Piłkarki chorzowskiego Ruchu jechały do Elbląga z nadziejami na zdobycie pierwszych w sezonie punktów w meczu z EB Startem. Walczyły dzielnie, ale to do gospodyń należały ostatnie minuty spotkania, decydujące o ich zasłużonym, chociaż z trudem wywalczonym zwycięstwie. EB Start Elbląg - Ruch Chorzów 33:26 (16:13).
Elblążanki rozpoczęły od bramki Magdaleny Dolegało. Odpowiedź Ruchu była natychmiastowa, bo po trzech celnych trafieniach znakomicie dysponowanej rzutowo, najskuteczniejszej snajperki drużyny Katarzyny Echolc, chorzowianki prowadziły 3:1. Miejscowe po 7 minutach remisowały 4:4. Obie drużyny walczyły na parkiecie na pograniczu faulu. W 11 min., przy prowadzeniu Ruchu 7:5, rzutu karny obroniła Anna Garbuńczyk. Mobilizowane przez Andrzeja Drużkowskiego elblążanki dopiero po bramce Elżbiety Olszewskiej w 16 min. remisowały 8:8. W chwilę później Olszewska w momencie rzutu piłki została sfaulowana przez Annę Czaplińską, piłkarka Ruchu zobaczyła czerwoną kartkę, a kontuzjowana w tym starciu Olszewska już nie wyszła w tym meczu na parkiet. W 18 min. elblążanki objęły prowadzenie 10:8 i wtedy Danuta Mann, trenerka chorzowianek, wzięła czas. Nie pomogło, bo piłkarki EB Startu utrzymały przewagę bramek do przerwy.
Po przerwie elblążanki rozciągały grę skrzydłami, gubiły defensywę Ruchu w kontrach i zdobywały bramki. W 39 min. po trafieniu Anny Żurawskiej elblążanki prowadziły 21:16. Grały wysoko w defensywie i blokowały najskuteczniejszą w Ruchu Katarzynę Echolc. Wtedy ciężar gry wzięły na siebie jej koleżanki - Bożena Sęktas i Izabela Kopeć. Na efekty nie czekano długo. Prawie równoczesne wykluczenia z gry Iwony Błaszkowskiej i Adriany Celki osłabiły akcje elblążanek. W 54 min., po trafieniu Izabeli Kopeć, miejscowe prowadziły tylko 26:25 i wynik meczu pozostawał nadal sprawa otwartą. Na ławce rezerw elblążanek zrobiło się nerwowo, wzrósł doping kibice, a piłkarki EB Startu wzmocniły tempo rozgrywania akcji, skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki w defensywie. W efekcie do nich należała końcówka meczu, w której rzuciły siedem bramek, tracąc tylko jedną, i wygrały, ciesząc się z trudem wywalczonego zwycięstwa.
W ocenie trenerów
Danuta Mann, trenerka Ruchu: Brzydki mecz z wieloma faulami. Rzadko oglądana tolerancja sędziów, którzy powinni pokazać co najmniej trzy czerwone kartki. O zwycięstwie elblążanek zdecydowało wykluczenie z gry Anny Czaplińskiej, zawodniczki z podstawowego składu mojej drużyny. W końcówce meczu dziewczyny oddały inicjatywę elblążankom i stąd taki wynik.
Andrzej Drużkowski, trener EB Startu: To był mecz walki. Zbity w starciu z Anną Czaplińska bark Eli Olszewskiej wykluczył czołową snajperkę z mego zespołu. Na szczęście kontuzja nie jest poważna. Brak Olszewskiej zmienił ustalone koncepcje rozgrywania meczu i wpłynął na jego zmienny przebieg. Nadal pracujemy nad zmianą stylu gry EB Startu.
Składy drużyn
EB Start: Miecznikowska, Ziajka, Zwiewka - Dolegało 5, Stelina 1, Pełka 2, Sądej 1, Jasińska 2, Błaszkowska 9/2, Żurawska 3, Szklarczuk 5, Olszewska 4/1, Celka 1/1. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 12 min.
