UWAGA!

Kolejne zwycięstwo Orła (siatkówka)

 Elbląg, Kolejne zwycięstwo Orła (siatkówka)
fot. Anna Dembińska

Trzecie z rzędu zwycięstwo odniosły we wczorajszym (17 grudnia) meczu siatkarki Orła Elbląg, dzięki czemu na konto drużyny trafiły kolejne trzy punkty. Tym razem elblążanki pokonały zawodniczki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Polic 3:1.  Zobacz fotoreportaż.

Mecz z konieczności rozgrywany był w hali Szkoły Podstawowej nr 12, jednak fakt zamiany sali nie wpłynął znacząco na grę podopiecznych trenera Andrzeja Jewniewicza. Siatkarki zagrały dobrze i mogły się cieszyć z drugiego w tym sezonie zwycięstwa nad drużyną z Polic. Poprzedni mecz wygrały pewnie 3:0.
       Mecz dobrze rozpoczęły gospodynie wychodząc na prowadzenie 5:2. Szybko jednak zrehabilitowały się przyjezdne i po skutecznych atakach oraz błędzie elblążanek doprowadziły do wyrównania 6:6. Kilka kolejnych akcji to gra punkt za punkt. Przy stanie 10:10 na boisko weszła Anna Krypska, która od razu zdobyła jedenasty punkt dla Elbląga. Po ataku Adrianny Sosnowskiej, bloku na Marcie Ziółkowskiej oraz plasie Anny Tracz w środek boiska było już 14:10 dla Orła. W związku z rosnącą przewagą gospodyń trener przyjezdnych, Jerzy Taczała, poprosił o czas dla swojego zespołu. Przerwa nie wpłynęła jednak na postawę siatkarek z Polic. Gospodynie grały skutecznie w ataku, obijały blok rywalek i nadal powiększały swoją przewagę. Przy stanie 20:13 dla Elbląga ponownie nastąpiła przerwa na prośbę trenera Taczały. Po sygnale wznawiającym mecz obraz gry się jednak nie zmienił. Dalej na parkiecie górowały gospodynie, które bez najmniejszych problemów wygrały pierwszego seta 25:15.
       Początek drugiego seta był bardzo wyrównany. Dobrze w drużynie z Polic grała kapitan zespołu Agnieszka Mazur, która do stanu 6:6 zdobyła aż trzy punkty. W kolejnych akcjach elblążanki miały problem ze skończeniem ataku, udało się jednak dwukrotnie zatrzymać rywalki blokiem. Gdy na tablicy wyników było 10:8 dla gospodyń punktować zaczęły przyjezdne. Zagrywka sprawiająca problemy w odbiorze, skuteczne ataki oraz błędy elblążanek w ataku spowodowały, że Police wyszły na prowadzenie. Przy stanie 13:11 dla gości trener Orła, Andrzej Jewniewicz, poprosił o przerwę w grze. Elblążankom udało się doprowadzić do wyrównania 14:14, a nawet chwilę później, po błędzie rywalek i dobrym ataku Anny Tracz, wyjść na prowadzenie 16:15. Gdy na zagrywce SMS stanęła Agnieszka Mazur siatkarki z Polic uciekły na kilka punktów. Przy stanie 22:18 dla przyjezdnych ponownie nastąpiła przerwa na prośbę trenera Jewniewicza. Dwa błędy popełnione przez Police spowodowały kolejną przerwę w grze. Dwubloki w wykonaniu Elizy Białczak oraz Marty Waszak doprowadziły do kolejnego remisu 22:22. Końcówka seta należała jednak do przyjezdnych, które po dobrych atakach Katarzyny Krawczyk oraz błędzie elblążanek wygrały seta 25:23 i doprowadziły do wyrównania w meczu na 1:1.

 


