Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg nie zdołali przerwać dobrej passy Piotrkowianina w meczach u siebie i przegrali 26:31 (7:14). Drużyna Jacka Będzikowskiego walczyła ambitnie szczególnie w drugiej połowie, jednak gospodarze okazali się mocno niegościnni i wygrali zasłużenie.
Elbląska ekipa udała się do Piotrkowa Trybunalskiego z zamiarem zawalczenia o trzecią wygraną w tym sezonie. Wiadomo było, że zadanie to nie będzie łatwe do zrealizowania, bowiem gospodarze prezentują się bardzo dobrze przed własną publicznością i do tej pory jedynie brązowy medalista zdołał wywieźć stamtąd punkty, jednak dopiero po rzutach karnych. Później jeszcze sztuki tej próbował MKS Kalisz i Zagłębie Lubin, jednak oba zespoły zostały odprawione w kwitkiem. Zespół Dmytro Zinchuka zawiesza przyjezdnym poprzeczkę bardzo wysoko i nie inaczej było w przypadku starcia z naszą drużyną. Meblarze pojechali na mecz w piętnastoosobowym składzie, bez Pawła Kiepulskiego i Adama Załuskiego.
Początek meczu nie należał do zbyt okazałych. Obie drużyny raziły nieskutecznością w ataku. Już w 2. minucie rozgrywający z Piotrkowa zmarnował karnego. Minutę później gospodarze otworzyli wynik meczu. Meblarze mieli okazje na uzyskanie prowadzenia, kiedy w 4. minucie grali z przewagą jednego gracza, ale dali się złamać w obronie. Do stanu 3:3 toczyła się wyrównana walka, jednak gdy trzy bramki z rzędu z kontrataków zdobył Piotrkowinian, tablica wyiników wskazywała 6:3. Trener elblążan próbował przerwać dobrą gre miejsowych prosząc o czas, jednak to nie pomogło jego drużynie. Filip Koper nie trafił karnego, a na domiar złego gospodarze rzucili dwie kolejne bramki (8:3). Meblarze zwarli swoje szeregi w obronie i wykorzystali nadarzające się okazje w ofensywie i dzięki temu w 20. minucie przegrywali już tylko 8:6. Do przerwy na parkiecie dominowała już ekipa z Piotrkowa, która przez ostatnich 10 minut rzuciła 6 bramek, tracąc przy tym tylko jedną. Meblarze ostatnie trafienie zanotowali w 24. minucie. Seria czterech bramek z rzędu gospodarzy zaowocowała ich wysokim prowadzeniem do przerwy (14:7).
Elblążanie od początku drugiej połowy musieli wziąć się za odrabianie strat i mieli ku temu dobre okazje. Tylko w ciągu pierwszych czterech minut gospodarze dostali trzy kary od sędziów. Niestety podopieczni Jacka Będzikowskiego zamiast gonić, jedynie utrzymywali dystans dzielący ich do rywala. Po bramce Stanisława Makowiejewa w 36. minucie Piotrkowianin osiągnął najwyższe, bo ośmiobramkowe prowadzenie w meczu (17:9). Wówczas 3 kolejne trafienia zanotowała elbląska drużyna. Po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Adama Nowakowskiego w 40. minucie ponownie Meble Wójcik tracił 6 bramek (19:13). Kolejny zryw przyjezdni zanotowali między 42a a 45. minutą, po trzech trafieniach rozgrywających ekipa z Elbląga przegrywała 21:16, wykorzystując grę w przewadze. Gospodarze nie pozwolili jednak przyjezdnym na dalsze odrabianie strat i kontrolowali wydarzenia na boisku do samego końca, mimo iż w całej drugiej odsłonie meczu otrzymali aż 7 kar. Piotrkowianin prowadził od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziów.
Warto podkreślić, że w tym spotkaniu swoje pierwsze trafienia w tym sezonie (łącznie trzy) zanotował Marcin Szopa, który długo walczył o powrót na boisko po zerwaniu ścięgna Achillesa, jeszcze w ubiegłym sezonie.
Piotrkowianin Piotrkow Trybunalski - Meble Wójcik Elbląg 31:26 (14:7)
Piotrkowianik: Schodowski, Procho - Mróz 6, Iskra 5, Tórz 4, Pacześny 4, Surosz 3, Woynowski 3, Swat 2, Makowiejew 2, Góralski 1, Andreou 1,
Urbański, Kaźmierczak, Pożarek, Rutkowski.
