UWAGA!

Dawno temu nad Elblągiem… pojawił się zeppelin

 Elbląg, Zeppelin nad obecną ulicą Obrońców Pokoju.
Zeppelin nad obecną ulicą Obrońców Pokoju.

Wczorajszego wieczoru około godz. 22.30 do okien i na podwórza mieszkańców naszego miasta, którzy jeszcze nie udali się na spoczynek, przyciągnęło przytłumione warczenie. Przypuszczenie, że warkot ten, zakłócający zresztą nocny spokój, oznacza pojawienie się na naszym niebie statku powietrznego, okazało się prawdziwe...

Na dość znacznej wysokości szybował nad Elblągiem stacjonujący w Królewcu (niem. Königsberg) zeppelin, który zmierzał w kierunku południowo-zachodnim. Według relacji niektórych obserwatorów, przednia gondola sterowca miała być oświetlona, niektórzy twierdzą jednak, że widzieli jedynie pojedyncze sygnały świetlne. Bądź co bądź była to niezwykła frajda, móc zobaczyć zeppelina przedzierającego się przez ciemne warstwy chmur. (ENN, piątek, 05.06.1914 r.)
      
       Nowy zegar w koszarach
      
Na budynku głównym koszar zostanie umieszczony duży zegar. Instalacją zegara zajmie się zakład zegarmistrzowski Lessing Nachf. (właściciel J. Möck). (ENN, wtorek, 02.06.1914 r.)
      
       To się nazywa interes!
      
Jak dobrze da się zarobić na sprzedaży działek rolnych, pokazuje następujący przykład: pan Puschadel z miejscowości Sąpy (niem. Sumpf) koło Młynar (niem. Mühlhausen) sprzedał właścicielowi ziemskiemu Mellerow-Dörbeck swoją ziemię o wielkości 384 morgów (w tym 60 morgów lasów) za 213 000 marek. Pan P. nabył przed czterema laty swoje gospodarstwo za 146 500 marek, zarobił więc teraz około 60 000 marek. (ENN, wtorek, 02.06.1914 r.)
      
       Zasztyletowany w noc Zielonych Świątek
      
W nocy na drugi dzień Zielonych Świątek w okolicach Gdańska (niem. Danzig) popełniono morderstwo. W miejscowości Hoch-Stolzenberg nr 10 doszło do kłótni między robotnikami Rollofem i Klinkoschem, podczas której Rollstof dostał dwa pchnięcia nożem. Jedno z nich trafiło w okolicę serca. R. zmarł w drodze do szpitala. Nie udało się niestety złapać winowajcy, który uciekł i przebywa prawdopodobnie w Gdańsku. (ENN, wtorek, 02.06.1914 r.)
      
       Wycieczka z przygodami
      
Elbląski Związek Urzędników zorganizował w drugi dzień Zielonych Świątek wycieczkę parowcem nad pięknie położone wsie rybackie. Ponieważ pogoda była piękna, statek „Prinz Heinrich” był zapełniony niemal do ostatniego miejsca. Kapela pod dyrygenturą Pelza zadbała o rozrywkę dla całej załogi.
       Po obiedzie przedstawiciele związku wraz z gośćmi wyruszyli na oddaloną o 20 minut drogi plażę. Na przedzie kroczyła znakomita kapela pana Pelza. Zarówno młodzi, jak i starsi, bawili się wyśmienicie. Wszystko przebiegało bez przeszkód aż do drogi powrotnej. Wtedy to statek wskutek niskiego stanu wód musiał od czasu do czasu zatrzymywać się i przybył do Elbląga z dwu i półgodzinnym opóźnieniem. (ENN, wtorek, 02.06.1914 r.)
      
       Nowy tenor
      
Tenor Paul Sternberg, który pobierał nauki u kammersängera* Theo Görgera, po udanym egzaminie ze śpiewu otrzymał angaż w naszym teatrze miejskim. (ENN, piątek, 05,06.1914 r.)
      
       * Kammersänger - prestiżowy tytuł w Niemczech i Austrii przyznawany muzykom za ich dorobek artystyczny.
      
       Elbląscy wioślarze w Grünau
      
W oczekiwaniu na jutrzejsze regaty w Grünau (dzielnica Berlina), na których obecny będzie cesarz, dziś odbyły się wyścigi próbne. Udział w nich wzięło osiem drużyn, a wśród nich i drużyny z Elbląga. W pierwszym wyścigu drużyna „Nautilusa” przekroczyła metę jako czwarta. W drugim wyścigu drużyna „Nautilusa” zajęła drugie, a drużyna elbląskiego związku „Vorwärts” miejsce czwarte. Pierwsze miejsce zajęła drużyna hamburskiego związku wioślarskiego, w zeszłym roku pokonana przez drużynę „Nautilusa”.
       Będziemy więc czekać w wielkim napięciu na wynik dzisiejszego wyścigu. (ENN, niedziela, 07.06.1914 r.)
      
