Znowu muszę pochwalić Olimpię, ale tylko za grę w pierwszej połowie. Bo druga do zapomnienia. Dawno nie widziałem zespołu przeciwnego, który by pod rząd wykonywał 6 rzutów rożnych. Nestety panie trenerze, trzeba coś zrobić z tymi drugimi połowami, bo bedzie kiedyś masakra.
Dla mnie to trochę wyglądało jakby taktyką na drugą połowę była kontrola gry. W środę kolejny mecz ligowy a nie zapominajmy, że jak to mówi Kowal „bo przecież polski piłkarz nie może grać co trzy dni jak to robią w Europie”