Po wiekach rozkwitu elbląska starówka nie miała szczęścia w ostatnich kilkudziesięciu latach. Zniszczona w podczas działań wojennych, splądrowana i spalona tuż po nich, następnie rozebrana na kawałki i zmielona na ceglany pył, dopiero w końcu poprzedniego stulecia zaczęła odżywać w mocno dyskusyjnym kształcie nadanym jej przez zespół prof. Bauma. Dopiero ostatnie lata, za sprawą kamienic stawianych przez firmę p. Mytycha, niosły nadzieję na przywrócenie w tej dzielnicy Elbląga chociaż w części staromiejskiego klimatu. Czy te nadzieje nie zostały jednak definitywnie przekreślone? Najpierw nastąpiło rozstrzelanie ulicy Stary Rynek seriami czarnych słupków, a teraz na naszych oczach powstaje przy tej ulicy bryła biurowca w stylu daleko odbiegającym od kamienic, które kiedyś zdobiły to miejsce. Ciekawe co nasi Czytelnicy o tym sądzą? Ten biurowiec, to hit czy kit?
Włodek Gęsicki
