Od jutra (1 lipca) w całym kraju, także w Elblągu, zaczynają obowiązywać nowe zasady gospodarowania odpadami komunalnymi. Czy nasze miasto jest na to gotowe? Co się zmieni dla przeciętnego elblążanina? Dlaczego za śmieci trzeba płacić? Rozmawialiśmy o tym z Anną Kulik, dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego.
Piotr Derlukiewicz: – Jak często będą opróżniane pojemniki na śmieci?
Anna Kulik: – W domkach jednorodzinnych nie rzadziej niż raz w tygodniu, w budynkach wielorodzinnych nie rzadziej niż dwa razy w tygodniu.
– A worki do segregacji odpadów? Skąd mamy je wziąć, bo dotąd na ogół dostarczała je firma odbierająca odpady.
– Ze sklepu. Ja mieszkam w budynku spółdzielni i nikt mi worków nie kupuje, a od lat segreguję uczciwie odpady. Tak samo jest w tej chwili z mieszkańcami domków jednorodzinnych. Tak jak w budynkach wielomieszkaniowych, zapewnienie worków spoczywa teraz na właścicielu nieruchomości.
– Jakie mają być te worki?
– W pierwszym roku obowiązywania ustawy odstąpiliśmy od trzymania się ustalonych kolorów. Jeżeli ktoś ma problem z kupnem żółtego worka czy zielonego – chociaż z w handlu już takie worki są – w pierwszym roku można mieszać kolory, firma odbierająca odpady sprawdzi, co w worku jest.
– A terminy odbioru odpadów posegregowanych?
– Jeżeli ktoś był objęty selektywną zbiórką odpadów prowadzoną przez Zakład Utylizacji Odpadów, to firmy wywożące mają zadanie utrzymać te same dni tygodnia, co przedtem ZUO. Staraliśmy się dostosować to tak, żeby wprowadzać jak najmniej zmian.
– Mieszkaniec domku jednorodzinnego, dotąd segregujący odpady w workach, był przyzwyczajony do pięciu worków. Teraz będzie musiał robić to w trzech workach.
– Szkło, bez względu na kolor, czyli białe i kolorowe, trafi teraz do jednego worka. Papier, makulatura do drugiego. W trzecim worku mamy plastik, kartoniki po napojach, puszki. No i dodatkowo dochodzi teraz osobny worek na odpady zielone.
– Dlaczego segregacja odpadów jest tak ważna, poza oczywistymi względami ekologicznymi?
– Elbląg, jak każde miasto w Polsce, musi wypełnić normy unijne w zakresie segregacji odpadów. Im czyściej zrobimy to w domu, tym łatwiej miastu będzie się z tego wywiązać. Bo to całe miasto będzie płacić kary, a więc wszyscy mieszkańcy, jeśli tych poziomów odzysku nie osiągniemy. Pochwalę tutaj Zakład Utylizacji Odpadów i miasto też – zakończyliśmy inwestycję w ZUO i ZUO dzięki temu będzie poprawiało efekty segregacji odpadów po nas, mieszkańcach.
– Sezonowy problem mieszkańców domków – co zrobić ze skoszoną trawą?
– Tu mam dobrą informację dla mieszkańców. W tej comiesięcznej opłacie jest skoszona trawa i liście, które trafią do czwartego worka. Zostanie wyznaczony dzień w tygodniu, gdy trawa będzie zabierana. Dzięki tej trawie będziemy mieli o wiele lepszy materiał wychodzący z kompostowni.
– Jeśli ktoś ma duży trawnik albo na przykład zrobi porządki w piwnicy i tych worków z posegregowanymi odpadami będzie miał więcej niż jeden, to będzie płacił więcej?
– Nie. Te opłaty mają do to do siebie, że one są stałe, a czy my z tego skorzystamy, czy nie, czy wystawimy jeden worek z trawą, czy kilka, to już nasza sprawa. Za tę opłatę odbierzemy wszystko, co mieszkaniec wystawi. Jeżeli te odpady będą umieszczane w workach, w których mamy je segregować, to zabieramy każdą ilość. Mieszkańcowi domku nie będzie się teraz opłaciło, żeby mniej płacić, nieść swoje odpady do śmietnika bloku wielomieszkaniowego i tam podrzucać sąsiadom. Wszystko, co zostanie wystawione, my zabierzemy.
– Chcę się pozbyć starej szafy. Co mam z nią zrobić?
– Od tego są wystawki. Dotąd wystawki odbywały się raz w roku w danej dzielnicy. W tej chwili wykonawca, który wygrał przetarg w tym sektorze, raz w miesiącu będzie robił taką wystawkę. Można więc przyzwyczaić się do takich comiesięcznych wystawek i zgrać z nimi swoje porządki. A jeżeli by się tak zdarzyło, że kupuje pan nowe meble i trzeba szybko coś zrobić ze starymi, może pan na swój koszt zawieźć stare meble do ZUO. ZUO taki odpad wielkogabarytowy przyjmie za darmo.
– A gruz po remoncie mieszkania?
