UWAGA!

I znowu o olimpiadach przedmiotowych

 Elbląg, Na zdjęciu dr Krzysztof Sidorowicz
Na zdjęciu dr Krzysztof Sidorowicz (fot. AD).

Porównanie trzech typów szkół (podstawowe, gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne) pokazuje pewną niepokojącą tendencję. Bardzo dobre wyniki w szkołach podstawowych, dużo gorsze w gimnazjach, no i nie najlepsze w szkołach ponadgimnazjalnych. Można to określić słowami: „im dalej, tym gorzej”. Jeśli byłoby to zjawisko trwałe, powinniśmy czuć się zaniepokojeni.

Niedawno zakończyły się olimpiady przedmiotowe na szczeblu wojewódzkim w szkołach podstawowych i gimnazjach w 2010 roku. Kuratorium Oświaty w Olsztynie podało ich wyniki na swojej stronie internetowej. Jakiś czas temu pisałem o olimpiadach na szczeblu ogólnokrajowym. Uznałem za ważne, aby dokonać analizy wyników elbląskich szkół na tle innych szkół w województwie warmińsko-mazurskim.
       Olimpiady są jednym z elementów pracy szkoły, nie jedynym, ale istotnym. Pokazują, tak sądzę, pracę szkoły z uczniem zdolnym czy nawet bardzo zdolnym. Szkoły mogą chwalić się swoimi perłami naukowymi, można porównać to do wybitnych osiągnięć sportowych. Gratuluję wszystkim uczniom, którzy uzyskali tytuł laureata i finalisty, oraz nauczycielom, którzy uczestniczyli w przygotowaniach do olimpiad. Warto podkreślić, iż uczniowie z gimnazjum z tytułem laureata są zwolnieni z części egzaminu gimnazjalnego (część humanistyczna lub matematyczno-przyrodnicza, w zależności od wybranego przedmiotu) oraz mają swobodny wybór szkoły średniej, a status finalisty oznacza dodatkowe punkty w procesie rekrutacji do szkoły ponadgimnazjalnej. Myślę, że warto o to powalczyć, nie mówiąc już o poszerzeniu swojej wiedzy i umiejętności przedmiotowych.
       Jakiś czas temu wprowadzono zasadę, moim zdaniem bardzo słuszną, iż uczniowie, którzy uzyskają 80 % punktów w finale wojewódzkim, zostają laureatami. Dzięki temu wszyscy mają duże szanse, aby uzyskać ten status. Jest to bardzo dobre rozwiązanie dla uczniów, których nie ogranicza liczba miejsc, np. tylko dziesięciu najlepszych. Należy docenić to rozwiązanie. To powoduje, że laureatów mamy kilkunastu w przypadku jednej olimpiady, do nawet kilkudziesięciu w innej.
       Porównałem wyniki olimpiad przedmiotowych odnośnie laureatów. Wziąłem pod uwagę trzy główne ośrodki w województwie: Elbląg (na zachodzie), Olsztyn (centrum) i Ełk (na wschodzie). Są to centra subregionów, elbląskiego, olsztyńskiego i ełckiego. W tekście znajdzie się dużo liczb, za co przepraszam, ale tylko to, moim zdaniem, spowoduje obiektywność i merytoryczność tekstu.
      
       Najlepiej jest w podstawówkach
      
Zaczynając od szkół podstawowych, w wypadku historii, mieliśmy w sumie 26 laureatów. Ze szkół elbląskich było 6 laureatów, z olsztyńskich – 3 i ełckich – 3. Historia wypadła bardzo dobrze. W wypadku języka angielskiego było w sumie 14 laureatów, Elbląg – 4, Olsztyn – 4, Ełk – 2. Język polski, w sumie 25 laureatów, Elbląg – 5, Olsztyn – 4, Ełk – 4. Sytuacja w wypadku dwóch języków, polskiego i angielskiego, była także bardzo korzystna. Trochę gorzej wyglądał wynik z matematyki, na 29 laureatów z Elbląga było 2, z Olsztyna 4, a z Ełku 6. Zestawienie zamyka przyroda, gdzie było 18 laureatów, 3 z Elbląga, 3 z Olsztyna i 2 z Ełku.
       Elbląskie szkoły podstawowe wypadały więc dobrze i bardzo dobrze na tle innych szkół w województwie.
      
