koncert byłby może i romantyczny, niestety przez cały czas nawiedzony paparazzo w firmowej koszulce portElu z obłędem w oczach i wrażliwością troglodyty biegał po sali robiąc dziesiątki zdjęć - trzask szalejącej migawki skutecznie pozbawił przyjemności delektowania się muzyką Chopina; totalny obciach i pokaz braku profesjonalizmu. ..