UWAGA!

----

Juliusz Marek: Zbiór archiwaliów jest potężny (Śladami historii elbląskiego sportu)

 Elbląg, Juliusz Marek, dziennikarz, archiwista, twórca Telewizji Elbląskiej
Juliusz Marek, dziennikarz, archiwista, twórca Telewizji Elbląskiej (fot. Michał Skroboszewski)

- Taśmy celuloidowe Stefana Muli są w Muzeum Archeologiczno-Historycznym. Ich cyfrowe kopie są w Muzeum i w Telewizji Elbląskiej. Dość często pokazuje je telewizja Truso TV i ja w kinie Światowid podczas seansów „Elbląga na dużym ekranie”. Ale warto byłoby poddać je ponownej digitalizacji, bo otrzymalibyśmy teraz dużo lepszą jakość. Z poszczególnych ujęć można też wykonać setki unikalnych fotografii, a to daje kolejne możliwości publikacji naukowych i popularnych - mówi Juliusz Marek, dziennikarz i archiwista. Rozmawiamy o tym co zachowało się w telewizyjnych archiwach i co z tym dalej zrobić?

- Co sportowego zachowało się w telewizyjnych archiwach?

- Można je podzielić na trzy pakiety. Najstarszym są nagrania z czasów niemieckich. Kiedy w 1937 roku uroczyście obchodzono 700-lecie Elbląga, towarzyszyła temu kamera. Tego nie ma wiele, ale są to ujęcia bardzo cenne. Niestety, nagrania zachowały się w dość słabej jakości VHS.

 

- Co na nich jest?

- Przede wszystkim obiekty sportowe. Nagrywano ten film na stadionie przy dzisiejszej ulicy Agrykola i na stadionie przy ulicy Moniuszki. Tu ciekawostka, został on zbudowany specjalnie na 700-lecie miasta, aby tam odbywały się partyjne wiece NSDAP. Oprócz tego kilka innych obiektów. Nagrane zostały zawody sportowe i pokazy gimnastyczne, ale również nazistowskie manifestacje.

 

- Okres powojenny...

- To przede wszystkim materiały Stefana Muli. Zaczynają się mniej więcej w połowie lat 60., kiedy to Stefan Mula wraz z przyjaciółmi z Amatorskiego Klubu Filmowego „Jantar“ filmowali to, co było ciekawe i na co byli zapraszani. Jest np. kilkunastominutowe nagranie z wyjazdu elbląskich pięściarzy do Spały na spotkanie z trenerem Feliksem „Papą“ Stammem. Nasi pięściarze mieli okazję trenować pod okiem legendarnego szkoleniowca, odbyły się też walki sparingowe. I to wszystko uwieczniła kamera.

Pewną ciekawostką jest długość poszczególnych ujęć. Wówczas kamery były „nakręcane“, więc pojedyncze ujęcie ma kilka, kilkanaście sekund - tyle, ile trwało „odkręcenie się“ sprężyny. Potem znów trzeba było kamerę „nakręcić”, by sfilmować kolejne ujęcia.

Niezwykłe są też nagrania panczenistów na zamarzniętym basenie miejskim przy ulicy Spacerowej. To tylko kilka kadrów, ale unikalnych. Do tego regionalne wyścigi kolarskie, których etapy kończyły się na stadionie Olimpii. Innym ciekawym materiałem jest Wojewódzka Spartakiada Młodzieży z 1976 roku, kiedy na stadionie Olimpii kilkaset dziewcząt brało udział w pokazie gimnastyki synchronicznej. Dziś „na żywo“ takich pokazów już nie obejrzymy. Można długo wymieniać. Jest taki obrazek: przyszły trener piłkarskiej reprezentacji Polski Wojciech Łazarek na ławce trenerskiej Olimpii Elbląg.

 

- Kawałek historii miasta...

- Jedna z kronik pana Stefana pokazuje rozegrany na stadionie Olimpii we wrześniu 1974 r. mecz piłki nożnej „działacze kontra administracja”. Dochód z meczu był przeznaczony na budowę pomnika Odrodzenia. Co zwraca uwagę, to ogromna liczba kibiców na trybunach, których nikt specjalnie nie zmuszał do uczestnictwa. Ale wówczas sport był jedną z niewielu rozrywek. Do dziś pamiętam, że obecność na domowych meczach piłkarskich Olimpii Elbląg dla naszego pokolenia była niejako obowiązkiem.

