Trochę możemy pomóc odbić się restauratorom. Myślę, że jak podniosą ceny do w granicach zdrowego rozsądku. Nie mieli dochodów, a żyć musieli. W restauracjach Magdaleny Gessler stawki za wszystko są tak wysokie, a jedzenie przeciętne. To, że ona uważa, że najlepsze, to jej sprawa. Nigdy nie zjadłabym nic z jej restauracji mając świadomość, że tymi sztucznymi zakurzonymi włosami trzęsła się nad garnkami. A co do potraw, moja Rodzina raz kupiła od niej jedzenie na święta. Stąd wiadomo, że przereklamowane. Moja babcia lepiej gotuje.