Zabytkowy pałacyk przy ul. Stoczniowej, niegdyś „zamechowskie” centrum kultury, a obecnie siedziba elbląskiego wydziału Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego, pomału odzyskuje swój dawny wygląd. O niszczejący przez kilka lat budynek zatroszczyły się władze szkoły.
Remont i renowacja tego zabytkowego budynku, który jest własnością szkoły od 2001 roku, trwa już kilka lat. Przebiega pod okiem konserwatora zabytków i architektów m.in. z Malborka i Torunia.
- Generalne pozwolenie na budowę uzyskaliśmy w 2003 roku. Wcześniej otrzymywaliśmy jedynie szczątkowe zezwolenia, które pozwalały na remont poszczególnych elementów budynku - wyjaśnia Bogdan Statkiewicz, dyrektor elbląskiego wydziału szkoły. - Zaczęliśmy od dachu, który przeciekał i praktycznie chylił się ku zawaleniu. W trakcie remontu dachu okazało się, że musimy wyremontować również dwa stropy.
Dalsze prace skupiły się na odnowieniu werandy od ul. Stoczniowej - została wzmocniona i podniesiona o 12 cm. Zabudowana obecnie weranda w efekcie będzie otwarta, utrzymywać się będzie na kolumnach.
Chwilowo prace remontowe zostały wstrzymane z kilku powodów, m.in. powstała konieczność „doprojektowania” systemu odwodnienia i drenażu werandy. Wstrzymano też montaż okien, ponieważ te zamawiane spoza Elbląga okazały się nieodpowiednie. Brakujące okna wykonają już elbląskie firmy. W międzyczasie pojawiła się możliwość pozyskania środków w wysokości miliona złotych z tzw. funduszu specjalnego przy Ministerstwie Kultury - środków Totalizatora Sportowego. Do zakończenia pierwszego pewnego etapu zostało jeszcze wykończenie werandy południowej i zachodniej.
- Na ten etap dostaliśmy środki finansowe z Ministerstwa Kultury, dokładnie 98 145 zł - mówi dyrektor Statkiewicz. - Wnioski na dofinansowanie składamy regularnie. Staramy się również o dotację z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie. Liczymy, że wesprą nas w zakresie budowy centralnego ogrzewania, węzła cieplnego, brakujących okien i docieplenia budynku.
Zanim jednak szkoła otrzymała pieniądze od państwa, musiała wyłożyć swoje własne środki. Do tej pory na remont budynku szkoła wydała ponad 1,5 miliona zł, potrzeba jeszcze drugie tyle.
Renowacja zabytkowego pałacyku odbywa się na podstawie starych rycin, nie ma więc mowy o drastycznych zmianach jego wizerunku. Planowane jest jedynie podniesienie dachu (poddasze będzie wykorzystane). Wewnątrz budynku zostaną wprowadzone udogodnienia, m.in. zostanie poszerzona klatka schodowa. Zmiany będą także na podwórzu. - Chcielibyśmy, by powstały tu alejki, ławeczki i latarnie, odnowimy tutejszą fontannę, będzie także amfiteatr. Chcemy też, żeby ten teren przez całą dobę był otwarty dla elblążan, a pałacyk służył całemu miastu - dodaje dyrektor Statkiewicz. - Docelowo pałacyk ma być nie tylko siedzibą wydziału, ale przede wszystkim ma pełnić funkcję edukacyjno-konferencyjno-kulturalną. Tu planujemy utworzenie akademickiego centrum kultury i organizowanie rożnych imprezy kulturalno-rozrywkowych.
- Generalne pozwolenie na budowę uzyskaliśmy w 2003 roku. Wcześniej otrzymywaliśmy jedynie szczątkowe zezwolenia, które pozwalały na remont poszczególnych elementów budynku - wyjaśnia Bogdan Statkiewicz, dyrektor elbląskiego wydziału szkoły. - Zaczęliśmy od dachu, który przeciekał i praktycznie chylił się ku zawaleniu. W trakcie remontu dachu okazało się, że musimy wyremontować również dwa stropy.
Dalsze prace skupiły się na odnowieniu werandy od ul. Stoczniowej - została wzmocniona i podniesiona o 12 cm. Zabudowana obecnie weranda w efekcie będzie otwarta, utrzymywać się będzie na kolumnach.
Chwilowo prace remontowe zostały wstrzymane z kilku powodów, m.in. powstała konieczność „doprojektowania” systemu odwodnienia i drenażu werandy. Wstrzymano też montaż okien, ponieważ te zamawiane spoza Elbląga okazały się nieodpowiednie. Brakujące okna wykonają już elbląskie firmy. W międzyczasie pojawiła się możliwość pozyskania środków w wysokości miliona złotych z tzw. funduszu specjalnego przy Ministerstwie Kultury - środków Totalizatora Sportowego. Do zakończenia pierwszego pewnego etapu zostało jeszcze wykończenie werandy południowej i zachodniej.
- Na ten etap dostaliśmy środki finansowe z Ministerstwa Kultury, dokładnie 98 145 zł - mówi dyrektor Statkiewicz. - Wnioski na dofinansowanie składamy regularnie. Staramy się również o dotację z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie. Liczymy, że wesprą nas w zakresie budowy centralnego ogrzewania, węzła cieplnego, brakujących okien i docieplenia budynku.
Zanim jednak szkoła otrzymała pieniądze od państwa, musiała wyłożyć swoje własne środki. Do tej pory na remont budynku szkoła wydała ponad 1,5 miliona zł, potrzeba jeszcze drugie tyle.
Renowacja zabytkowego pałacyku odbywa się na podstawie starych rycin, nie ma więc mowy o drastycznych zmianach jego wizerunku. Planowane jest jedynie podniesienie dachu (poddasze będzie wykorzystane). Wewnątrz budynku zostaną wprowadzone udogodnienia, m.in. zostanie poszerzona klatka schodowa. Zmiany będą także na podwórzu. - Chcielibyśmy, by powstały tu alejki, ławeczki i latarnie, odnowimy tutejszą fontannę, będzie także amfiteatr. Chcemy też, żeby ten teren przez całą dobę był otwarty dla elblążan, a pałacyk służył całemu miastu - dodaje dyrektor Statkiewicz. - Docelowo pałacyk ma być nie tylko siedzibą wydziału, ale przede wszystkim ma pełnić funkcję edukacyjno-konferencyjno-kulturalną. Tu planujemy utworzenie akademickiego centrum kultury i organizowanie rożnych imprezy kulturalno-rozrywkowych.
OK