Do Elbląga – jak zresztą i do innych miast Polski – stale napływają repatrianci, informował Dziennik Bałtycki z 30 stycznia 1957 r.
Ogółem, do chwili obecnej osiedliło się w Elblągu 65 rodzin, z których zakwaterowano już 35, reszta zaś mieszka na razie u znajomych bądź krewnych. Z pracą dla nich nie ma oczywiście najmniejszych kłopotów, natomiast liczba 10 lokali przekazanych repatriantom z tzw. nowego budownictwa w minimalnym jedynie stopniu rozwiązuje generalne trudności kwaterunku elbląskiego.
Przyjezdni otrzymali już dotąd po 2.000 zł (1.000 po przekroczeniu granicy na punkcie repatriacyjnym i 1.000 na miejscu od Prezydium MRN), co naturalnie w dużej mierze przyczyniło się do złagodzenia ich początkowych warunków bytowych.
Przyjezdni otrzymali już dotąd po 2.000 zł (1.000 po przekroczeniu granicy na punkcie repatriacyjnym i 1.000 na miejscu od Prezydium MRN), co naturalnie w dużej mierze przyczyniło się do złagodzenia ich początkowych warunków bytowych.
oprac. Olaf B.