Cel szczytny ale czy aby to przedsięwzięcie ma służyć tym którzy naprawdę nie mogą dotrzeć do placówki ochrony zdrowia o własnych siłach ? Ludzi samotnych, bez pomocy rodziny, ze schorzeniami ruchowymi ? Czy na takiej zasadzie jak pogotowie że wzywane jest z byle powodu bo nie chce się rano iść do przychodni.
Służy tym którzy się zgłoszą. Długość kolejki pokazuje że trafialiśmy w sedno a szczyt dowozów do lekarzy jeszcze daleko przed nami bo lekarze rodzinni jeszcze do pracy na pełnych obrotach nie wrócili nadto Szpital Miejski jest cowidowy czyli na 30 % mocy Są i ludzi których dzieci są w pracy albo wyjechały za granicę, Opowieści ludzi których wozimy bywają fantastyczne