Sobotnie spotkania pokazały, że wygranie turnieju w Szczecinie przez elbląski Start nie było przypadkiem. Podopieczne Antoniego Pareckiego wygrały dwa kolejne mecze i jako jedyny zespół zgromadziły na swoim koncie komplet punktów.
Po piątkowym zwycięstwie nad Politechniką Koszalińską, elblążanki znów stanęły na wysokości zadania i wygrały dwa kolejne spotkania. W południe zmierzyły się ze spadkowiczem z superligi Samborem Tczew, a kilka godzin później ze szczecińską Pogonią.
Sambor bez szans
Początek spotkania z Samborem był wyrównany, chociaż to elblążanki, po golach Katarzyny Koniuszaniec i Kingi Grzyb, prowadziły 2:0. Przyjezdne się jednak zreflektowały i do 7. minuty utrzymywały jednobramkowy dystans (4:3). Do około 20. minuty meczu gra była w miarę wyrównana, chociaż to gospodynie cały czas prowadziły. Podopieczne Antoniego Pareckiego wykorzystywały proste błędy przyjezdnych i przeprowadzały szybkie kontrataki. Od 23. minuty do końca pierwszej połowy Start zupełnie zdominował rywalki. Tczewianki nie potrafiły znaleźć sposobu na szczelną defensywę miejscowych i ich dobrą postawę w ataku. Efektem tego było sześć goli Startu, przy ani jednym Sambora. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:9.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. W bramce rewelacyjnie prezentowała się Ewa Sielicka, która przez osiem minut nie dała się pokonać przyjezdnym. Elblążanki grały skutecznie w ataku, czego efektem była kolejna seria zdobytych goli (38. minuta 23:9). Niemoc strzelecką Sambora przełamała w końcu Magdalena Krajewska wykorzystując rzut karny. W dalszej części spotkania nastąpiła chwilowa dekoncentrację Startu, co skrupulatnie wykorzystały przyjezdne i zdobyły pięć goli. Na więcej nie pozwoliła im Sielicka, której dobra postawa w końcu zmobilizowała pozostałe zawodniczki do skutecznej gry. W ostatnich minutach meczu to elblążanki znów dyktowały warunki na parkiecie i ostatecznie wygrały spotkanie 31:17.
Antoni Parecki - Założeniem tego meczu był trening naszych zagrywek. Na początku średnio nam to wychodziło, ale później, jak dziewczyny się rozkręciły i nabrały tempa grania, to wyglądało już fajnie. Był to dobry mecz treningowy, mogliśmy wypróbować różne warianty gry i wiele z nich się udało.
Sambor Tczew – Start Elbląg 17:31 (9:17)
Sambor: Kordunowska, Skonieczna A. - Skonieczna K. 6, Belter 4, Tomczyk 2, Dorsz 1, Stanulewicz 1, Gelińska 1, Jezierska 1, Krajewska 1, Orzłowska, Domnik.
Start: Kędzierska, Sielicka – Koniuszaniec 7, Grzyb 6, Waga 4, Wolska 4, Aleksandrowicz 4, Jędrzejczyk 3, Zoria 2, Szymańska 1, Cekała, Klonowska, Karwecka, Jałoszewska, Sądej.
Zobacz zdjęcia z meczu
Start mocniejszy od Pogoni
Początek meczu z Pogonią był lepszy w wykonaniu przyjezdnych, które po 3 minutach gry prowadziły 2:0. Szczecinianki długo się jednak z prowadzenia nie cieszyły, bo kwadrans później to miejscowe wygrywały 11:8. Z dobrej strony pokazała się Ewelina Kędzierska, której udało się zatrzymać kilka rzutów, w tym jeden karny. Od 22. do 29. minuty meczu bramki zdobywały tylko gospodynie, lecz mimo iż przez pewien okres grały w przewadze, rzuciły ich tylko cztery. Zawodniczki schodziły na przerwę przy wyniku 16:11 dla Elbląga. Początek drugiej połowy to gra praktycznie punkt za punkt. W bramce Kędzierską zastąpiła Sielicka, która ponownie stanęła na wysokości zadania i napsuła sporo krwi rywalkom. Kwadrans przed końcem meczu gra elblążanek się nieco załamała, na co szybko zareagował szkoleniowiec prosząc o czas. Gospodynie nadal jednak popełniały błędy. Wtórowały im w tym szczecinianki, które również miały problemy z oddawaniem skutecznych rzutów. Dopiero w ostatnich pięciu minutach meczu gra Startu powróciła na właściwe tory. Elblążanki rzuciły sześć bramek, straciły tylko jedną i wygrały całe spotkanie 32:23.