Stefan Mula filmował też spartakiady sportowe i to nie tylko w Elblągu. Mamy nagranie spartakiady pracowników służby zdrowia w Kocborowie obok Starogardu Gdańskiego. To są niezwykle cenne materiały, bo tego świata już nie ma. Już nie mówiąc o ludziach, których możemy tam rozpoznać. Jest nasza czołówka panczenistów, zawodnicy Olimpii Elbląg, czołówka elbląskich pięściarzy z lat 60., działacze sportowi... Warto zwrócić uwagę chociażby na popularność meczów bokserskich. Kibice nie mieścili się w hali Modrzewie. Archiwa Stefana Muli i AKF „Jantar“ kończą się przed rokiem 1990. Zostały zdigitalizowane 20 lat temu, co zawdzięczamy prezydentowi Henrykowi Słoninie. Przez kolejne 4 lata prawie w każdą sobotę spotykałem się z panem Mulą i wspólnie opisywaliśmy nagrania oraz niektóre na nowo montowaliśmy. Nie miałbym takiej wiedzy, gdyby nie te spotkania.

 

- Następną grupą są archiwa Telewizji Elbląskiej

- Telewizja Elbląska rozpoczęła swoją działalność w 1994 roku. Od tego czasu rejestrowaliśmy niemal wszystkie wydarzenia sportowe, jakie miały miejsce w Elblągu. Większość taśm udało się zachować w oryginale. Słyszałem, że w telewizji publicznej z oszczędności zagrywano stare taśmy nowymi nagraniami, stąd mają tak mało archiwów. Chyba nie mieli tej świadomości, że będą one kiedyś cenne. Dotychczas na nośniki cyfrowe przenieśliśmy trzygodzinne taśmy S-VHS z lat 1994-2001, a było ich ponad 400. Obecnie przegrywamy taśmy cyfrowe i płyty DVD z lat późniejszych. Ile tego jest? – nie liczyłem. Kilkanaście kartonów.

 

- Co się w nich znajduje?

- Codzienne wiadomości sportowe najpierw prowadzone przez Roberta Podwikę, a później przez Andrzeja Minkiewicza. Jest to masa informacji: jakie sukcesy odnieśli elbląscy sportowcy, do czego się przygotowywali. jak i nad czym pracowali, nazwiska zawodników, tabele... Jest bardzo dużo wywiadów ze sportowcami, szczególnie Andrzej Minkiewicz upodobał sobie tę formę dziennikarską. Do telewizji przychodzili trenerzy ze swoimi wychowankami, wywiad z młodym sportowcem już był dla niego nagrodą. Mamy też zapis transmisji meczów ligowych i zawodów. To przede wszystkim mecze Olimpii i Concordii, Startu, zespołów piłki ręcznej mężczyzn, tenisa stołowego, boksu, siatkówki, koszykówki, sportu szkolnego.

.

- Wydarzenia z tego okresu większość mieszkańców widziała „na własne oczy“.

- W Elblągu kończyły się etapy wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, był turniej bokserski im. Feliksa Stamma, zawody konne Halex Cup w Kadynach. Jest takie ujęcie pociągu odjeżdżającego ze stacji Elbląg-Zdrój do Kadyn: pasażerowie nie mieszczący się w wagonach - scena jak z powojennej Warszawy.

Dwukrotnie w Elblągu organizowane były mistrzostwa świata formacji tanecznych. W 1999 roku Jantar wytańczył po raz pierwszy tytuł mistrzów świata, a my stoczyliśmy bój z TVP, bo chcieli nam uniemożliwić filmowanie. Są zarejestrowane mistrzostwa Europy w rzucie podkową na placu Jagiellończyka, żeglarskie mistrzostwa Europy na Zalewie Wiślanym, zawody kulturystyczne, niegdyś bardzo „modne“, w których elblążanie odnosili duże sukcesy. Judo, podnoszenie ciężarów...

Różnorodność sportów w Elblągu robiła wrażenie. Niektóre zawody były nagrywane w całości, od razu z komentarzem, a później odtwarzane w telewizji. W latach późniejszych realizowaliśmy transmisje „na żywo”. To doskonałe dokumenty tamtych czasów. Może je kiedyś przypomnimy? Poza tym to unikaty: nikt oprócz nas tego nie robił. No i to, co chyba dla kibiców najważniejsze: zdobycie mistrzostwa Polski przez pięściarzy Halexu, przez piłkarki ręczne Startu, mistrzostwa świata tancerzy Jantara. Nie mogło tam zabraknąć naszej kamery. Był zwyczaj witania na Okęciu wracających z igrzysk elbląskich olimpijczyków. Tam też byliśmy. Nie można też zapomnieć o corocznych galach sportowców będących podsumowaniem całego sezonu. Rejestrowaliśmy jubileusze klubów sportowych, spotkania seniorów - sportowców. Jest nagranie ze spotkania po latach elbląskich pięściarzy, z jubileuszowych spotkań założycieli MKS Truso, poprzednie jubileusze Olimpii Elbląg.... No i ludzie elbląskiego sportu: wspomnijmy chociażby o Helenie Pilejczyk, czy o Erwinie Ryś-Ferens, pięściarzu Henryku Jagle, trenerze piłkarzy ręcznych Mieczysławie Pleśniaku, dziennikarzu sportowym Andrzeju Minkiewiczu...