       Muzeum miejskie wzbogaciło się o cenne eksponaty
      
Wykopane podczas prac fundamentowych przeprowadzanych w ramach rozbudowy domu towarowego Loewenthal eksponaty, które zostały przekazane miejskiemu muzeum w prezencie przez braci Loewenthal, stanowią cenną i niemałą część zasobów muzealnych. Nigdy wcześniej nie dokonano bowiem takiego odkrycia.
       Przedmioty te pochodzą z dawnej epoki, szacuje się, że nawet z XIII i XIV wieku. 34 dobrze zachowane naczynia gliniane […], kilka drewnianych mis, a przede wszystkim cynowy dzbaneczek na olej, na którym przedstawiona jest płaskorzeźba ukrzyżowania Chrystusa, co wskazuje, że przedmiot służył celom sakralnym, są najbardziej cennymi znaleziskami, które już wczoraj zostały wystawione w muzeum.
       Panowie Loewenthal sprezentowali miejskiemu muzeum wyżej wymienione przedmioty z racji zbliżającej się, a przypadającej na jesień, pięćdziesiątej rocznicy jego istnienia. (ENN, poniedziałek, 08.06.1914 r.)
      
      
       ***
      
       Publikujemy teksty przypominające wydarzenia z 1914 roku, dziejące się w naszym mieście i okolicach. Dziś pierwsze wiadomości z czerwca 1914. Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej.
      
      
tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Zdjęcie zrobione ze skrzyżowania obecnej ulicy Browarnej i Obrońców Pokoju
  • Ale byste spostrzeżenie. ha ha
  • taki mały erg
  • [1] Nowy zegar w koszarach… Chodzi tu o koszary przy ul. Saperów, gdzie przed I wojną światową kwaterował 5 Zachodniopruski Pułk Piechoty. Później były tu koszary policyjne, mieszkania dla policjantów etc. , aż po lata po 1933 r. gdy uruchomiono tutaj Gdańskie Koszary Piechoty, zwane też Koszarami Mackensena. To właśnie tutaj służył w 1939 r. jako szef 10 kompanii kpt. Henning von Tresckow (ur. 1901 r. w Magdeburgu). Przeciwnik Hitlera i współpracownik płk von Stauffenberga w zamachu w dniu 20 lipca 1944 r. w Gierłoży. Dzień później – 21 lipca 1944 r. gen. mjr Henning von Tresckow popełnił samobójstwo k. wsi Nowosiółki niedaleko Białegostoku. Podwładnym kpt. H. von Tresckow w czasie jego służby w Elblągu był m. in. uzdolniony rysownik, malarz, grafik i prozaik – Werner Grunwald (1917-200,uczeń Antona Barmwoldta. Natomiast zegar w koszarach zainstalował Johannes Moeck, który prowadził swój zakład zegarmistrzowsko-jubilerski przy Starym Rynku 64.[2] To się nazywa handel … . Interes zawierał Meller z Dörbeck (Próchnik) z bauerem Gustawem Puschadel z Sąp, który przeniósł się do wsi Zielonka Pasłęcka i tam gospodarzył na 29 ha. [3] O klubach wioślarskich „ Vorwärts” i „ Nautilus” już było kilka razy. Natomiast o nowoczesnym Domu Towarowym Loewenthal, po 19333 r. Kaufhaus am Elbing, z ruchomymi schodami i tarasową kawiarnią, przy najbliższej okazji.
  • Werner Grunwald (ur. 1917 w Elblagu - zm. 2007 w Oldenburgu).
  • Szkoda że nie Led Zeppelin na elbląskiej scenie :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    STARYDINO(2012-06-04)
  • To zdjęcie oryginalnego Grafa Zeppelina nad Elblągiem z przełomu lat 20-stych i 30.W 1914 nad Elblągiem mógł pojawić się jeden ze sterowców marynarki, a w tym czasie budowano sterowce dużo mniejsze i lecące dużo niżej.
  • Słuszna uwaga.
  • Znanym, przewojennym elbląskim pilotem był Herbert Mielke. 27 marca 1936 r. przeleciał sterowcem D-LZ 127 Graf Zeppelin nad Elblągiem m. in. nad kościołem św. Pawła co uwieczniono na okolicznościowym zdjęciu. Na tym zdjęciu widać wieżę kościoła św. Pawła z zegarem, który wskazuje godz. 14,16.Kapitan Herbert Mielke wykonywał regularne loty tym sterowcem do Rio de Janeiro. W 1945 r. jako pilot Luftwaffe zginął w walce powietrznej nad Gdynią. Być może zdjęcie zamieszczone do tych enuncjacji prasowych pochodzi z 27 marca 1936 r. ?
  • a pewnego pięknego dnia około 1998 r wypchnięto na środek lotniska w Elblągu wszyskie zabytkowe samoloty dwupłaty PO-2 z dywizjonu polskich bombowców nocnych (takie same) i spalono je zdolne do lotu, bo jakiś imbecyl tak zdecydował, że zabierają miejsce i nie opłaca się ich remontować. Nie poniósł za to do dziś żadnej kary wiezienia, pewnie siedzi na emeryturce i dostaje kasę z naszych podatków jako zasłużony działacz lotnictwa. MOŻE BY TAKIE HISTORIE POOPOWIEDAĆ, bo dziś wszyscy płaczą, że do Elbląga nie przyjeżdżają turyści, bo nie ma po co, nie ma atrakcji, kto chce Cesny zobaczyć? i współczesne zadupie na lotnisku ?! To też historia, bliższa i makabryczna, nie tak dawna jak 1945 czy 1914r i Zepelin.
Reklama