Justyna Stelina - Dziewczyny zagrały „z zębem”, a kluczem do zwycięstwa na pewno była obrona. Zawodniczki pokazały wolę walki i chęć zwycięstwa. Było wiele ciekawych akcji. Myślę, że ta wygrana dobrze ustawi nas przed meczem inaugurującym ligę, w którym zmierzymy się właśnie z Pogonią.
Pogoń Baltica Szczecin – Start Elbląg 23:32 (11:16)
Pogoń: Płaczek, Szywerska – Stasiak 7, Głowińska 5, Yashchuk 4, Stachowska 2, Cebula 2, Huczko 1, Królikowska 1, Szulc 1, Jakubowska, Sabała, Noga, Piontke, Szulc, Zawistowska.
Start: Kędzierska, Sielicka – Szymańska 6, Grzyb 5, Waga 4, Wolska 4, Aleksandrowicz 4, Koniuszaniec 4, Zoria 3, Cekała 1, Karwecka 1, Jędrzejczyk, Klonowska, Jałoszewska, Sądej.
Zobacz zdjęcia z meczu
Wyniki wszystkich dotychczas rozegranych meczów:
Start Elbląg - Firmus AZS Politechnika Koszalińska 27:22 (13:7) Zobacz nagranie z meczu
Pogoń Baltica Szczecin - MKS Lublin 31:24 (12:10)
Firmus AZS Politechnika Koszalin - Pogoń Baltica Szczecin 19:20 (9:12)
Sambor Tczew - Start Elbląg 17:31 (9:17) Zobacz nagranie z meczu
MKS Lublin - Firmus AZS Politechnika Koszalin 28:22 (17:11)
Pogoń Baltica Szczecin – Start Elbląg 23:32 (11:16) Zobacz nagranie z meczu
MKS Lublin - Sambor Tczew 35:24 (16:12)
Tabela (po 7 z 10 spotkań):
1. Start Elbląg 90-62 6 pkt.
2. MKS Lublin 87-77 4 pkt.
3. Pogoń Baltica Szczecin 74-75 4 pkt.
4. Sambor Tczew 41-66 0 pkt.
5. Firmus AZS Politechnika Koszalin 63-75 0 pkt.
Terminarz niedzielnych spotkań:
godz. 10.00 Sambor Tczew - Pogoń Baltica Szczecin
godz. 11.45 MKS Lublin - Start Elbląg
godz. 13.30 Firmus AZS Politechnika Koszalin - Sambor Tczew.
Sambor bez szans
Początek spotkania z Samborem był wyrównany, chociaż to elblążanki, po golach Katarzyny Koniuszaniec i Kingi Grzyb, prowadziły 2:0. Przyjezdne się jednak zreflektowały i do 7. minuty utrzymywały jednobramkowy dystans (4:3). Do około 20. minuty meczu gra była w miarę wyrównana, chociaż to gospodynie cały czas prowadziły. Podopieczne Antoniego Pareckiego wykorzystywały proste błędy przyjezdnych i przeprowadzały szybkie kontrataki. Od 23. minuty do końca pierwszej połowy Start zupełnie zdominował rywalki. Tczewianki nie potrafiły znaleźć sposobu na szczelną defensywę miejscowych i ich dobrą postawę w ataku. Efektem tego było sześć goli Startu, przy ani jednym Sambora. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 17:9.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. W bramce rewelacyjnie prezentowała się Ewa Sielicka, która przez osiem minut nie dała się pokonać przyjezdnym. Elblążanki grały skutecznie w ataku, czego efektem była kolejna seria zdobytych goli (38. minuta 23:9). Niemoc strzelecką Sambora przełamała w końcu Magdalena Krajewska wykorzystując rzut karny. W dalszej części spotkania nastąpiła chwilowa dekoncentrację Startu, co skrupulatnie wykorzystały przyjezdne i zdobyły pięć goli. Na więcej nie pozwoliła im Sielicka, której dobra postawa w końcu zmobilizowała pozostałe zawodniczki do skutecznej gry. W ostatnich minutach meczu to elblążanki znów dyktowały warunki na parkiecie i ostatecznie wygrały spotkanie 31:17.
Antoni Parecki - Założeniem tego meczu był trening naszych zagrywek. Na początku średnio nam to wychodziło, ale później, jak dziewczyny się rozkręciły i nabrały tempa grania, to wyglądało już fajnie. Był to dobry mecz treningowy, mogliśmy wypróbować różne warianty gry i wiele z nich się udało.