 

- Jak wygląda sprawa z prawami autorskimi, na wypadek jak ktoś chciałby te nagrania wykorzystać?

- Z prawami autorskimi nie ma większego problemu. Wszystko było realizowane na potrzeby i z funduszy Telewizji Elbląskiej i prawa majątkowe ma ona. Firma wciąż istnieje, nagrania są więc bezpieczne i bardzo często ich użyczamy. Zbiór archiwaliów jest potężny, to tysiące godzin „surówek” i gotowych filmów i audycji. Sport zajmuje około 10 procent zawartości, a może trochę mniej.

 

- Co się obecnie dzieje z archiwaliami?

- Taśmy celuloidowe pana Stefana Muli są w Muzeum Archeologiczno-Historycznym. Ich cyfrowe kopie są w Muzeum i w Telewizji Elbląskiej. Dość często pokazuje je telewizja Truso TV i ja w kinie Światowid podczas seansów „Elbląga na dużym ekranie”. Ale warto byłoby poddać je ponownej digitalizacji, bo otrzymalibyśmy teraz dużo lepszą jakość. Z poszczególnych ujęć można też wykonać setki unikalnych fotografii, a to daje kolejne możliwości publikacji naukowych i popularnych. Dzięki zdigitalizowaniu taśm S-VHS nasza telewizja regularnie emituje najciekawsze wiadomości i elbląskie audycje telewizyjne sprzed 20-25 lat.

Do końca epoki VHS, czyli do 2001 roku mamy już zdigitalizowane wszystko. Później weszły kamery cyfrowe na kasety. To co miało, teoretycznie być lepsze, nie do końca się takim stało. Nie wszystkie kasety, czy płyty DVD można dziś odtworzyć. W przypadku VHS nie mamy takiego problemu, najwyżej są zakłócenia. Z kasetami DV jest inaczej. Zapisany na nich materiał jest niekiedy bardzo cenny, ale obawiam się, że przepadł bezpowrotnie. Kłopot jest też ze sprzętem, dziś nie produkuje się już magnetowidów S-VHS ani DV. Szukam ich u kolegów z branży oraz na licytacjach, bo sprzęt nie wytrzymuje tylu godzin pracy. I w miarę posiadanego czasu sukcesywnie digitalizuję i opisuję kolejne kasety.

 

- Przejdźmy jeszcze do wyjaśnienia pojęcia „digitalizacja“.

- W wielkim skrócie - to przeniesienie analogowego, ale też cyfrowego zapisu z taśm na cyfrowe nośniki nieliniowe np. dyski twarde. Taśmę w kasecie trzeba przewijać, a na dyskach ten sam materiał zapisany jest w pliku cyfrowym i możemy go oglądać „od razu“ od dowolnego momentu. Przy okazji ta forma jest wygodniejsza w procesie dalszej obróbki, do poglądu i montażu, do multiplikowania, do publikowania w Internecie itp. Koniecznie trzeba też pamiętać o bezpieczeństwie i zapisywać wszystko podwójnie, na dwóch niezależnych nośnikach. Dziś w ten sposób archiwizuje się wiele dóbr kultury materialnej i niematerialnej.

 

- Czy nasze, elbląskie, archiwalne zbiory filmowe są wyjątkowe?

- Pod tym względem Elbląg jest wyjątkowy. Niewiele jest miast w Polsce, które mają tak obszerną bibliotekę archiwów filmowych. To są tysiące godzin. W dodatku jest to zbiór uporządkowany i w dużej części już opisany. Czasem wydaje nam się, że są tam śmieci, rzeczy błahe, ale po latach okazać może się, że akurat komuś to nagranie będzie niezbędne. Mieliśmy taką sytuację, kiedy ekipa filmu „Prime Time“ szukała zdjęć z sylwestra 1999 roku. I trafili do nas... Ich radość nie do opisania. Kroniki, archiwalia, materiały wideo... dziś możemy tego jeszcze nie doceniać. Widzowie Truso TV mogą oglądać Elbląg Retro i z tego co wiem, te audycje cieszą się dużym zainteresowaniem. Jak wyglądało miasto kilkadziesiąt lat temu, jakie były wtedy problemy, co się zmieniło, co się nie zmieniło. Wspomnijmy też o „Elblągu na dużym ekranie“. To niezwykły projekt, drugiego takiego nie ma chyba nigdzie. Powstał zupełnie przypadkowo z potrzeby serca. To miał być tylko jeden seans. Ale znalazła się grupa odbiorców, która już 17 lat co miesiąc przychodzi oglądać filmową historię miasta. Robimy to prawie bez kosztów, także dzięki uprzejmości dyrekcji CSE Światowid.