Wójcik: Fiodor, Ram - Moryń 6, Nowakowski 5, Netz 4, Janiszewski 3, Szopa 3, Olszewski 3, Koper 2, Adamczak, Grzegorek, Miedziński, Kupiec, Tórz
Kolejny mecz nasza drużyna zagra 18 października w Elblągu ze Stalą Mielec. Początek spotkania o godzinie 18:30.
Początek meczu nie należał do zbyt okazałych. Obie drużyny raziły nieskutecznością w ataku. Już w 2. minucie rozgrywający z Piotrkowa zmarnował karnego. Minutę później gospodarze otworzyli wynik meczu. Meblarze mieli okazje na uzyskanie prowadzenia, kiedy w 4. minucie grali z przewagą jednego gracza, ale dali się złamać w obronie. Do stanu 3:3 toczyła się wyrównana walka, jednak gdy trzy bramki z rzędu z kontrataków zdobył Piotrkowinian, tablica wyiników wskazywała 6:3. Trener elblążan próbował przerwać dobrą gre miejsowych prosząc o czas, jednak to nie pomogło jego drużynie. Filip Koper nie trafił karnego, a na domiar złego gospodarze rzucili dwie kolejne bramki (8:3). Meblarze zwarli swoje szeregi w obronie i wykorzystali nadarzające się okazje w ofensywie i dzięki temu w 20. minucie przegrywali już tylko 8:6. Do przerwy na parkiecie dominowała już ekipa z Piotrkowa, która przez ostatnich 10 minut rzuciła 6 bramek, tracąc przy tym tylko jedną. Meblarze ostatnie trafienie zanotowali w 24. minucie. Seria czterech bramek z rzędu gospodarzy zaowocowała ich wysokim prowadzeniem do przerwy (14:7).
Elblążanie od początku drugiej połowy musieli wziąć się za odrabianie strat i mieli ku temu dobre okazje. Tylko w ciągu pierwszych czterech minut gospodarze dostali trzy kary od sędziów. Niestety podopieczni Jacka Będzikowskiego zamiast gonić, jedynie utrzymywali dystans dzielący ich do rywala. Po bramce Stanisława Makowiejewa w 36. minucie Piotrkowianin osiągnął najwyższe, bo ośmiobramkowe prowadzenie w meczu (17:9). Wówczas 3 kolejne trafienia zanotowała elbląska drużyna. Po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Adama Nowakowskiego w 40. minucie ponownie Meble Wójcik tracił 6 bramek (19:13). Kolejny zryw przyjezdni zanotowali między 42a a 45. minutą, po trzech trafieniach rozgrywających ekipa z Elbląga przegrywała 21:16, wykorzystując grę w przewadze. Gospodarze nie pozwolili jednak przyjezdnym na dalsze odrabianie strat i kontrolowali wydarzenia na boisku do samego końca, mimo iż w całej drugiej odsłonie meczu otrzymali aż 7 kar. Piotrkowianin prowadził od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziów.
Warto podkreślić, że w tym spotkaniu swoje pierwsze trafienia w tym sezonie (łącznie trzy) zanotował Marcin Szopa, który długo walczył o powrót na boisko po zerwaniu ścięgna Achillesa, jeszcze w ubiegłym sezonie.
Piotrkowianin Piotrkow Trybunalski - Meble Wójcik Elbląg 31:26 (14:7)
Piotrkowianik: Schodowski, Procho - Mróz 6, Iskra 5, Tórz 4, Pacześny 4, Surosz 3, Woynowski 3, Swat 2, Makowiejew 2, Góralski 1, Andreou 1,
Urbański, Kaźmierczak, Pożarek, Rutkowski.
Wójcik: Fiodor, Ram - Moryń 6, Nowakowski 5, Netz 4, Janiszewski 3, Szopa 3, Olszewski 3, Koper 2, Adamczak, Grzegorek, Miedziński, Kupiec, Tórz
Kolejny mecz nasza drużyna zagra 18 października w Elblągu ze Stalą Mielec. Początek spotkania o godzinie 18:30.
Anna Dembińska