Ruch: Kaczmarek, Grabuńczyk, Kozieł - Kopeć 3, Płomińska 1, Kręciała, Radoszewska, Echolc 8/3, Szyszkiewicz 2, Sęktas 4, Kopala 1, Czaplińska 3, Rózga 4. Trener Danuta Mann. Kary 6 min.
Sędziowali: Mirosław Majchrowski (Gdańsk) i Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn). Widzów 300.
Pozostałe wyniki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Zgoda Ruda Śląska Bielszowice 32:19 (14:8), GZKS Sośnica Gliwice - KU AZS Politechnika Koszalińska 27:22 (15:10), AZS AWFiS Katowice - Dablex AZS AWFiS Gdańsk 15:21 (8:10), Łącznościowiec Poczta Polska Szczecin - Zagłębie Lubin 18:23 (11:9), Finepharm Jelenia Góra - SPR Safo ICom Lublin 24:33 (11:17).
Po przerwie elblążanki rozciągały grę skrzydłami, gubiły defensywę Ruchu w kontrach i zdobywały bramki. W 39 min. po trafieniu Anny Żurawskiej elblążanki prowadziły 21:16. Grały wysoko w defensywie i blokowały najskuteczniejszą w Ruchu Katarzynę Echolc. Wtedy ciężar gry wzięły na siebie jej koleżanki - Bożena Sęktas i Izabela Kopeć. Na efekty nie czekano długo. Prawie równoczesne wykluczenia z gry Iwony Błaszkowskiej i Adriany Celki osłabiły akcje elblążanek. W 54 min., po trafieniu Izabeli Kopeć, miejscowe prowadziły tylko 26:25 i wynik meczu pozostawał nadal sprawa otwartą. Na ławce rezerw elblążanek zrobiło się nerwowo, wzrósł doping kibice, a piłkarki EB Startu wzmocniły tempo rozgrywania akcji, skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki w defensywie. W efekcie do nich należała końcówka meczu, w której rzuciły siedem bramek, tracąc tylko jedną, i wygrały, ciesząc się z trudem wywalczonego zwycięstwa.
W ocenie trenerów
Danuta Mann, trenerka Ruchu: Brzydki mecz z wieloma faulami. Rzadko oglądana tolerancja sędziów, którzy powinni pokazać co najmniej trzy czerwone kartki. O zwycięstwie elblążanek zdecydowało wykluczenie z gry Anny Czaplińskiej, zawodniczki z podstawowego składu mojej drużyny. W końcówce meczu dziewczyny oddały inicjatywę elblążankom i stąd taki wynik.
Andrzej Drużkowski, trener EB Startu: To był mecz walki. Zbity w starciu z Anną Czaplińska bark Eli Olszewskiej wykluczył czołową snajperkę z mego zespołu. Na szczęście kontuzja nie jest poważna. Brak Olszewskiej zmienił ustalone koncepcje rozgrywania meczu i wpłynął na jego zmienny przebieg. Nadal pracujemy nad zmianą stylu gry EB Startu.
Składy drużyn
EB Start: Miecznikowska, Ziajka, Zwiewka - Dolegało 5, Stelina 1, Pełka 2, Sądej 1, Jasińska 2, Błaszkowska 9/2, Żurawska 3, Szklarczuk 5, Olszewska 4/1, Celka 1/1. Trener Andrzej Drużkowski. Kary 12 min.
Ruch: Kaczmarek, Grabuńczyk, Kozieł - Kopeć 3, Płomińska 1, Kręciała, Radoszewska, Echolc 8/3, Szyszkiewicz 2, Sęktas 4, Kopala 1, Czaplińska 3, Rózga 4. Trener Danuta Mann. Kary 6 min.
Sędziowali: Mirosław Majchrowski (Gdańsk) i Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn). Widzów 300.
Pozostałe wyniki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Zgoda Ruda Śląska Bielszowice 32:19 (14:8), GZKS Sośnica Gliwice - KU AZS Politechnika Koszalińska 27:22 (15:10), AZS AWFiS Katowice - Dablex AZS AWFiS Gdańsk 15:21 (8:10), Łącznościowiec Poczta Polska Szczecin - Zagłębie Lubin 18:23 (11:9), Finepharm Jelenia Góra - SPR Safo ICom Lublin 24:33 (11:17).
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska