
Harcerskie obozy i kolonie, co roku bardzo różnorodne, dobiegły końca. Jednak czas wakacji wciąż trwa, tak samo jak półkolonie organizowane przez elbląski hufiec. Jak tym razem swój wakacyjny czas spędzali harcerze? Jak bawią się dzieci na półkoloniach?
W tym roku nie zabrakło ani gór, ani morza, jednak niektóre spośród drużyn funkcjonujących w naszym hufcu nieco wyszły poza dotychczasowe normy. Wyjazd za granicę, obóz trwający nie dwa lecz trzy tygodnie oraz wzięcie udziału w Akcji Dzikie Mazury to jedne z przykładów tegorocznych zmian.

Dotychczas każdy z obozów organizowanych przez naszych harcerzy trwał dwa tygodnie. Jednak drużyny Mato, Wapiti i Lwy, wspólnymi siłami postanowiły zorganizować jedyny w naszym hufcu, najdłuższy obóz trwający trzy tygodnie. Drużyny te odwiedziły w tym czasie cztery różne miejsca, gdzie spędziły po kilka dni. Początkiem ich przygody był zlot grunwaldzki, w którym po raz pierwszy wzięli udział. Następnym punktem ich wyprawy był Beskid Śląski, gdzie harcerze zdobyli szczyty tj. Równica i Czantoria. Kolejnym miejscem, tym razem za granicą, które mieli okazję zwiedzić był Berlin. Na koniec został im już tylko wypoczynek na plaży i kąpiel w Bałtyku na plaży w Międzywodziu.
Jak zatem wyglądała Akcja Dzikie Mazury? Była to społeczna akcja harcerskiej służby i przygody. Inicjatywa miała na celu zarówno edukację i pomoc związaną z zaniedbanymi terenami Mazur, ale także dawała możliwość przeżycia niesamowitej przygody. W takie właśnie akcji wzięli udział harcerze z męskich drużyn Visele i Impeesa. Obóz odbywał się na zasadzie „zrób to sam”. Obozowicze sami zagospodarowywali sobie miejsce, w którym przebywali. Budowali toalety, kuchnię, gotowali swoje potrawy na ognisku. Można powiedzieć, że mieli to, co sami sobie zrobili, bez żadnych udogodnień.
Drużyna Navajo i szczep Bractwo Ignis odwiedzili Jeleśnię i Szklaną Hutę, czyli obóz zarówno z górami, jak i z morzem. Natomiast drużyna Hesperia spędziła swój obóz w okolicach Bielska-Białej. Miejsca jakie tam zwiedzili to między innymi. zamek w Pszczynie oraz wytwórnia filmów rysunkowych, w której uczestniczki obozu poznały historię powstania bajek takich jak Reksio czy Bolek i Lolek.
Najmłodsi członkowie naszej organizacji również dzielnie uczestniczyli w obozowym życiu. Zuchy, bo o nich tutaj mowa, a także harcerski i harcerski starsze ze szczepu Bukowina odwiedziły Harcerski Ośrodek Wypoczynkowy „Krówka Leśna”, leżący na skraju Borów Tucholskich. Natomiast zuchy z gromad zuchowych: Leśne Elfy i Braterskie Niedźwiadki wybrały się do Wejherowa, gdzie czekało na nich wiele atrakcji. Razem z przewodnikiem zwiedzili Kalwarię Wejherowską oraz samo miasto Wejherowo. Zobaczyli także jak wygląda wejherowski Kościół Św. Anny oraz ratusz na Placu Jakuba Wejhera. Dodatkową atrakcją było również zwiedzenie muzeum piśmiennictwa i muzyki, a także wyjazd do aquaparku w Sopocie.
Co zatem dzieje się na trwających jeszcze półkoloniach? Organizowane są one jak co roku na terenie Harcerskiego Ośrodka Wodnego „Bryza” gdzie, jak wiadomo, główną atrakcją są rejsy łódkami. Dodatkowo dzieci mają okazję wziąć udział w zajęciach alpinistycznych oraz zwiedzić okolice Elbląga tj. Trójmiasto, Kadyny, a także skansen pszczelarski w Karczowiskach Górnych. Nie brakuje oczywiście też tradycyjnych form rozrywki, jakich dostarczyć nam może nasze miasto, a mowa tutaj o wyjściu do kina czy na basen.
Zarówno harcerze, jak i zuchy na swoich obozach realizowali ustalony wcześniej plan, podczas którego każdy mógł zdobyć różne sprawności oraz nabyć zupełnie nowych umiejętności. Wrażeń i przygód była co niemiara, dlatego wszyscy już teraz czekają na kolejne obozowe wakacje.
Przed elbląskimi harcerzami jednak na początek nowy rok harcerski, a wraz z nim nowe plany i wyzwania. Mamy nadzieję, że czas wakacji napełnił naszych harcerzy nową pozytywną energią i chęcią do działania! Do zobaczenia we wrześniu!