W sobotę 16 stycznia w Teatrze im. Aleksandra Sewruka odbył się Koncert Noworoczny Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego z udziałem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej pod dyrekcją prof. Janusza Przybylskiego.
Po noworocznych życzeniach marszałka Jacka Protasa na scenę weszła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej i jej dyrygent prof. Janusz Przybylski. Koncert rozpoczęły uwertura do „Zemsty nietoperza” oraz aria Księcia Orlovskiego z tejże operetki. Następnie do Anny Baran dołączyła druga solistka Joanna Nehring, obie panie wykonały „Duet – Barcarolla” z opery „Opowieści Hoffmanna”, a potem w teatrze rozbrzmiały utwory Georgesa Bizeta z opery „Carmen”.
W koncercie wzięli też udział tancerze z Formacji Lotos-Jantar i aktorzy Teatru im Sewruka, którzy wykonali dwie piosenki Marka Grechuty. Koncert zakończyły kompozycje Johanna Straussa.
Jak powiedział ze sceny marszałek Jacek Protas, koncert ma nawiązywać do tradycji koncertów noworocznych Filharmonii Wiedeńskiej i zagościć na stałe w kalendarzu imprez. Zainteresowanie, jakie wzbudził wśród elblążan, pokazuje, że tego typu przedsięwzięcia cieszą się dużą popularnością.
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania
W formularzu stwierdzono błędy!
Ok
Dodawanie opinii
A moim zdaniem...
Zainteresowanie, przed na pewno tak, ale w trakcie było już gorzej. .. Ta wymyślona przez reżysera amatora kiepska składanka była śmieszna i mocno bez sensu. Obok siebie Filharmonia, taniec towarzyski i trochę Grechuty. To przykre, że tego rodzaju buble odbywają się w Teatrze.
Koncert był niestety czwartej kategorii, nasza zaledwie raczkująca Orkiestra Kameralna gra dużo lepiej. Słychać było, że włodarze z województwa przyjechali na chałturę. Pan dyrektor Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w pewnym momencie nie wiedział o czym mówił - myląc kompozytorów. Jak długo żyję nie wiedziałem, że Georges Bizet skomponował "Bolero" ale może za kulisami był dobry katering stąd ta ignorancja i brak sensu konferansjerskiego wywodu. Wszystkiego słuchało się jak z analogowej płyty, słaba nośność i akustyka. Dobrze, że nie musieliśmy płacić za bilety.
a mnie się podobało. Szkoda tylko, że tylu malkontentów wypisuje tu gorzkie żale. Zrozumiałam ideę pokazania działań placówek kultury podległych województwu i słusznie, że zwrócono mi na to uwagę. Nie wiem dlaczego sądziłam, że teatr i Światowid podlegają pod miasto? Mam nadzieję, że marszałek nie będzie brał pod uwagę opinii powyżej planując organizację kolejnego koncertu. Niebawem będziemy pustynią, jeśli chodzi o tego typu wydarzenia kulturalne. ..
Oj mamy wpis samego organizatora! W tej dziedzinie jest u nas jak najlepiej choćby EOK czy ETK, a to była chałturka z podłożem politycznym. W tym koncercie jeszcze brakowało np. pokazu mody albo tańca na rurze.