       W gimnazjach bywa różnie
      
Trochę inaczej przedstawiała się sytuacja w szkołach gimnazjalnych. Tu w większej liczbie przedmiotów przeprowadzano olimpiady, zróżnicowanie wyników było także inne. W konkursie biologicznym na 17 laureatów, 5 było z Elbląga, 3 z Olsztyna i 1 z Ełku (Elbląga miał najlepszy wynik w województwie). W wypadku chemii na 57 laureatów 5 było z Elbląga, 9 z Olsztyna, 4 z Ełku (bardzo dobry wynik uzyskały szkoły z Kętrzyna – 12 laureatów – to jako ciekawostka). Inne przedmioty: fizyka z astronomią, 27 laureatów, 4 z Elbląga, 11 z Olsztyna i 5 z Ełku. Różnica z Olsztynem była znacząca. Geografia, 12 laureatów, 1 z Elbląga, 3 z Olsztyna. Dobry wynik uzyskano z historii, na 24 laureatów, 2 było z Elbląga, 1 z Olsztyna i 1 z Ełku. Inaczej przedstawiała się sytuacja z języka angielskiego, na 16 laureatów 1 był z Elbląga, 5 z Olsztyna i 3 z Ełku. Duża liczba laureatów z języka niemieckiego, w sumie 50, nie przełożyła się na wynik szkół elbląskich – 5 laureatów, w Olsztynie – 14, w Ełku – 7. Podobnie w wypadku języka polskiego, na 31 laureatów, 1 był z Elbląga, 12 z Olsztyna i 2 z Ełku. Zestawienie zamyka matematyka z 82 (!!!) laureatami, 13 było z Elbląga, 22 z Olsztyna i 5 z Ełku.
       Niestety, nie miałem dostępu do wyników olimpiad z ostatnich kilku lat. Na stronie internetowej Kuratorium Oświaty w Olsztynie w dziale Archiwum nie było informacji o wcześniejszych wynikach. W ten sposób byłaby możliwość wysunięcia wniosków ogólniejszych. Istnieje możliwość jednorazowości części wyników.
       Odnosząc się do liczby laureatów w konkursach przedmiotowych w 2010 roku w szkołach podstawowych i gimnazjach, zwraca uwagę dobry i nawet bardzo dobry wynik w wypadku szkół podstawowych. W szkołach gimnazjalnych nastąpiło pewne zróżnicowanie, w kilku przedmiotach bardzo duże. Na wyróżnienie zasługuje biologia oraz historia. W innych przypadkach przewaga szkół z Olsztyna była znacząca. Nie brałem pod uwagę mniejszych ośrodków, które także miały swoje osiągnięcia.
      
       Im dalej, tym gorzej
      
O olimpiadach w szkołach średnich pisałem we wcześniejszym tekście (Sezon rankingów czas zacząć). Ranga tych olimpiad jest oczywiście zupełnie inna, mają zasięg ogólnopolski, inny także zakres trudności. Elbląskie szkoły średnie (ponadgimnazjalne) wypadły niezbyt korzystnie w tym zestawieniu (dotyczyło wyników uzyskanych w 2009 roku) na tle innych szkół w województwie warmińsko-mazurskim.
       Porównanie trzech typów szkół (podstawowe, gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne) pokazuje pewną niepokojącą tendencję. Bardzo dobre wyniki w szkołach podstawowych, dużo gorsze w gimnazjach, no i nie najlepsze w szkołach ponadgimnazjalnych. Można to określić słowami: „im dalej, tym gorzej”. Podkreślam, jeśli jest to wydarzenie jednorazowe, to trudno, każdy, kto zna szkołę, wie, że z olimpiadami różnie bywa. Ale jeśli byłoby to zjawisko trwałe, moglibyśmy czuć się zaniepokojeni. Stawiam sobie pytanie, na które będę szukał odpowiedzi: skąd bierze się taka różnica w wynikach w różnych typach szkół? Myślę, że odpowiedź nie będzie prosta, ale trzeba się nad tym zastanowić.
      

