Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik przegrali swój pierwszy ligowy mecz z drużyną Real Astromal Leszno 24:31. O wyniku zaważyła m.in duża ilość błędów oraz dobra postawa bramkarza gości. Zobacz fotoreportaż z meczu.
Przed spotkaniem trudno było wskazać faworyta pojedynku, ale już pierwsze minuty gry zweryfikowały dyspozycję obu drużyn. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, którzy po 5 minutach gry prowadzili już 4:1. Przyjezdni grali nieźle w obronie, czego nie można powiedzieć o gospodarzach. W elbląskiej drużynie do bramki trafiał tylko Tomasz Maluchnik i Marcin Malewski. Zawodnicy z Leszna nie mieli większych problemów z zakończeniem ataku pozycyjnego i po kwadransie gry prowadzili 12:7. Niezadowolony z takiego obrotu sprawy Grzegorz Czapla poprosił o czas. Po przerwie w bramce Henryka Rycharskiego zastąpił Patryk Plaszczak i od razu zaliczył kilka udanych interwencji. Gospodarze nadal jednak grali nieskutecznie w ataku, do tego nie potrafili wykorzystać aż trzech rzutów karnych. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy to wyśmienita gra Plaszczaka. Zawiedli natomiast koledzy w polu, którzy albo rzucali nieskutecznie albo prosto w bramkarza. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:11 dla przyjezdnych.
Na początku drugiej połowy elblążanie mieli doskonałą okazję na odrobienie przynajmniej części strat, bo grali w podwójnej przewadze. Gospodarze zdołali zdobyć dwa gole pod rząd, ale chwile później także dwa zdobyli lesznianie. Przyjezdni grali konsekwentnie i nawet, mimo wysokiej przewagi, nie pozwolili sobie na moment dekoncentracji. Dodatkowo w bramce przyjezdnych doskonale wyczuwał rzuty Meblarzy Fryderyk Musiał. W 47. minucie Real prowadził już 26:16. Gospodarze mieli ogromne problemy z wypracowaniem sobie dobrej pozycji do rzutu, próbowali grać skrzydłami, ale piłka często lądowała obok bramki. W końcówce na boisku pojawił się Mateusz Bąkowski, który potrafił zaskoczyć bramkarza przyjezdnych rzutami z dystansu. Nie sposób było już jednak odrobić tak dużych strat. Elblążanie przegrali 24:31.
Powiedzieli po meczu:
Grzegorz Czapla (trener gospodarzy) – Zagraliśmy słaby mecz. Przeciwnik szybciej się dostosował do tej hali niż my. Zabrakło koncentracji i mobilizacji. Gubiliśmy proste piłki, wkradła się nerwowość. Źle weszliśmy w ten mecz, szczególnie w obronie, bo czy graliśmy 6-0, czy 3-2-1, to po prostu nie działało tak, jak miało zadziałać. Zespół przyjezdny jest bardziej doświadczony, mocniejszy fizycznie i tą siłą nas skarcił. Dobrze, że kubeł zimnej wody przytrafił nam się w pierwszym meczu. Mamy nad czym myśleć i co poprawiać. Musimy przełknąć te pigułkę i pracować dalej.
Ryszard Kmiecik (trener gości) - Nie spodziewałem się, że tak łatwo uda nam się wygrać. Od samego początku dyktowaliśmy grę. Graliśmy bardzo poprawnie w obronie i w ataku i to była konsekwencja takiego wyniku jaki jest. Bardzo cieszy udana inauguracja. Za tydzień gramy z bardzo ciężkim przeciwnikiem jakim jest Pomezania Malbork i mam nadzieję, że to zwycięstwo jeszcze bardziej zmobilizuje chłopaków do pracy.
KS Meble Wójcik – Real Astromal Leszno 24:31 (11:17)
Wójcik: Rycharski, Plaszczak, Krawczyk – Maluchnik 4, Mazur 3, Malewski 3, Bąkowski 2, Nowakowski 2, Ośko 2, Malczewski 2, Gryz 2, Olszewski 2, Spychalski 1, Malandy 1, Kostrzewa, Kupiec.
Real: Musiał, Maziarz, Skorupiński – Przekwas 8, Giernas 7, Misiaczyk 5, Wierucki M. 4, Wierucki J. 3, Łuczak 2, Szkudelski 2, Maleszka, Krystkowiak, Jasiczek.
Za tydzień elblążanie zagrają na wyjeździe z KU AZS UKW Bydgoszcz.
Na początku drugiej połowy elblążanie mieli doskonałą okazję na odrobienie przynajmniej części strat, bo grali w podwójnej przewadze. Gospodarze zdołali zdobyć dwa gole pod rząd, ale chwile później także dwa zdobyli lesznianie. Przyjezdni grali konsekwentnie i nawet, mimo wysokiej przewagi, nie pozwolili sobie na moment dekoncentracji. Dodatkowo w bramce przyjezdnych doskonale wyczuwał rzuty Meblarzy Fryderyk Musiał. W 47. minucie Real prowadził już 26:16. Gospodarze mieli ogromne problemy z wypracowaniem sobie dobrej pozycji do rzutu, próbowali grać skrzydłami, ale piłka często lądowała obok bramki. W końcówce na boisku pojawił się Mateusz Bąkowski, który potrafił zaskoczyć bramkarza przyjezdnych rzutami z dystansu. Nie sposób było już jednak odrobić tak dużych strat. Elblążanie przegrali 24:31.
Powiedzieli po meczu:
Grzegorz Czapla (trener gospodarzy) – Zagraliśmy słaby mecz. Przeciwnik szybciej się dostosował do tej hali niż my. Zabrakło koncentracji i mobilizacji. Gubiliśmy proste piłki, wkradła się nerwowość. Źle weszliśmy w ten mecz, szczególnie w obronie, bo czy graliśmy 6-0, czy 3-2-1, to po prostu nie działało tak, jak miało zadziałać. Zespół przyjezdny jest bardziej doświadczony, mocniejszy fizycznie i tą siłą nas skarcił. Dobrze, że kubeł zimnej wody przytrafił nam się w pierwszym meczu. Mamy nad czym myśleć i co poprawiać. Musimy przełknąć te pigułkę i pracować dalej.
Ryszard Kmiecik (trener gości) - Nie spodziewałem się, że tak łatwo uda nam się wygrać. Od samego początku dyktowaliśmy grę. Graliśmy bardzo poprawnie w obronie i w ataku i to była konsekwencja takiego wyniku jaki jest. Bardzo cieszy udana inauguracja. Za tydzień gramy z bardzo ciężkim przeciwnikiem jakim jest Pomezania Malbork i mam nadzieję, że to zwycięstwo jeszcze bardziej zmobilizuje chłopaków do pracy.
KS Meble Wójcik – Real Astromal Leszno 24:31 (11:17)
Wójcik: Rycharski, Plaszczak, Krawczyk – Maluchnik 4, Mazur 3, Malewski 3, Bąkowski 2, Nowakowski 2, Ośko 2, Malczewski 2, Gryz 2, Olszewski 2, Spychalski 1, Malandy 1, Kostrzewa, Kupiec.
Real: Musiał, Maziarz, Skorupiński – Przekwas 8, Giernas 7, Misiaczyk 5, Wierucki M. 4, Wierucki J. 3, Łuczak 2, Szkudelski 2, Maleszka, Krystkowiak, Jasiczek.
Za tydzień elblążanie zagrają na wyjeździe z KU AZS UKW Bydgoszcz.
Anna Dembińska