Obejrzałem sobie te zdjęcia i jestem zaciekawiony, gdzie tkwi w nich artyzm i przesłanie artysty? Dwie całujące się kobiety to jeszcze nie sztuka. Bardziej wygląda to na przygotowaną prowokację celem zrobienia szumu i rozgłosu wobec wolności i tolerancji. Na zdjęciach tło przypadkowo dobrane, kadrowanie zdjęć jest żenujące, ogólnie rzecz biorąc zdjęcia są fatalne i wykonane na automacie, ponieważ nie ma w nich nawet próby zabawy światłem i czasem. Chyba faktycznie aby zabłysnąć nie potrzeba duszy artysty, wystarczy być przeciętniakiem i prowokować opinię publiczną.
Fotografie pokazywane na wystawie są zapisem akcji artystycznej ( dokumentacją) i nie muszą mieć walorów artystycznych, ale mogłyby. Proponuję następnym razem zapoznać się z tematem lub nauczyć czytać.