Zabawki z PRLu to tandeta jakich mało, nie licząc żołnierzyków. Wykonanie i trwałość pozostałych zawsze pozostawiały wiele do życzenia, zaś one same w sobie były mało atrakcyjne. Odkąd pamiętam liczył się tylko Pewex, który uratował dzieciństwo ludzi urodzonych w latach 80.