– Z gruzem jest inaczej, za gruz jest opłata, ale do tej pory za gruz też trzeba było płacić.
Więcej informacji na stronie Urzędu Miejskiego w zakładce Gospodarka odpadami komunalnymi.
Anna Kulik: – W domkach jednorodzinnych nie rzadziej niż raz w tygodniu, w budynkach wielorodzinnych nie rzadziej niż dwa razy w tygodniu.
– A worki do segregacji odpadów? Skąd mamy je wziąć, bo dotąd na ogół dostarczała je firma odbierająca odpady.
– Ze sklepu. Ja mieszkam w budynku spółdzielni i nikt mi worków nie kupuje, a od lat segreguję uczciwie odpady. Tak samo jest w tej chwili z mieszkańcami domków jednorodzinnych. Tak jak w budynkach wielomieszkaniowych, zapewnienie worków spoczywa teraz na właścicielu nieruchomości.
– Jakie mają być te worki?
– W pierwszym roku obowiązywania ustawy odstąpiliśmy od trzymania się ustalonych kolorów. Jeżeli ktoś ma problem z kupnem żółtego worka czy zielonego – chociaż z w handlu już takie worki są – w pierwszym roku można mieszać kolory, firma odbierająca odpady sprawdzi, co w worku jest.
– A terminy odbioru odpadów posegregowanych?
– Jeżeli ktoś był objęty selektywną zbiórką odpadów prowadzoną przez Zakład Utylizacji Odpadów, to firmy wywożące mają zadanie utrzymać te same dni tygodnia, co przedtem ZUO. Staraliśmy się dostosować to tak, żeby wprowadzać jak najmniej zmian.
– Mieszkaniec domku jednorodzinnego, dotąd segregujący odpady w workach, był przyzwyczajony do pięciu worków. Teraz będzie musiał robić to w trzech workach.
– Szkło, bez względu na kolor, czyli białe i kolorowe, trafi teraz do jednego worka. Papier, makulatura do drugiego. W trzecim worku mamy plastik, kartoniki po napojach, puszki. No i dodatkowo dochodzi teraz osobny worek na odpady zielone.
– Dlaczego segregacja odpadów jest tak ważna, poza oczywistymi względami ekologicznymi?
– Elbląg, jak każde miasto w Polsce, musi wypełnić normy unijne w zakresie segregacji odpadów. Im czyściej zrobimy to w domu, tym łatwiej miastu będzie się z tego wywiązać. Bo to całe miasto będzie płacić kary, a więc wszyscy mieszkańcy, jeśli tych poziomów odzysku nie osiągniemy. Pochwalę tutaj Zakład Utylizacji Odpadów i miasto też – zakończyliśmy inwestycję w ZUO i ZUO dzięki temu będzie poprawiało efekty segregacji odpadów po nas, mieszkańcach.
– Sezonowy problem mieszkańców domków – co zrobić ze skoszoną trawą?
– Tu mam dobrą informację dla mieszkańców. W tej comiesięcznej opłacie jest skoszona trawa i liście, które trafią do czwartego worka. Zostanie wyznaczony dzień w tygodniu, gdy trawa będzie zabierana. Dzięki tej trawie będziemy mieli o wiele lepszy materiał wychodzący z kompostowni.
– Jeśli ktoś ma duży trawnik albo na przykład zrobi porządki w piwnicy i tych worków z posegregowanymi odpadami będzie miał więcej niż jeden, to będzie płacił więcej?
– Nie. Te opłaty mają do to do siebie, że one są stałe, a czy my z tego skorzystamy, czy nie, czy wystawimy jeden worek z trawą, czy kilka, to już nasza sprawa. Za tę opłatę odbierzemy wszystko, co mieszkaniec wystawi. Jeżeli te odpady będą umieszczane w workach, w których mamy je segregować, to zabieramy każdą ilość. Mieszkańcowi domku nie będzie się teraz opłaciło, żeby mniej płacić, nieść swoje odpady do śmietnika bloku wielomieszkaniowego i tam podrzucać sąsiadom. Wszystko, co zostanie wystawione, my zabierzemy.
– Chcę się pozbyć starej szafy. Co mam z nią zrobić?
– Od tego są wystawki. Dotąd wystawki odbywały się raz w roku w danej dzielnicy. W tej chwili wykonawca, który wygrał przetarg w tym sektorze, raz w miesiącu będzie robił taką wystawkę. Można więc przyzwyczaić się do takich comiesięcznych wystawek i zgrać z nimi swoje porządki. A jeżeli by się tak zdarzyło, że kupuje pan nowe meble i trzeba szybko coś zrobić ze starymi, może pan na swój koszt zawieźć stare meble do ZUO. ZUO taki odpad wielkogabarytowy przyjmie za darmo.
– A gruz po remoncie mieszkania?
– Z gruzem jest inaczej, za gruz jest opłata, ale do tej pory za gruz też trzeba było płacić.
Więcej informacji na stronie Urzędu Miejskiego w zakładce Gospodarka odpadami komunalnymi.
rozmawiał Piotr Derlukiewicz