Sambor Tczew – Start Elbląg 17:31 (9:17)
Sambor: Kordunowska, Skonieczna A. - Skonieczna K. 6, Belter 4, Tomczyk 2, Dorsz 1, Stanulewicz 1, Gelińska 1, Jezierska 1, Krajewska 1, Orzłowska, Domnik.
Start: Kędzierska, Sielicka – Koniuszaniec 7, Grzyb 6, Waga 4, Wolska 4, Aleksandrowicz 4, Jędrzejczyk 3, Zoria 2, Szymańska 1, Cekała, Klonowska, Karwecka, Jałoszewska, Sądej.
Zobacz zdjęcia z meczu
Start mocniejszy od Pogoni
Początek meczu z Pogonią był lepszy w wykonaniu przyjezdnych, które po 3 minutach gry prowadziły 2:0. Szczecinianki długo się jednak z prowadzenia nie cieszyły, bo kwadrans później to miejscowe wygrywały 11:8. Z dobrej strony pokazała się Ewelina Kędzierska, której udało się zatrzymać kilka rzutów, w tym jeden karny. Od 22. do 29. minuty meczu bramki zdobywały tylko gospodynie, lecz mimo iż przez pewien okres grały w przewadze, rzuciły ich tylko cztery. Zawodniczki schodziły na przerwę przy wyniku 16:11 dla Elbląga. Początek drugiej połowy to gra praktycznie punkt za punkt. W bramce Kędzierską zastąpiła Sielicka, która ponownie stanęła na wysokości zadania i napsuła sporo krwi rywalkom. Kwadrans przed końcem meczu gra elblążanek się nieco załamała, na co szybko zareagował szkoleniowiec prosząc o czas. Gospodynie nadal jednak popełniały błędy. Wtórowały im w tym szczecinianki, które również miały problemy z oddawaniem skutecznych rzutów. Dopiero w ostatnich pięciu minutach meczu gra Startu powróciła na właściwe tory. Elblążanki rzuciły sześć bramek, straciły tylko jedną i wygrały całe spotkanie 32:23.
Justyna Stelina - Dziewczyny zagrały „z zębem”, a kluczem do zwycięstwa na pewno była obrona. Zawodniczki pokazały wolę walki i chęć zwycięstwa. Było wiele ciekawych akcji. Myślę, że ta wygrana dobrze ustawi nas przed meczem inaugurującym ligę, w którym zmierzymy się właśnie z Pogonią.
Pogoń Baltica Szczecin – Start Elbląg 23:32 (11:16)
Pogoń: Płaczek, Szywerska – Stasiak 7, Głowińska 5, Yashchuk 4, Stachowska 2, Cebula 2, Huczko 1, Królikowska 1, Szulc 1, Jakubowska, Sabała, Noga, Piontke, Szulc, Zawistowska.
Start: Kędzierska, Sielicka – Szymańska 6, Grzyb 5, Waga 4, Wolska 4, Aleksandrowicz 4, Koniuszaniec 4, Zoria 3, Cekała 1, Karwecka 1, Jędrzejczyk, Klonowska, Jałoszewska, Sądej.
Zobacz zdjęcia z meczu
Wyniki wszystkich dotychczas rozegranych meczów:
Start Elbląg - Firmus AZS Politechnika Koszalińska 27:22 (13:7) Zobacz nagranie z meczu
Pogoń Baltica Szczecin - MKS Lublin 31:24 (12:10)
Firmus AZS Politechnika Koszalin - Pogoń Baltica Szczecin 19:20 (9:12)
Sambor Tczew - Start Elbląg 17:31 (9:17) Zobacz nagranie z meczu
MKS Lublin - Firmus AZS Politechnika Koszalin 28:22 (17:11)
Pogoń Baltica Szczecin – Start Elbląg 23:32 (11:16) Zobacz nagranie z meczu
MKS Lublin - Sambor Tczew 35:24 (16:12)
Tabela (po 7 z 10 spotkań):
1. Start Elbląg 90-62 6 pkt.
2. MKS Lublin 87-77 4 pkt.
3. Pogoń Baltica Szczecin 74-75 4 pkt.
4. Sambor Tczew 41-66 0 pkt.
5. Firmus AZS Politechnika Koszalin 63-75 0 pkt.
Terminarz niedzielnych spotkań:
godz. 10.00 Sambor Tczew - Pogoń Baltica Szczecin
godz. 11.45 MKS Lublin - Start Elbląg
godz. 13.30 Firmus AZS Politechnika Koszalin - Sambor Tczew.
Anna Dembińska