
Dzieci chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Są nieprzewidywalne, spontaniczne, kochane. Ilekroć mam tylko okazję z nimi rozmawiać, zawsze dowiaduję się czegoś nowego o otaczającym nas świecie. Wczoraj (23 października) odwiedziłam przedszkolaki z Przedszkola nr 4, by porozmawiać z nimi o jesieni i zbliżającym się balu z tej okazji.
Dzieci przywitały mnie uśmiechem i z wielkim zainteresowaniem opowiadały na zadane przeze mnie pytania. Okazuje się, że z jesienią są za pan brat. Jesień kojarzy się im ze spadającymi z drzew liśćmi, kasztami, żołędziami i owocami: jabłuszkami, gruszkami, a nawet… bananami. Niektóre dzieci zbierają grzyby i zrywają kolorową jarzębinę. Jesień jest fajna, bo można bawić się na dworze i rzucać się liśćmi, które wałęsają się pod stopami. Jesień to pora magiczna – pod wpływem promieni słonecznych liście zmieniają wtedy swój kolor, spadają na ziemię, by potem zdobić wnętrza naszych mieszkań.
Jesienią koniecznie witaminki
Na pytanie, o czym dzieci muszą pamiętać jesienią, dzieci z wielkim przekonaniem odpowiadają, że oczywiście o witaminkach! Hasło „witaminki” wywołuje w maluchach niepohamowaną chęć śpiewania. Jednym chórem i zupełnie spontanicznie wyśpiewują popularną piosenkę, którą jeszcze ich mamusie i tatusiowie parę dobrych lat temu śpiewali w swoich przedszkolach: „Witaminki, witaminki, dla chłopczyka i dziewczynki”.
A gdzie można znaleźć witaminki? Maluchy również nie mają problemu z odpowiedzią na to pytanie: oczywiście, że w „tabletce C oraz warzywach i owocach”. Usłyszawszy hasło „owoce i warzywa”, dzieci całym chórem, choć nie prosiłam ich o to wcale, recytują wiersz:
Owoce i warzywa wszyscy zjadamy
I codziennie dobre humory mamy
Bo i chłopcy i dziewczynki,
Wiedzą, gdzie są witaminki.
A po co dzieciom są potrzebne witaminki?
– By być zdrowym i silnym – mówi Maciuś.
– Żeby móc chodzić do przedszkola i na dwór – mówią Maja i Ala.
Zdarza się Wam czasami zachorować? – pytam – bo jesienią mamy przecież do czynienia z chorobami. Dzieciaki jednym chórem odpowiadają, że taaaaaak.
– Wtedy kaszlemy, mamy katar i gile – mówi Maciuś.
– Idę wysmarkać nosek – odpowiada mu na to Ala.
– Gdy mamy kaszel i katar, bierzemy chusteczki i idziemy do lekarza, ja byłam ostatnio na pogotowiu – oznajmia Emilka.
Jutro wielki bal
Dziś przed dzieciakami generalne przygotowania do jutrzejszego Balu Jesieni. Będą recytacje, piosenki, tańce i swawole. A co to takiego ten bal?
– Bal to jest takie coś, gdzie się tańczy i śpiewa – mówi Alex.
– I dmucha baloniki – dodaje Maja. – Ludzie tańczą, bo jest muzyka. I mają suknie i pantofelki.
Tym razem na jutrzejszy bal dzieci ubiorą się nieco inaczej. Będą jabłuszkami, bananami, burakami, dyniami, ogórkami, arbuzami i kapustą, bo „owoce i warzywa wszyscy zjadają i codziennie dobre humory mają”.
Zobacz zdjęcia z balu
Jesienią koniecznie witaminki
Na pytanie, o czym dzieci muszą pamiętać jesienią, dzieci z wielkim przekonaniem odpowiadają, że oczywiście o witaminkach! Hasło „witaminki” wywołuje w maluchach niepohamowaną chęć śpiewania. Jednym chórem i zupełnie spontanicznie wyśpiewują popularną piosenkę, którą jeszcze ich mamusie i tatusiowie parę dobrych lat temu śpiewali w swoich przedszkolach: „Witaminki, witaminki, dla chłopczyka i dziewczynki”.
A gdzie można znaleźć witaminki? Maluchy również nie mają problemu z odpowiedzią na to pytanie: oczywiście, że w „tabletce C oraz warzywach i owocach”. Usłyszawszy hasło „owoce i warzywa”, dzieci całym chórem, choć nie prosiłam ich o to wcale, recytują wiersz:
Owoce i warzywa wszyscy zjadamy
I codziennie dobre humory mamy
Bo i chłopcy i dziewczynki,
Wiedzą, gdzie są witaminki.
A po co dzieciom są potrzebne witaminki?
– By być zdrowym i silnym – mówi Maciuś.
– Żeby móc chodzić do przedszkola i na dwór – mówią Maja i Ala.
Zdarza się Wam czasami zachorować? – pytam – bo jesienią mamy przecież do czynienia z chorobami. Dzieciaki jednym chórem odpowiadają, że taaaaaak.
– Wtedy kaszlemy, mamy katar i gile – mówi Maciuś.
– Idę wysmarkać nosek – odpowiada mu na to Ala.
– Gdy mamy kaszel i katar, bierzemy chusteczki i idziemy do lekarza, ja byłam ostatnio na pogotowiu – oznajmia Emilka.
Jutro wielki bal
Dziś przed dzieciakami generalne przygotowania do jutrzejszego Balu Jesieni. Będą recytacje, piosenki, tańce i swawole. A co to takiego ten bal?
– Bal to jest takie coś, gdzie się tańczy i śpiewa – mówi Alex.
– I dmucha baloniki – dodaje Maja. – Ludzie tańczą, bo jest muzyka. I mają suknie i pantofelki.
Tym razem na jutrzejszy bal dzieci ubiorą się nieco inaczej. Będą jabłuszkami, bananami, burakami, dyniami, ogórkami, arbuzami i kapustą, bo „owoce i warzywa wszyscy zjadają i codziennie dobre humory mają”.
Zobacz zdjęcia z balu
dk