UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Nigdy w życiu nie przeszłoby mi na myśl żeby coś ukraść. Zakupy to nie spacer-można póśc jak mąż wróci z pracy, albo niech on idzie. A jak nieodpowiedzialny tatuś dawno zwiał-to było się zabezpieczać. Mój ojciec zginą gdy byłam jeszcze mała-zostawił nas troje i mama jakoś dała sobie rade.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ewella(2011-07-26)
  • ewella, nie wierze, że jesteś kobietą. Ciekawe gdzie cie matka zostawiała jak szła na zakupy albo do pracy?Z choinki sie urwałaś? Co taka nie życiowa jesteś! Masz coś z głową? I jeszcze żeby czyjeś dzieci od bachorów wyzywać i innych obrażać? Może twój ojciec mógł sie zabezpieczać, o w koncu was zostawił? Przejrzałam te komentarze i takich niedorzeczności dawno nie czytałam. Kobieto, ty zacznij panować nad sobą, albo jakieś leki zażywaj.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    młoda_mama(2011-07-26)
  • Czas zakończyć tą dyskusje. Sklep jest miejscem publicznym, a dziecko to nie koń. Każdy ma prawo wejść do sklepu z dzieckiem, z kilkorgiem dzieci, z dzieckiem w spacerówce, z dzieckiem w koszyku, z mężem, z ciotką, z dziadkiem na wózku inwalidzkim, czy wujkiem o kulach. Komentarze ewelli i innych troglodytów są poniżej jakiegokolwiek poziomu, o inwektywach nie wspomnę. Nigdzie nie ma tabliczki, że jest zakaz wprowadzania dzieci i takiej tabliczki nie będzie. Niestety do sklepu chodzą tez idioci i na to rodzice z dziećmi nic nie poradzą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Prezydent!(2011-07-26)
  • Brawo!!!!!
  • Do mloda_mama: zginą znaczy zginą nie zaginą. Nie żyje.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ewella(2011-07-27)
  • ewella zginĄŁ:)
  • zginięcie, zaginięcie czy odejście jest równie nieprzewidywalnym wydarzeniem = ludzie tego nie planują. Ale ewella w swojej mądrości nie jest w stanie tego zrozumieć. skończ kobieto sie osmieszac. Topik jest zakończony. Panie Prezydent! - Amen!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pan władek(2011-07-27)
  • To, że pan Władek kończy szybciej niż dochodzi jajko na miękko-nie oznacza, że i inni muszą być krótkodystansowi. .. :P A tak nawiasem ciekawe Czy w innych dziedzinach też pan Władek każe już kończyć?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ewella(2011-07-28)
  • Ale autorowi chyba chodziło o to, że rodzice wsadzają dzieci wprost do wózka. Osobiście widziałam około 7- letniego chłopca wyciągniętego w wózku i przykrytego zakupami w jakimś elbląskim markecie. Oczywiście miał buty.
  • To juz zaawansowana choroba psychiczna. Nie dosc, że bez przerwy pisze do siebie, to jeszcze ciągle odgrzewa ten chory "artykuł".
  • Tu nie ma co się śmiać i krytykować artykułu :/ Wózki jak wózki, ale koszyki w niektórych sklepach są strasznie brudne :/ I jak tutaj wsadzić jakieś produkty, gdy koszyk jest umorusany po samą rączkę? :/
  • Nie wierzę, że tak durny artykuł w ogóle się ukazał. Nie wierzę w to co czytam od kilku minut w komentarzach. Takie podejście, tyle goryczy i nienawiści do innych może być tylko w Polsce, żeby nie powiedzieć tylko w Elblągu. Tylu nietolerancyjnych kre. tynów w jednym miejscu już dawno nie widziałem. Brak słów po prostu. Czepiacie się dzieci siedzących w wózkach sklepowych. Ale to, że wózek stoi 24h na zewnątrz marketów, obsry. wany przez ptaki, obsikiwany przez kundle i koty już Wam nie przeszkadza. To, że często bezdomni, którzy nie grzeszą czystościa i higieną, przestawiają i odprowadzają te wózki też Wam nie przeszkadza. Znaczna większość dzieci przewożonych w wózkach jest czysta i zadbana. Wolę żeby taki maluch jechał sobie w wózku, niż ganiał po sklepie przeszkadzając i wpadając wszystkim pod nogi. Mówicie o wychowaniu. .Zgadzam się, że wychowywanie bezstresowe nie ma sensu bytu, ale energia dziecka jest tak duża, że nie ma siły, żeby dziecko, nawet najgrzeczniejsze i wychowane na zasadzie musztry, szło grzecznie przy mamie i tacie przez pół godziny albo i dłużej. Ja sam wożę i będę woził synka, dopóki będzie się mieścił (3-4 lata). Jest to dla niego przede wszystkim bezpieczniejsze. I nie mam zamiaru zostawiać go w domu idąc na zakupy, tylko dlatego, że jakiś malkontent jeden z drugim tak sobie życzy. Będę robił zakupy z dzieckiem, z żoną i z kim tylko mi się podoba. A to miejsce w wózku właśnie jest przeznaczone dla dzieci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    piotr_p9(2011-08-02)
Reklama