Do portu znów wpływają statki

Po czterech latach przerwy do elbląskiego portu wpłynęła pierwsza barka z rosyjskim węglem. Wkrótce dotrą następne, także z innymi towarami. Jest szansa na to, że port znów ożyje.
Historyczny ładunek, którym było ponad 770 ton węgla, dotarł do Elbląga bez większych przeszkód. Jedyną była mgła, która złapała załogę na Zalewie, przez co podróż z obwodu kaliningradzkiego wydłużyła się o kilka godzin.
- Nie ma przeszkód w żegludze po Zalewie. Czekamy na kolejne transporty, rozmawiamy z kolejnymi firmami, które chciałby tą drogą transportować towary. W czerwcu przypłyną kolejne barki. Oby tak dalej – cieszy się Julian Kołtoński, dyrektor elbląskiego portu.
Przypomnijmy, że budowa portu kosztowała 30 milionów złotych, na skutek wstrzymania przez Rosjan żeglugi przez Cieśninę Pilawską od czterech lat świecił pustkami i co roku przynosił straty. Barka i pchacz o wdzięcznej nazwie „Bizon” ma być jaskółką zmian w porcie.
Zobacz film
- Nie ma przeszkód w żegludze po Zalewie. Czekamy na kolejne transporty, rozmawiamy z kolejnymi firmami, które chciałby tą drogą transportować towary. W czerwcu przypłyną kolejne barki. Oby tak dalej – cieszy się Julian Kołtoński, dyrektor elbląskiego portu.
Przypomnijmy, że budowa portu kosztowała 30 milionów złotych, na skutek wstrzymania przez Rosjan żeglugi przez Cieśninę Pilawską od czterech lat świecił pustkami i co roku przynosił straty. Barka i pchacz o wdzięcznej nazwie „Bizon” ma być jaskółką zmian w porcie.
Zobacz film
GR, Telewizja Elbląska