Urząd Marszałkowski wyjaśnia, miasto tłumaczy, a nowy stadion przy ul. Agrykola ostatecznie nie będzie budowany. Wprawdzie podczas poniedziałkowej (2 września) konferencji prezydent Wilk mówił: "Decyzja ostateczna nie jest jeszcze podjęta, natomiast zbliżamy się do tego, że jeżeli nie znajdziemy tych 12 mln zł, a na to wygląda, to trzeba rozważyć wariant B, czyli działania etapowego. Podzielimy tę inwestycję na etapy i będziemy modernizowali stadion etapami, żeby spełniał wymogi II ligi, a w przyszłości I ligi", jednakże z pisma wysłanego dziś (4 września) przez Urząd Marszałkowski jasno wynika, iż decyzja o wycofaniu się z budowy kompleksu sportowo- rekreacyjnego, w którego skład miałby wchodzić m.in. nowy stadion piłkarski zapadła już 29 sierpnia.
Decyzję prezydenta Wilka tłumaczy Rafał Maliszewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego: „W nawiązaniu do doniesień medialnych informujemy, że prezydent Jerzy Wilk rzeczywiście pod koniec sierpnia wysłał pismo intencyjne w sprawie odstąpienia od skorzystania z przyznanej dotacji na budowę stadionu. Jednocześnie były prowadzone negocjacje z zarządem klubu Olimpii Elbląg oraz z kibicami. Miasto mogłoby wycofać się z tej rezygnacji (takie przypadki miały już wcześniej miejsce), gdyby np. w budżecie znalazło się brakujące 12 mln zł na przeprowadzenie tej inwestycji. Jednak tak się nie stało. Przypomnijmy: budowa stadionu ma wynieść nie 35 mln zł, jak zakładał poprzedni prezydent miasta, a 47 mln; niestety w budżecie nie ma zabezpieczonej kwoty na pokrycie tej różnicy. Stosowne dokumenty o rezygnacji ze środków unijnych musiały być złożone w sierpniu, tak aby samorząd województwa mógł jak najszybciej ogłosić kolejny konkurs, w którym Elbląg będzie się ubiegał o dotację na inwestycję realną do wykonania. W obecnej sytuacji każdy kolejny miesiąc zwłoki może mieć ogromne znaczenie.
Fundusze przyznane naszemu miastu na budowę stadionu pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazur na lata 2007-2013. Środki te muszą być wydatkowane oraz rozliczone najpóźniej w roku 2015. Nawet jeśli miasto zdecydowałoby się na budowę stadionu według pierwotnego planu, inwestycji tej nie udałoby się zakończyć w tym terminie – budowa Areny musiałaby trwać zaledwie rok. Niedotrzymanie terminu wiązałoby się z koniecznością zwrotu całej dotacji, a wówczas koszt budowy obiektu – 47 mln zł – w całości musiałby pokryć samorząd.
Przypomnę, że umowę na dofinansowanie budowy stadionu podpisał jeszcze w marcu 2012 roku prezydent Grzegorz Nowaczyk. Gdyby wówczas ruszyły prace – inwestycję tę udałoby się ukończyć w terminie. To właśnie poprzedni prezydent podjął decyzje o zmianach w projekcie, które doprowadziły do obecnej sytuacji - braków środków w budżecie na ten cel oraz krótki termin realizacji. Rozpoczęcie inwestycji w tej chwili byłoby szkodliwe dla miasta i mieszkańców.
W tej sytuacji władze Elbląga po konsultacjach z klubem i kibicami zaproponowały inne rozwiązanie – modernizację istniejącego stadionu etapami. W pierwszej kolejności zostanie najprawdopodobniej zmodernizowany budynek klubowy – skarbnik miasta na wniosek prezydenta zabezpieczył już środki na ten cel.
Niemniej jednak podkreślamy, że w rozmowach z Zarządem Klubu Olimpia uzgodniliśmy, że będziemy poszukiwali dodatkowych środków zewnętrznych na wykonywanie poszczególnych etapów urealnionego już przedsięwzięcia”.