
Dąb Napoleona, szwajcarskie nagrobki, cerkiew, która kiedyś była kościołem ewangelickim czy nagrobek pradziadków Angeli Merkel - w Elblągu wciąż można znaleźć wiele ciekawych miejsc, które pokazują jak różnorodne było to miasto. Co ciekawe można je zobaczyć razem z kimś, kto miejsca te doskonale zna dzięki czemu jest łatwiej. Cotygodniowe "Soboty z przewodnikiem" cieszą się sporym zainteresowaniem elblążan. Zobacz zdjęcia.
Cała wycieczka zaczyna się na ul. Sadowej, gdzie obecnie znajduje się Lapidarium, czyli miejsce upamiętniające przedwojennych elblążan. Kiedyś był to cmentarz ewangelicki św Jana. Jest więc nagrobek Franza Komnicka, czyli elbląskiego przemysłowca, konstruktora samochodów, widać również pomnik Emmy i Emila Drange, czyli pradziadków obecnej Kanclerz Angeli Merkel ze strony matki. Nieco dalej znajduje się pozostałość po pomniku, który wzniesiono parafianom poległym w czasie I wojny światowej.
Zdecydowanie najciekawszym drzewem na tym terenie jest Dąb Napoleona, który można znaleźć na brzegu skarpy, z której znany francuski cesarz oglądał swoje wojska w maju, 1807 roku, podczas oficjalnej wizyty.
Wycieczka idzie dalej, przewodnik - Karol Wyszyński z elbląskiego PTTK - tłumaczy, że obecna cerkiew autokefalicznego kościoła prawosławnego (parafia św. Marii Magdaleny) do 1947 r. była kaplicą ewangelicką, w której odprawiano nabożeństwa żałobne, tuż przed pochówkiem. Udało się nawet wejść do środka, dzięki uprzejmości proboszcza, ks. Marka Antonowicza. Nieco niżej również widać cmentarz, tym razem ogrodzony. Chowano tam osiadłych w Elblągu Szwajcarów, którzy byli członkami ewangelickiego kościoła reformowanego. Przy okazji spacerowicze mogą się dowiedzieć na przykład, że do 1945 r. ul. Bema nosiła nazwę ul. Hindenburga, a Sadowa do 1935 r. była ulicą Szkółki Leśnej.
Czas na budynek obecnego Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących, jak wspomniał Karol Wyszyński w końcowej fazie mieściła się tam Akademia Pedagogiczna. Natomiast obecne Technikum Mechaniczne było niczym innym jak Wyższą Szkołą Rolnictwa Praktycznego. Cała wycieczka kieruje się w stronę Gęsiej Góry, po drodze przewodnik wspomina, że ogródki działkowe przy ul. Saperów założono już w XIX wieku, po to, by pomóc ludziom w czasach kryzysu.
Spacer kończy się na Gęsiej Górze, która kiedyś nazywała się Górą Bismarcka, a później Ludendorffa. Dawniej stał tam również pomnik gladiatora oraz arkada, które upamiętniały elblążan poległych podczas I wojny światowej. Wzniesienie jest na tyle spore, że przy dobrej pogodzie można zobaczyć okoliczne tereny. Przy okazji warto wiedzieć, że przestrzeń między Gęsią Górą a Górą Chrobrego nazywana była wąwozem Owczym.
Ci, którzy jeszcze nie byli na takim spacerze mogą to zrobić za tydzień. Start tradycyjnie o godz. 10, spod fontanny na Placu Słowiańskim, tym razem tytuł spotkania to „Spacer z Komnickiem w tle”.
Zdecydowanie najciekawszym drzewem na tym terenie jest Dąb Napoleona, który można znaleźć na brzegu skarpy, z której znany francuski cesarz oglądał swoje wojska w maju, 1807 roku, podczas oficjalnej wizyty.
Wycieczka idzie dalej, przewodnik - Karol Wyszyński z elbląskiego PTTK - tłumaczy, że obecna cerkiew autokefalicznego kościoła prawosławnego (parafia św. Marii Magdaleny) do 1947 r. była kaplicą ewangelicką, w której odprawiano nabożeństwa żałobne, tuż przed pochówkiem. Udało się nawet wejść do środka, dzięki uprzejmości proboszcza, ks. Marka Antonowicza. Nieco niżej również widać cmentarz, tym razem ogrodzony. Chowano tam osiadłych w Elblągu Szwajcarów, którzy byli członkami ewangelickiego kościoła reformowanego. Przy okazji spacerowicze mogą się dowiedzieć na przykład, że do 1945 r. ul. Bema nosiła nazwę ul. Hindenburga, a Sadowa do 1935 r. była ulicą Szkółki Leśnej.
Czas na budynek obecnego Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących, jak wspomniał Karol Wyszyński w końcowej fazie mieściła się tam Akademia Pedagogiczna. Natomiast obecne Technikum Mechaniczne było niczym innym jak Wyższą Szkołą Rolnictwa Praktycznego. Cała wycieczka kieruje się w stronę Gęsiej Góry, po drodze przewodnik wspomina, że ogródki działkowe przy ul. Saperów założono już w XIX wieku, po to, by pomóc ludziom w czasach kryzysu.
Spacer kończy się na Gęsiej Górze, która kiedyś nazywała się Górą Bismarcka, a później Ludendorffa. Dawniej stał tam również pomnik gladiatora oraz arkada, które upamiętniały elblążan poległych podczas I wojny światowej. Wzniesienie jest na tyle spore, że przy dobrej pogodzie można zobaczyć okoliczne tereny. Przy okazji warto wiedzieć, że przestrzeń między Gęsią Górą a Górą Chrobrego nazywana była wąwozem Owczym.
Ci, którzy jeszcze nie byli na takim spacerze mogą to zrobić za tydzień. Start tradycyjnie o godz. 10, spod fontanny na Placu Słowiańskim, tym razem tytuł spotkania to „Spacer z Komnickiem w tle”.
mw