Oto właśnie "mentalność" Obszczyna i jego urzędów. Gdyby chodziło o tego typu obiekt na faktycznej Warmii i Mazurach zapewne nie byłoby najmniejszych problemów. Gdy chodzi o tereny elbląskie od razu kłody pod nogi, bo "jeszcze żeglarzy nam odbiorom!". Od dawna było wiadomo, że Olszczyn działa na rozwój Elbląga stojąc zasadę "psa ogrodnika". Mamy tego kolejny przykład. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w pomorskim. Tam potencjalny inwestor jest wręcz noszony na rękach, bo patrzy się na rozwój całego województwa. Tutaj myśli się tylko o najbliższym otoczeniu tzw. stolicy. Podobno to województwo miało być nastawione na rozwój turystyki. No, ale jakby co to ziemi elbląskiej jest lepiej w szuwarowo-bagiennym niż pomorskim bo jesteśmy drugim co do wielkości miastem, mamy port i większa kasę z Unii na rozwój :) Już chyba najbardziej zagorzali orędownicy Elbląga w warmińskim w to nie wierzą :)