Polscy siatkarze przegrali walkę o półfinał Mistrzostw Europy. Do najlepszejj czwórki zasłużenie awansowali Rosjanie, pokonując naszą reprezentację 3:0. Polakom pozostaje walka o miejsca 5-8. Zobacz fotoreportaż z meczu.
Faworytem tego pojedynku byli Rosjanie, którzy w rankingu światowym zajmują miejsce trzecie, Polacy natomiast dopiero dwudzieste czwarte. Nasi siatkarze pokazali jednak podczas meczu z Niemcami (brązowymi medalistami Paraolimpiady), że nie są łatwym rywalem i mogą sprawić duże problemy nawet teoretycznie lepszemu zespołowi.
Pojedynek pomiędzy Polską a Rosją rozpoczął się od prowadzenia gości, jednak gospodarze, po kilku skutecznych akcjach, zdołali doprowadzić do wyrównania 8:8. W dalszej części seta więcej umiejętności pokazali rywale, którzy grali dobrze w ataku. Przy stanie 15:11 dla Rosji o przerwę poprosił trener naszej kadry. Po wznowieniu gry najpierw skutecznym atakiem popisał się Tomasz Labocha, a chwilę później asa zaserwował Tomasz Głąb. Kolejne akcje wygrali jednak Rosjanie, którzy naprzemiennie z Polakami zdobywali po dwa punkty. W końcówce zdobyli cztery i zakończyli seta wygrywając 25:18.
Początek drugiej partii należał do przyjezdnych, którzy zdobyli aż sześć punktów z rzędu. Dobra passa Rosjan została w końcu przerwana przez sędzinę, która odgwizdała oderwanie pośladków od parkietu. Polacy mieli problemy z zakończeniem akcji i często nacinali się na blok rywali i mimo że dalsza część gry była już zdecydowanie bardziej wyrównana, to tak dużą przewagę trudno było odrobić. Przy stanie 24:13 dla gości nasi kadrowicze poderwali się do walki i obronili pięć piłek meczowych. W końcu jednak się pomylili i Rosjanie wygrali 25:18.
Trzecia i zarazem ostatnia partia była najgorsza w wykonaniu naszych siatkarzy, mimo że początek wydawał się obiecujący (prowadzenie 6:3). Rosjanie zaczęli zdobywać punkty seriami i sporadycznie dostarczali Polakom punkty po własnych błędach. Podopieczni Bożydara Abradżijewa sami zdobyli tylko cztery punkty (dwa blokiem i dwa atakiem). Set zakończył się wysoką wygraną Rosjan 25:14.
Bożydar Abradżijew (trener Polaków) - Rosja to strasznie trudny przeciwnik. My jeszcze nie jesteśmy przygotowani na walkę z nimi, ale na pewno poczyniliśmy krok do przodu. Odebraliśmy z pokorą kolejną lekcję. Brakuje nam doświadczenia, szybkości, dokładności na siatce i dlatego musimy jeszcze dużo pracować. Dziś był gorszy dzień, ale miejmy nadzieję, że jutro i pojutrze przyjdą te lepsze.
Pojedynek pomiędzy Polską a Rosją rozpoczął się od prowadzenia gości, jednak gospodarze, po kilku skutecznych akcjach, zdołali doprowadzić do wyrównania 8:8. W dalszej części seta więcej umiejętności pokazali rywale, którzy grali dobrze w ataku. Przy stanie 15:11 dla Rosji o przerwę poprosił trener naszej kadry. Po wznowieniu gry najpierw skutecznym atakiem popisał się Tomasz Labocha, a chwilę później asa zaserwował Tomasz Głąb. Kolejne akcje wygrali jednak Rosjanie, którzy naprzemiennie z Polakami zdobywali po dwa punkty. W końcówce zdobyli cztery i zakończyli seta wygrywając 25:18.
Początek drugiej partii należał do przyjezdnych, którzy zdobyli aż sześć punktów z rzędu. Dobra passa Rosjan została w końcu przerwana przez sędzinę, która odgwizdała oderwanie pośladków od parkietu. Polacy mieli problemy z zakończeniem akcji i często nacinali się na blok rywali i mimo że dalsza część gry była już zdecydowanie bardziej wyrównana, to tak dużą przewagę trudno było odrobić. Przy stanie 24:13 dla gości nasi kadrowicze poderwali się do walki i obronili pięć piłek meczowych. W końcu jednak się pomylili i Rosjanie wygrali 25:18.
Trzecia i zarazem ostatnia partia była najgorsza w wykonaniu naszych siatkarzy, mimo że początek wydawał się obiecujący (prowadzenie 6:3). Rosjanie zaczęli zdobywać punkty seriami i sporadycznie dostarczali Polakom punkty po własnych błędach. Podopieczni Bożydara Abradżijewa sami zdobyli tylko cztery punkty (dwa blokiem i dwa atakiem). Set zakończył się wysoką wygraną Rosjan 25:14.
Bożydar Abradżijew (trener Polaków) - Rosja to strasznie trudny przeciwnik. My jeszcze nie jesteśmy przygotowani na walkę z nimi, ale na pewno poczyniliśmy krok do przodu. Odebraliśmy z pokorą kolejną lekcję. Brakuje nam doświadczenia, szybkości, dokładności na siatce i dlatego musimy jeszcze dużo pracować. Dziś był gorszy dzień, ale miejmy nadzieję, że jutro i pojutrze przyjdą te lepsze.
Polska – Rosja 0:3 (18:25; 18:25; 14:25)
Polska: Wydera (L), Głąb, Delmaczyński, Tośko, Wypych (K), Labocha, Małecki, Musielak, Siciński, Stando.
Rosja: Bukin, Shestakov, Milenin, Yakunin, Kartashev, Volkov, Gordienko, Volosnikov, Lavrinovich, Reznichenko, Krupin, Savichev.
Dziś o godz. 10:30 Polacy zmierzą się z Wielką Brytanią, natomiast kobieca reprezentacja o godz. 14 będzie walczyć z Niemkami.
Anna Dembińska