz środowiskowych, w metaloznawstwie. Widzieliśmy, jak maszyna tnie wodą i uzyskaliśmy breloczek. To bardzo pouczające, szczególnie dla młodzieży, ale i dla nas dorosłych też. My nie mieliśmy szansy uczyć się na takich urządzeniach. Połączenie nauki, techniki i rozrywki sprawdza się. Powinny być częściej organizowane takie pokazy, bo zainteresowanie – jak widać - jest ogromne.