       Trzecią partię zawodów dobrze rozpoczęły gospodynie, które szybko wyszły na prowadzenie 5:2. Po przerwie zarządzonej na prośbę trenera Polic, w dalszym ciągu na parkiecie dominowały gospodynie. Elblążanki grały dobrze w obronie, skutecznie atakowały. Gdy na tablicy było 11:6 dla Elbląga nastąpiła kolejna przerwa dla Polic. Tym razem sugestie trenera przyniosły zamierzony cel. Siatkarkom SMS udało się odrobić kilka punktów straty, w czym duży wkład miały gospodynie, które popełniały błędy. Przejście i zmiana ustawienia w elbląskim zespole spowodowały, że gospodynie znów dominowały na parkiecie. Przy stanie 20:14 dla Orła na zagrywkę weszła Monika Jabłońska i do końca seta już na niej pozostała. SMS popełniał błędy w ataku i nie zdobył już żadnego punktu w tej partii spotkania, która zakończyła się wynikiem 25:14. Elbląg prowadził 2:1 w całym meczu.
       Na początku czwartego seta nieznacznie lepiej spisywały się gospodynie. Po obu stronach padały autowe zagrywki. Kiedy na tablicy wyników było 7:3 dla Elbląga nastąpiła przerwa w grze, na prośbę trenera przyjezdnych. Indywidualne rozmowy z podopiecznymi przyniosły zamierzony skutek. Dobra zagrywka oraz skuteczne ataki pozwoliły zawodniczkom SMS dojść do elblążanek na jeden punkt (8:7). Po ataku Izabeli Cieżyńskiej oraz skutecznych blokach, elblążanki znów wyszły na kilkupunktowe prowadzenie (11:7). Dalsza gra to punkt za punkt aż do stanu 16:12. Kiedy Anna Tracz zdobyła blokiem kolejny punkt, trener przyjezdnych poprosił o czas. Po sygnale wznawiającym grę punkt dla Polic zdobyła Agnieszka Brzostek. Ona również stanęła na polu zagrywki i została tam przez kilka kolejnych akcji. Gdy na tablicy było 17:16 dla Elbląga trener Jewniewicz chciał przerwać dobrą passę przyjezdnych prosząc o przerwę. Dalsza część spotkania to gra niemal punkt za punkt. Zawodniczki SMS doprowadziły do wyrównania na 19:19. Jednak po udanych atakach Adrianny Sosnowskiej i Moniki Jabłońskiej oraz błędach w ataku i odbiorze przyjezdnych, Elbląg prowadził już 23:19. Szczęśliwie dwukrotnie skończyła atak Marcelina Wiązowska i by ostudzić nieco sytuację trener Jewniewicz poprosił o przerwę. Przy stanie 24:21, ponownie ta sama zawodniczka punktowała, doprowadzając do stanu 24:23. Punkt na miarę zwycięstwa zdobyła Justyna Bąk i to Orzeł mógł cieszyć się ze zwycięstwa za trzy punkty.
      
       Powiedzieli po meczu:
       Andrzej Jewniewicz (Orzeł Elbląg): Wielki szacunek dla przeciwnika, bo te młode dziewczyny zagrały dziś znakomity mecz. Było bardzo dużo dobrych akcji na wysokim poziomie, takich typowo siatkarskich. Bardzo mnie cieszy to, że mimo tego, że w drugim i czwartym secie padło nam przyjęcie, to wygraliśmy ten mecz. Wszystkie dziewczyny zagrały równo i jestem zadowolony z tego wyniku.
       Jerzy Taczała (trener RSMS Police): Myślę, że zabrakło doświadczenia przede wszystkim. To jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego, to są dziewczęta, które uczęszczają od I do III klasy liceum i praktycznie większość tego zespołu to są pierwszoklasistki i drugoklasistki. Także brakuje tu jeszcze doświadczenia oraz umiejętności. Ale ja jestem zadowolony z tego meczu, chociaż porażka nie powinna wpływać na dobry stan ducha, czy zadowolenia. Elblążanki grały kapitalnie w obronie. Myślę, że w tym elemencie również staraliśmy się nawiązać walkę z tym zespołem i ona była widoczna. Jeśli chodzi o te końcówki, to wydaje mi się, że to brak doświadczenia, przewidywania, brak kreatywności na placu, to są rzeczy, które trzeba się uczyć długo. Mam nadzieje, że w przyszłym roku te dziewczęta, które tworzą trzon zespołu takie końcówki już będą wygrywały.
      
       Orzeł Elbląg - 
RSMS Police 3:1 (25:15; 23:25; 25:14: 25:23)

       Orzeł Elbląg: Białczak, Jabłońska, Gierszewska,, Sosnowska,Cieżyńska, Tracz, Tchórzewska (l) oraz Krypska, Waszak, Bąk, Adamkowska, Wąsik.
       RSMS Police: Ziółkowska, Kaczmarek, Makaj, Krawczyk, Mazur, Wiązowska, Martynika (l) oraz Bartkiewicz, Brzostek, Zemełka.
      
      

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama