W ostatnim spotkaniu sezonu 2010/2011 IV ligi kibice na czele z Prezydentem Grzegorzem Nowaczykiem obejrzeli dobrą grę i wysokie zwycięstwo Olimpii 2004. Elblążanie wygrali ze Startem Nidzica 6:0 (4:0) i mogli wraz z kibicami świętować awans. Zobacz fotoreportaż.
Z okazji historycznego awansu do III ligi klub z Moniuszki zorganizował festyn. Po raz kolejny (ostatnio odbyła się impreza z okazji Dnia Dziecka) było mnóstwo korzystających z atrakcji dzieci i dorosłych, którzy zobaczyli wysokie zwycięstwo żółto-biało-niebieskich.
Spotkanie ze Startem Nidzica toczyło się głównie na połowie rywala. Elblążanie już w pierwszych minutach potwierdzili dominację na boisku i schodzili na przerwę z przewagą aż czterech goli. W pierwszym kwadransie gospodarze mieli trzy bardzo dobre sytuacje, ale albo nie trafiali do bramki, albo szczęśliwie bronił bramkarz gości Damian Dąbrowski. W 15 min. nie ustrzegł on się jednak błędu, gdy odbił przed siebie piłkę po silnym strzale Daniela Barana, a Kamil Kopycki trafił do siatki. Po pięciu minutach było już 2:0. Baran został sfaulowany w polu karnym rywali, a „jedenastkę” pewnym strzałem na gola zamienił Kamil Piotrowski. Goście ledwo wznowili grę od środka, a już stracili trzecią bramkę. Elblążanie wymienili kilka szybkich podań z pierwszej piłki, a do bramki trafił uderzając z 16 metrów Tomasz Augustyńczyk. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony po rzucie rożnym wykonywanym przez Piotrowskiego piłkę, głową pod poprzeczkę skierował Szymon Brzezicki.
W drugiej połowie podobnie jak w pierwszej dominacja Olimpii 2004 nie podlegała dyskusji. W 64. min elblążanie zdobyli piątego gola. Ponownie rzut rożny wykonywał Piotrowski, a do bramki trafił Brzezicki. Na pięć minut przed końcem spotkania podopieczni trenera Dariusza Kaczmarczyka zdobyli ostatniego gola w tym sezonie. Po indywidualnej akcji Piotrowski minął trzech rywali, wpadł w pole karne i strzałem w „krótki róg” po raz szósty zmusił do kapitulacji bramkarza gości.
Po meczu kibice oklaskiwali zwycięzców i mieli okazję podziwiać pokaz sztucznych ogni, które zostały odpalone z okazji awansu. Bardzo dobrze, że Olimpia 2004 zagra w przyszłym sezonie w wyższej klasie rozgrywkowej. Elblążanie swoją dobrą postawą w trakcie sezonu i w ostatnim wysoko wygranym meczu udowodnili, że zasługują na grę w III lidze.
Zobacz wyniki i tabelę IV ligi.
Powiedzieli po meczu:
Paweł Guminiak (prezes Olimpii 2004)- Bardzo się cieszymy, że udało się osiągnąć to co było zamierzeniem tego sezonu i sezonu wcześniejszego, bo nie ukrywamy, że już w ubiegłym roku próbowaliśmy awansować. Wtedy się nie udało, ale już w tym sezonie nie pozwoliliśmy, żeby drużyny nas dogoniły. Czekają nas drobne wzmocnienia, minimalne roszady, bo one muszą nastąpić po awansie. Widać jednak, że nasza drużyna gra już razem od pewnego czasu i coraz bardziej przypomina zespół i gra jak zespół. Dzisiaj to było widać, było wiele ciekawych akcji. Mam nadzieję, że kibice, którzy nas dopingują, także ci najmłodsi przyjdą na nasze mecze w III lidze. Cieszymy się, że na naszym stadionie jest bezpiecznie i mogą tu przyjść całe rodziny i niczego się nie obawiać.
Dariusz Kaczmarczyk- W przeciągu rundy wiosennej mieliśmy trudne momenty, ale dobrze przepracowaliśmy zimę i to było widać. Bardzo ciszymy się, że udało się awansować. Teraz myślimy już tylko o III lidze. Będziemy się przyglądali zawodnikom, którzy mogą nas wzmocnić, ale przede wszystkim będziemy grali tym zespołem, który awansował. Pierwsze pół roku pokaże, czy zawodnicy są na to gotowi, ale zasługują na szansę.
Olimpia 2004: Imianowski (46' Hyz), Anuszek R., Brzezicki, Molga, Śmigielski (72' Bykowski), Kopycki, Skierkowski, Gorgol R. (70' Sierechan), Augustyńczyk (60' Gorgol K.), Piotrowski, Baran
Spotkanie ze Startem Nidzica toczyło się głównie na połowie rywala. Elblążanie już w pierwszych minutach potwierdzili dominację na boisku i schodzili na przerwę z przewagą aż czterech goli. W pierwszym kwadransie gospodarze mieli trzy bardzo dobre sytuacje, ale albo nie trafiali do bramki, albo szczęśliwie bronił bramkarz gości Damian Dąbrowski. W 15 min. nie ustrzegł on się jednak błędu, gdy odbił przed siebie piłkę po silnym strzale Daniela Barana, a Kamil Kopycki trafił do siatki. Po pięciu minutach było już 2:0. Baran został sfaulowany w polu karnym rywali, a „jedenastkę” pewnym strzałem na gola zamienił Kamil Piotrowski. Goście ledwo wznowili grę od środka, a już stracili trzecią bramkę. Elblążanie wymienili kilka szybkich podań z pierwszej piłki, a do bramki trafił uderzając z 16 metrów Tomasz Augustyńczyk. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony po rzucie rożnym wykonywanym przez Piotrowskiego piłkę, głową pod poprzeczkę skierował Szymon Brzezicki.
W drugiej połowie podobnie jak w pierwszej dominacja Olimpii 2004 nie podlegała dyskusji. W 64. min elblążanie zdobyli piątego gola. Ponownie rzut rożny wykonywał Piotrowski, a do bramki trafił Brzezicki. Na pięć minut przed końcem spotkania podopieczni trenera Dariusza Kaczmarczyka zdobyli ostatniego gola w tym sezonie. Po indywidualnej akcji Piotrowski minął trzech rywali, wpadł w pole karne i strzałem w „krótki róg” po raz szósty zmusił do kapitulacji bramkarza gości.
Po meczu kibice oklaskiwali zwycięzców i mieli okazję podziwiać pokaz sztucznych ogni, które zostały odpalone z okazji awansu. Bardzo dobrze, że Olimpia 2004 zagra w przyszłym sezonie w wyższej klasie rozgrywkowej. Elblążanie swoją dobrą postawą w trakcie sezonu i w ostatnim wysoko wygranym meczu udowodnili, że zasługują na grę w III lidze.
Zobacz wyniki i tabelę IV ligi.
Powiedzieli po meczu:
Paweł Guminiak (prezes Olimpii 2004)- Bardzo się cieszymy, że udało się osiągnąć to co było zamierzeniem tego sezonu i sezonu wcześniejszego, bo nie ukrywamy, że już w ubiegłym roku próbowaliśmy awansować. Wtedy się nie udało, ale już w tym sezonie nie pozwoliliśmy, żeby drużyny nas dogoniły. Czekają nas drobne wzmocnienia, minimalne roszady, bo one muszą nastąpić po awansie. Widać jednak, że nasza drużyna gra już razem od pewnego czasu i coraz bardziej przypomina zespół i gra jak zespół. Dzisiaj to było widać, było wiele ciekawych akcji. Mam nadzieję, że kibice, którzy nas dopingują, także ci najmłodsi przyjdą na nasze mecze w III lidze. Cieszymy się, że na naszym stadionie jest bezpiecznie i mogą tu przyjść całe rodziny i niczego się nie obawiać.
Dariusz Kaczmarczyk- W przeciągu rundy wiosennej mieliśmy trudne momenty, ale dobrze przepracowaliśmy zimę i to było widać. Bardzo ciszymy się, że udało się awansować. Teraz myślimy już tylko o III lidze. Będziemy się przyglądali zawodnikom, którzy mogą nas wzmocnić, ale przede wszystkim będziemy grali tym zespołem, który awansował. Pierwsze pół roku pokaże, czy zawodnicy są na to gotowi, ale zasługują na szansę.
Olimpia 2004: Imianowski (46' Hyz), Anuszek R., Brzezicki, Molga, Śmigielski (72' Bykowski), Kopycki, Skierkowski, Gorgol R. (70' Sierechan), Augustyńczyk (60' Gorgol K.), Piotrowski, Baran
ppz
