Szukasz unikalnych i oryginalnych mebli dostosowanych do Twoich potrzeb, a także stylu życia? Pragniesz nadać niepowtarzalny klimat swojemu mieszkaniu, a przy tym wykorzystać wysoce funkcjonalne i nowoczesne rozwiązania technologiczne, zapewniające komfort użytkowania? Jeżeli tradycyjna oferta sklepów nie spełnia Twoich oczekiwań, to sprawdź, co może zaoferować Ci Warsztat Mebli Indywidualnych.
Warsztat Mebli Indywidualnych to firma z długoletnim doświadczeniem w branży meblarskiej. W celu pełniejszego dostosowania się do wymagań rynku w roku 2008 WMI rozpoczęło współpracę z Pracownią Artystyczną, dzięki czemu zyskało nowe możliwości rozwoju, a wszystko z myślą o najbardziej wymagających klientach.
Wielkie otwarcie nowej ekspozycji Warsztatu Mebli Indywidualnych odbyło się w miniony piątek (9 października) przy ul. Stary Rynek 40 w Elblągu. Spotkanie było doskonałym pretekstem do rozmów na temat profesjonalizmu, pomysłowości i perfekcjonizmu.
Jak wygląda droga od projektu do realizacji?
Anna Szewczyk-Ciesielska: Do każdego projektu podchodzimy indywidualnie, staramy się, aby efekt naszej pracy był odzwierciedleniem charakteru i potrzeb klienta. Projekt jest tworzony w oparciu o informacje, dotyczące stylu życia naszych klientów, liczby osób w rodzinie i kolorystyce pomieszczeń, w których dobrze się czują. Nie można pominąć również metrażu danego pomieszczenia, czy w niektórych przypadkach całego domu. Bowiem są klienci, którzy zostawiają klucz do surowego mieszkania czy domu i czekają na moment, kiedy będą mogli przyjść na gotowe i zobaczyć końcowy efekt prac.
Czym mogą Państwo zaskoczyć nowych klientów?
Specjalizujemy się w kompleksowym wyposażaniu wnętrz, począwszy od projektu, montażu mebli z oświetleniem, a skończywszy na aranżacji kolorystycznej ścian i dodatków, nadających indywidualny charakter wnętrzu. Realizujemy również na specjalne zamówienie freski, tynki, czy dekoracyjne malowanie ścian, a wszystko dzięki współpracy z Pracownią Plastyczną. To jest takie novum na rynku elbląskim.
Czy zdarza się, że klienci zmieniają koncepcje w ostatniej chwili, gdy projekt jest praktycznie zrealizowany? Co w takiej sytuacji?
Aleksander Szewczyk: Z doświadczenia wiem, że klient chwiejny nigdy nie będzie do końca zadowolony. Według mnie najlepszy „zleceniodawca” to taki, który jest bardzo wymagający i ma jasno sprecyzowane plany. My tylko pomagamy je urzeczywistnić. Staramy się nakierować koncepcję, zarysowaną przez klienta na najlepszą drogę ku funkcjonalności, połączonej z nietypowym stylem. Często na etapie rozmów z klientami już wiemy, że coś będzie źle wyglądało i próbujemy to wyperswadować albo zmodyfikować projekt tak, aby klient był zadowolony. Natomiast jeśli zdarzy się sytuacja, że klient w ostatniej chwili zmieni zdanie pomimo wcześniejszych ustaleń i naszych porad to niestety musi liczyć się z dodatkowymi wydatkami.
Czy zdarzyła się kiedyś taka sytuacja, że musieliście Państwo odmówić realizacji zlecenia?
Kiedyś mieliśmy taki przypadek, że małżeństwo chciało zrobić kuchnię w stylu lat 60-tych. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie wiązało się to z połączeniem mebli w różnorodnych kolorach, a zarazem podziału na te w kropki i paski. Takie pomieszanie z poplątaniem. Na dodatek dobór kolorystyki i kontrastu elementów wykończeniowych był zastraszający. Nikt w takiej kuchni nie czuł by się dobrze. Próbowaliśmy delikatnie to wyjaśnić i wyperswadować, ale nie przyniosło to zamierzonego rezultatu, w związku z czym musieliśmy zrezygnować.
Stawiamy na jakość, a nie na ilość. Gdybyśmy zrealizowali to zlecenie to po wizycie znajomych w domu klientów mielibyśmy antyreklamę na co nie mogliśmy sobie pozwolić ze względu na fakt, że 70 proc. naszych klientów przychodzi do nas z polecenia, za pomocą tzw. „poczty pantoflowej”.
Wiem, że WMI tworzy również projekty dla restauracji, pubów, sklepów, czy biur. Na czym polega różnica w pracy nad projektami komercyjnymi a powiedzmy tymi „domowymi”?
Anna Szewczyk-Ciesielska: Na pewno jest to większe wyzwanie i pole do popisu, gdyż w domach ludzie nie są tak otwarci i odważni jak przy projektach wnętrz lokali. W tych pierwszych, klienci wybierają zazwyczaj bezpieczne kolory, a ekstrawaganckie plany zmiany stylu i klimatu mieszkania zamieniają na rozwiązania bardziej „katalogowe”. Poza tym przy realizacjach w lokalach użyteczności publicznej obowiązują nas określone normy techniczne, których nie można pominąć a ich przestrzeganie kontrolują takie instytucje jak Sanepid, czy PIP.
Jakie style kuchni są zaprezentowane na ekspozycji, a także dla kogo są one dedykowane?
Na ekspozycji mamy trzy style kuchni: disco, glamour oraz orientalny (zobacz zdjęcia). Styl disco skierowany jest do osób młodych, dynamicznych, nastawionych na aktywny tryb życia, stąd kuchnia pełni funkcję bardziej reprezentatywną niż użytkową. Charakterystyczne elementy: fronty lakierowane na wysoki połysk, panel podświetlany między szafkami górnymi a dolnymi, brak tradycyjnych uchwytów, świecące, szklane wstawki miedzy szafkami, kolorowe oświetlenie diodami LED, akcesoria wysokiej jakości firmy Blum. Natomiast styl glamour to propozycja dla osób statecznych z klasą, które śledzą najnowsze trendy jeśli chodzi o kolorystykę i dodatki. Charakterystyczne elementy: połączenie frontów lakierowanych na wysoki połysk z frontami laminowanymi, szklane uchwyty, rzeźbione i podświetlane szkło, markowe akcesoria firmy Hettich. Ten wariant doskonale nadaje się zarówno do kuchni „zamkniętych” jak i „otwartych”. Ostatnia ekspozycja stylu orientalnego skierowana jest do osób ceniących tradycyjne rozwiązania, kolorystykę i… spokój. Charakterystyka: połączenie materiałów laminowanych w kolorach drewnopodobnych z elementami lakierowanymi, szafki otwierane tradycyjnie, oświetlenie nadszafkowe i podszafkowe, wypełnieniem między blatem a szafkami górnymi jest tynk dekoracyjny dopasowany stylistycznie do projektu (tynki wykonywane są w Pracowni Artystycznej na indywidualne zlecenie), blat przykryty taflą szklaną.