 


      
       *Dr Krzysztof Sidorkiewicz jest aktualnie adiunktem w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Pracuje także w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Elblągu w Instytucie Ekonomicznym, gdzie w okresie 2007-2008 pełnił funkcję zastępcy dyrektora instytutu. Doktorat uzyskał na Uniwersytecie Gdańskim (Wydział Nauk Społecznych) w 2003 r. – temat rozprawy: „Sytuacja społeczno-polityczna Polaków w Republice Litewskiej w latach dziewięćdziesiątych XX wieku”. Krzysztof Sidorkiewicz jest autorem ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych, popularnonaukowych oraz recenzji. Uczestniczył w ponad dwudziestu konferencjach naukowych i seminariach. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych (PTNP) oraz Polskiego Towarzystwa Historycznego (PTH).
       Tekst o olimpiadach mozna równiez znaleźć na blogu Krzysztofa Sidorkiewicza.
      
      
      

Krzysztof Sidorkiewicz*

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Fajnie że ktoś wreszcie poruszył ten temat. To tylko pokazuje jak bardzo potrzebna jest reforma edukacji w naszym kraju. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bogacz(2010-04-27)
  • Panie Sidorkiewicz - od kiedy posiada Pan taka wiedzę? Wiadomo już od lat iż Gimnazja to wylęgarnie tałatajstwa, i patologii. .. . I co Pan zrobi z ta wiedzą? A czy przeczytał Pan 53 strony założeń do kolejnej reformy szkolnictwa Pani Minister? I co Pan na to? Epatuje Nas Pan na forum i co dalej? Czy zna Pan wyniki egzaminów zewnętrznych ? Za trzy, cztery lata to dopiero będzie dramat? Czy tego Pan nie widzi?
  • SP 12 ma 9 lauratów, SP 1 ma 4,SP 23 ma 2,Katolicka ma 2,SP 21 ma 1,SP 25 ma 1,SP 19 ma 1 laureata
  • Najlepszy nauczyciel!!!!
  • bębenek juz w trzeciej fazie rozwoju a bedzie jeszcze wiekszy hehe
  • pozdrowienia dla Pana Sidorkiewicza
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    studentka 2005(2010-04-27)
  • czemu artykuł niewyjustowany - dr. uczył pokazywał oceniał a tu taka kicha. .. .no proszę więcej dokładności. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    były student(2010-04-28)
  • Sidorek to spoko koleś. .. jest super i tyle ma super podejście. .. pozdrawiam serdecznie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    4.0 2003(2010-04-28)
  • Jeżeli jego prace "naukowe", są tak beznadziejne, jak ten statystyczny- bezsensowny tekst, to niech lepiej się zajmie pan naukowiec tymi stosunkami litewskimi, bo o polskich realiach przeprowadzania konkursów, układów i układzików nie ma pojęcia albo ma i dlatego o tych "wybitnych" uczniach pisze. Może właśnie jego syn został jakimś laureatem, bo tak, to by się chyba nie trudził tą matematyką?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    polonistka(2010-04-28)
  • dorabiasz Pan krzywą teorię do potrzeb pracy habilitacyjnej, tak samo jak doraibałeś do dysertyacji doktorskiej!!!!!A w trawie i życiu skrzeczy zupełnie inaczej.
  • GRATULACJE dla Pana DOKTORA za odważny artykuł. Edukacja jest traktowana po macoszemu od szczytów Państwa po organy samorządowe. Gdzie się oszczędza w Elblągu ? na edukacji!!!! A patologia rośnie, dzieci wałęsają się po ulicach, bo brak boisk, ciekawych zajęć, charyzmatycznych nauczycieli (bo tacy jeżeli pojawili się w szkole to szybko pokazano im miejsce w szeregu). Nielicznym się udało ale i ni nie mają wspólnej siły. Pozdrawiam tych, którzy w tym ciężkim czasie nie boją się URZĘDNIKÓW.
  • Odważnie i profesjonalnie. I niech tak zostanie. Dość mówienia, że wszystko to wina młodzieży.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    corine(2010-04-29)
Reklama