"500 plus to fajna sprawa, tańce, wóda i zabawa. W pana zmieni niedołęgę, spłodzę dzieci na potęgę" – śpiewa w utworze "500+" Paweł "Koszyk" Koszyński, lider elbląskiego zespołu Groovno. Wrzucony niewinnie do internetu teledysk, błyskawicznie wywołał dyskusję, lawinę pozytywnych i negatywnych komentarzy. O swoim pierwszym singlu i niedawno powstałym zespole Groovno opowiadają jego członkowie, Paweł "Koszyk" Koszyński i Sebastian Drewek.
Choć sam z 500 plus nie korzysta, stanowczym przeciwnikiem programu nie jest. Singiel miał jedynie zwrócić uwagę odbiorcy na wady związane z niewłaściwym wydawaniem pieniędzy z programu 500 plus. - Nie dostaję 500 plus, mam tylko jedno dziecko – mówi lider zespołu Groovno. - Gdybym jednak korzystał, to na pewno rozumnie. Wiele ludzi właściwie korzysta z tych pieniędzy, przeznacza je na swoje dzieci, na ich rozwój lub zwyczajnie łata nimi dziurę w swoim domowym budżecie. Taka pomoc jak najbardziej im się należy. Jednak pewna część społeczeństwa, często patologiczna wcale nie wydaje tych pieniędzy na dzieci. A co najczęściej robi z pieniędzmi? To pokazaliśmy w teledysku "500+".

Odbiór teledysku zespół Groovno bardzo zaskoczył. Utwór w ciągu tygodnia obejrzało 25 tys. internautów. Wywołał dyskusję i lawinę komentarzy.
- Naszym celem było wywołanie społecznej dyskusji. Temat jest przecież bardzo aktualny – mówi Sebastian, perkusista zespołu. - Chcemy podkreślić, że nie negujemy inicjatywy 500 plus. Chcieliśmy pokazać, że często nie są to pieniądze właściwie wydawane, trafiają w niewłaściwe ręce. I tu mówimy już o rozdawnictwie.
- Bardzo dużo pochwał dostali filmowcy za zdjęcia do teledysku. Idealnie zobrazowali naszą wizję – mówi Koszyk.
Grupa Groovno powstała zaledwie rok temu. Każdy z jej członków ma jakąś muzyczną przeszłość.
- Zaczynaliśmy z muzyką w młodości, gdy mieliśmy naście lat, teraz gdy już mamy rodzinę, dzieci trochę odchowane, trochę więcej czasu, postanowiliśmy razem coś wspólnie zrobić – mówi perkusista.
- Przez rok oprócz singla 500 plus stworzyliśmy kilka innych utworów. Obecnie kończymy nagrania do epki – dodaje Koszyk. - Teraz chcemy pokazać naszą pracę światu. Mamy już za sobą promocyjny koncert, a w najbliższym czasie sfinalizujemy materiał w studio. Za pomocą tego materiału chcemy się trochę pokazać, że istniejemy, że jesteśmy stąd, gramy, robimy muzykę.
- Staramy się, żeby każdy utwór był o czymś innym – mówi bębniarz zespołu. - Koszyk pisze teksty, porusza w nich mniej lub bardziej przyziemne sprawy. Nie jest to może muzyka ambitna, wyżyłowana, bardziej chcemy się zabawiać. Cel jest bardziej zabawowy niż ambicjonalny.
- Jeden z utworów zatytułowany "Era menadżera" opowiada o gonitwie, w jakiej żyje człowiek pracujący w korporacji. Wszystkie codzienne czynności: kawa, prysznic, dojazd do pracy, przyjście do pracy, wszystko wyliczone co do minuty, człowiek jest taką maszyną, eksploatowaną każdego dnia, nie mającą nic z tego życia.
- Jest utwór o dzisiejszych dyskotekach – dodaje Sebastian. - Człowiek chciałby pójść, kulturalnie się zabawić, ale się nie da, bo można po gębie dostać. Mamy też utwór o Ustce 78, czyli o tym, co się kiedyś działo w wakacje kilkadziesiąt lat temu. Mamy już swoje lata, przeżyliśmy już w życiu swoje historie i każdy wrzucił jakieś ziarenko do tego albumu.
Skład zespołu: Paweł "Koszyk" Koszyński (wokal), Maciej Olewniczak (instrumenty elektroniczne, syntezatory klawiszowe), Arkadiusz Mikłusz (gitara), Marcin Siekierka (bas), Sebastian Drewek (perkusja).
Grzegorz Styczeń, Marcin Szuplak (realizacja video), Tomasz Steńczyk (realizacja dźwięku i miks)