W mijającym roku było wiele utyskiwań na to, co w Elblągu się dzieje. Zgodnie z narodową tradycją narzekano na wszystko, w myśl zasady, im gorzej, tym lepiej.
Patrząc racjonalnie na Elbląg końca 2012 r., możemy chyba śmiało powiedzieć, jak ten facet z rysunku Mleczki, wychodzący z ubikacji: „Zrobiliśmy dużo, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia...”.
Co nas może czekać w nadchodzącym 2013 r., który niekoniecznie musi być pechowy ze względu na „trzynastkę”. Jakie są nasze oczekiwania i życzenia?
– żeby Ratusz zaczął działać bardziej otwarcie i po gospodarsku,
– aby nowe rozwiązania komunikacyjne ulic w mieście stały się ciałem,
– budująca się galeria handlowa była większa, jak ta w Gdańsku,
– komunikacja miejska dochodowa,
– czynsze za mieszkania i media staniały,
– zamiast sklepów „chińskich” dano lepsze warunki handlu elbląskim handlowcom w Elzamie i Gildii Elbląskiej,
– żeby zmodernizowano basen na Moniuszki,
– aby Olimpia Elbląg zaczęła lepiej kopać piłkę na nowym stadionie,
– Góra Chrobrego dostała wyciąg krzesełkowy, całoroczny, z trasami turystycznymi po Bażantarni,
– elbląski port był pełne barek i innych jednostek pływających,
– powstał Jarmark Elbląski na wzór gdańskiego,
– powstała elbląska impreza masowa o zasięgu krajowym,
– rozpoczęto przekop Mierzei,
– przyśpieszono remont Kanału Elbląskiego,
– pub browaru otworzył swoje podwoje,
– rozpoczęto zabudowę starówki od strony rzeki Elbląg, tej najpiękniejszej uliczki miasta, niegdyś hanzeatyckiego, portowego,
– aby na parkingach przed sklepami królowały samochody z rejestracją „RUS – 39”;
... abyśmy w Elblągu, zdrowi, szczęśliwi i życzliwi byli, a nie jak „Potato” (Zamachowski) z filmu „Szczęśliwego Nowego Jorku”...
Wesołych Świąt i udanego Nowego Roku!
Co nas może czekać w nadchodzącym 2013 r., który niekoniecznie musi być pechowy ze względu na „trzynastkę”. Jakie są nasze oczekiwania i życzenia?
– żeby Ratusz zaczął działać bardziej otwarcie i po gospodarsku,
– aby nowe rozwiązania komunikacyjne ulic w mieście stały się ciałem,
– budująca się galeria handlowa była większa, jak ta w Gdańsku,
– komunikacja miejska dochodowa,
– czynsze za mieszkania i media staniały,
– zamiast sklepów „chińskich” dano lepsze warunki handlu elbląskim handlowcom w Elzamie i Gildii Elbląskiej,
– żeby zmodernizowano basen na Moniuszki,
– aby Olimpia Elbląg zaczęła lepiej kopać piłkę na nowym stadionie,
– Góra Chrobrego dostała wyciąg krzesełkowy, całoroczny, z trasami turystycznymi po Bażantarni,
– elbląski port był pełne barek i innych jednostek pływających,
– powstał Jarmark Elbląski na wzór gdańskiego,
– powstała elbląska impreza masowa o zasięgu krajowym,
– rozpoczęto przekop Mierzei,
– przyśpieszono remont Kanału Elbląskiego,
– pub browaru otworzył swoje podwoje,
– rozpoczęto zabudowę starówki od strony rzeki Elbląg, tej najpiękniejszej uliczki miasta, niegdyś hanzeatyckiego, portowego,
– aby na parkingach przed sklepami królowały samochody z rejestracją „RUS – 39”;
... abyśmy w Elblągu, zdrowi, szczęśliwi i życzliwi byli, a nie jak „Potato” (Zamachowski) z filmu „Szczęśliwego Nowego Jorku”...
Wesołych Świąt i udanego Nowego Roku!