UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... nie można było grać przy otwartym oknie

 Elbląg, Dawno temu w Elblągu... nie można było grać przy otwartym oknie

Ostatnio w naszym mieście panuje zły zwyczaj muzykowania przy otwartym oknie. Takie zachowanie oznacza nie tylko lekceważenie spokoju mieszkańców lecz także może spotkać się z karą. Podobnie jak zabrania się kataryniarzom grania na ulicy na organach, tak też nikt nie ma prawa zakłócać ludzkiego spokoju wygrywając muzykę we własnym mieszkaniu (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).

Wakacje w tym roku zaczynają się późno
       Fakt, że ferie letnie decyzją szkolnego kolegium prowincjonalnego w tym roku zaczynają się tak późno, nie jest dobre dla placówek szkolnych. Pojedyncze klasy naszych szkół (szczególnie Wyższej Szkoły dla Dziewcząt) są od kilku dni praktycznie puste. Więcej niż połowa uczniów została już wymeldowana. Zrozumiałym jest, że prowadzenie zajęć w takich warunkach nie jest możliwe (AZ, piątek, 05.07.1889 r.).
      
       Chcieli zagrać w skata
       W przedziale porannego pociągu do Berlina siedziało niedawno dwóch mężczyzn, którzy chcieli zagrać w skata. Brakowało im jednak trzeciego gracza. Wpadli więc na genialny pomysł i na okno przedziału przyczepili plakat: „Szukamy trzeciego gracza”. W Pile (niem. Scheidemuehl) do przedziału dołączył trzeci gracz (AZ, piątek, 05.07.1889 r.).
      
       Kradzież na Malborskiej
       Z niezamkniętego pokoju w domu przy ulicy Malborskiej (niem. Marienburgerdamm) zamiejscowemu ślusarzowi ukradziono wczoraj srebrny zegarek kieszonkowy na srebrnym łańcuszku (AZ, piątek, 05.07.1889 r.).
      
       Młode Niemki zamieszkałe w Ameryce chcą wracać do domu
       Za ostrzeżenie przed emigracją młodych dziewcząt do Ameryki może służyć następujące zdarzenie. Pewna Amerykanka szukała w ubiegłym roku w Nowym Jorku przez ogłoszenie w gazecie niemieckiej dziewczyny, która w zamian za darmową podróż i 10 dolarów zarobku miesięcznie pojedzie z nią do Niemiec i podczas podróży i pobytu zaopiekuje się damą i jej dziećmi. Na to stanowisko z samego Nowego Jorku zgłosiły się 82 Niemki. Oprócz tego kobieta otrzymała 100 listów z terenów wiejskich. Wszystkie chciały powrócić do ojczyzny. W tym roku kobieta znów poszukiwała służącej w celu odbycia podobnej podróży. Zgłosiło się osobiście do niej ponad 100 dziewcząt. Oprócz tego 90 dziewcząt zgłosiło swoją kandydaturę pisemnie. Wśród tych kobiet znalazło się wiele nauczycielek (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).
      
       Zaginął i odnalazł się
       Jedenastoletni chłopiec, Gustaw Preuss uciekł we wrześniu ubiegłego roku od swoich rodziców zamieszkałych przy Płk Dąbka (niem. Angerstrasse). Nawet policja nie mogła go odnaleźć, mimo że wielokrotnie wszczęto poszukiwania chłopca z powodu jego długiej absencji w szkole, by znów zaczął do niej uczęszczać. Niedawno okazało się jednak, że chłopak przebywa na służbie u właściciela ziemskiego w okolicach Elbląga, gdzie zatrudniony został przy wypasie owiec. Zarówno właścicielowi ziemskiemu jak i chłopcu grozi poważna kara, która zostanie nałożona przez oddział policji zajmujący się obowiązkami szkolnymi (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).
      
       Żebrzące dzieci
       W ostatnim czasie coraz częściej spotkać się można ze zjawiskiem wysyłania dzieci przez rodziców lub opiekunów na żebry. Jest to zły zwyczaj, który musi zostać surowo ukarany, ponieważ psuje moralnie nasze dzieci. Fakt ten sprawia także, że dzieci nie uczęszczają do szkół, przez co nisko upadają (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).
      
       Schwytano uciekiniera
       Wczoraj w okolicach Rubna Wielkiego (niem. Gr. Röbern) dwóch tamtejszych policjantów złapało robotnika Franza Langheima, który w poniedziałek uciekł z elbląskiego więzienia. Mężczyzna znów trafił tam, gdzie jego miejsce (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).
      
       Wypadek na budowie

       Wczoraj po południu na budowie zakładu gazowniczego nieszczęśliwemu wypadkowi uległ pewien zamiejscowy czeladnik murarstwa. Mężczyzna spadł z dużej wysokości z rusztowania i doznał tak poważnych obrażeń, że musiał zostać przewieziony do szpitala (AZ, sobota, 06.07.1889 r.).
      
       Samobójstwo przez powieszenie
       Wczoraj po południu powiesił się w swoim mieszkaniu zamieszkały przy ulicy Malborskiej (niem. Äußerer Marienburger Damm) pewien dozorca na kolei, Ferdinand R. Powód tego desperackiego czynu nie jest znany. R. był żonaty i miał dopiero 46 lat. Zostawił żonę i jedno dziecko (AZ, niedziela, 07.07.1889 r.).
tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Piła to Schneidemühl
  • Ruskim było obojętne czy okna były otwarte czy zamknięte, jak zaczęli grać na Organach Stalina tak i rozp..lili całe miasto. ( najlepiej im wychodziło jak grali ,, Katjuszę" )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    3
    Boloztaczką(2015-07-12)
  • Ruskim było obojętne czy okna były otwarte czy zamknięte, jak zaczęli grać na Organach Stalina tak i rozp..lili całe miasto. ( najlepiej im wychodziło jak grali ,, Katjuszę" )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Boloztaczką(2015-07-12)
Reklama