 

- Jaka jest przyszłość telewizyjnych archiwaliów?

- Na razie pliki są przechowywane na twardych dyskach. To już terabajty danych. Przechowywanie w chmurze wiąże się z kosztami, na które na razie nas nie stać. Mieliśmy już włamanie na serwer, w wyniku czego bezpowrotnie utraciliśmy część nagrań z ostatnich lat. Dyski też nie są bezpiecznym sposobem przechowywania, ale na dziś optymalnym. Co tydzień powstaje nowy komplet materiałów, więc zbiór powiększa się. Pracuję nad nim, gdy tylko mam na to czas.

Tak naprawdę, to jeszcze nie wiem, co z tym będzie. Myślę, że archiwum powinno być dostępne dla wszystkich. By mogli z niego korzystać nauczyciele, studenci i uczniowie, historycy i dziennikarze. I każdy, kto ma taką potrzebę, bo może zobaczy tam również siebie albo kogoś bliskiego. Dla wiedzy i dla rozrywki. I może znajdzie się ktoś z kolejnego pokolenia, kto złapie podobnego bakcyla? Ale żeby tak było, filmoteka musi być zarządzana, uzupełniana i opisywana, muszą być utrzymywane serwery, a zbiory bezpieczne. Dobrze też byłoby, żeby się powiększały, także o prywatne nagrania elblążan. To są stałe koszty, na których pokrycie dziś nie ma jeszcze pomysłu. Jestem jednak dobrej myśli i… na razie mam co robić. Jest jeszcze tyle taśm do zgrania i opisania. W tym tempie to zajęcie na kilka lat.

 

- Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pozdrawiam Marku.
  • "Jest takie ujęcie pociągu odjeżdżającego ze stacji Elbląg-Zdrój do Kadyn: pasażerowie nie mieszczący się w wagonach - scena jak z powojennej Warszawy. " - cenne to zdanie, warto zapamiętać i przyPOminać każdorazowo podczas "dyskusji" nt. zaorania linii Kolei Nadzalewowej i zrobienia z niej ścieżki rowerowej, czy w wersji lib-nowej... drezynowej; #PrawdaWasWyzwoli; Hashtagi: #OtakePolske...
  • Kiedy Pan zaczynal Elbląg w dobrej sytuacji pod kazdym względem, bylo o czym pisać i co pokazywać! To byla przyjemność Kiedy pan się pojawiał i tworzyl sympatyczną atmosferą, ale i ludzie byli inni bez jadu, zlosliwości, mściwości i zawiści! Z przyjemnością dxis ogląda się programy nagrywane wiele lat temu! Najwazniejsze jednak to ze jest Pan i pozostanie osobowością, o ktorej w przeciwienstwie do innych zawsze pozytywnie się myśli ! Pozdrawiamy stary, dobry Elbląg i jego osobowość!
  • Z braku ramówki wiele tych archiwaliów na tvTruso mnie ominęło. Może warto by było pomyśleć o wydaniu i sprzedaży na płytach DVD tych najbardziej atrakcyjnych filmów. Niejeden elblążanin chciałby cos takiego miec na swojej półce.
  • Jeśli jest tyle filmów o ELBLĄGU to dlaczego czasami jest olsztyn pokazywany.
  • Na archive. org wrzuccie. Bedzie dla wszystkich. Ja chetnie poogladam.
  • Na wypasie jade
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    Krzysio(2022-12-18)
  • Wciąż te same odgrzewane kotlety- Elbląg 1999 r.... ile razy można to samo nadawać ????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    15
    jonasz(2022-12-18)
  • Biedne miasto nie ma kilkuset złotych, żeby zadbać o swoją historię... Wstyd prezydencie tego smutnego miasta... Hashtagi: #~`123
  • Ciagle tylko te archiwa.. a gdzie przyszłość? Niemca juz nie ma więc skąd ten sentyment? Pokażcie w końcu coś innowacyjnego
  • @lubie.kefir - " prawda was wyzwoli " ? Oczywiście prawda nas wyzwoliła panie komunisto gdy robotnicy mimo że do nich strzelaliście pognali takich jak Ty odsuneli od koryta tyranów spod znaku sierpa i młota. Niestety nie ma jeszcze ustawy aby takich jak Ty zwolenników komuny osądzać i zamykać. I tylko dlatego jeszcze tu piszesz te swoje paszkwile.
  • Julek - dziękuję Co za to, że od wielu lat opowiadasz o Elblągu i rozbudzasz zainteresowanie naszym miastem. Robisz świetną robotę. Pozdrawiam - Daniel Lewandowski
Reklama