UWAGA!

Wreszcie wygrali (IV liga)

Pierwsze zwycięstwo w rundzie jesiennej zanotowali piłkarze Ewingów Zalewo, którzy pokonali MKS Korsze 3:1. Trzy punkty wywalczyła także Polonia Bart-Ex Pasłęk. Druzgocącej porażki doznali natomiast Błękitni Orneta.

Świąteczna kolejka IV ligi okazał się radosna jedynie dla dwóch zespołów z naszego regionu. Swoje mecze wygrali piłkarze Polonii Bart-Ex Pasłęk i Ewingów Zalewo. Gorsze nastroje mieli natomiast zawodnicy Błękitnych Orneta, którzy na własnym stadionie doznali druzgocącej porażki z Mrągowią Mrągowo ulegając aż 0:6.
     
     Ewingi Zalewo - MKS Korsze 3:1 (2:0)
     1:0 - Zakierski (11.), 2:0 - Lisiak (45.), 2:1 - Sochacki (90.+1), 3:1 - Wierzba (90.+2).
     Zespół Ewingów, który w rundzie wiosennej nie zdobył jeszcze ani jednego punktu wreszcie zdołał przełamać złą passę. W Wielką Sobotę podopieczni trenera Lecha Strembskiego pokonali na własnym stadionie MKS Korsze 3:1. Gospodarze od początku zdołali narzucić rywalom swój styl gry. Już w 5 min. z rzutu wolnego z około 18 metrów na bramkę gości uderza Marcin Lisiak, jednak bardzo niecelnie. Sześć minut później Tomasz Zakierski był już bardziej skuteczny. Napastnik Ewingów popisał się mocnym strzałem z 35 metrów, piłkę starał się jeszcze złapać bramkarz MKS Zbigniew Fiutka, jednak ta nie wiadomo jak przeleciała między jego nogami i wylądowała w siatce. W odpowiedzi w 16 min. Korsze przeprowadziły składną akcję i po strzale Andrzeja Neumana piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki gospodarzy. Od tego momentu gra się wyrównała, a oba zespoły miały kilka sytuacji, by zmienić wynik meczu. Za każdym razem brakowało jednak skuteczności. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy, już w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na 2:0 podwyższa Lisiak.
     W drugiej części gospodarze usatysfakcjonowani dwubramkowym prowadzeniem nieco oddali pole gry rywalom, jednak ataki MKS-u rzadko zagrażały bramce Ewingów. Natomiast podopieczni trenera Strembskiego ograniczyli się jedynie do kontrataków. I właśnie po jednym z nich w 71 min. Robert Michlewicz trafił do bramki zespołu z Korsz, ale sędzia boczny dopatrzył się spalonego. Losy pojedynku rozstrzygnęły się już w doliczonym czasie gry. W 91 min. bramkę kontaktową zdobył dla gości Adam Sochacki. Odpowiedz gospodarzy była niemal natychmiastowa. Zaledwie minutę później wynik meczu ustalił Krzysztof Wierzba.
     
     Polonia Bart-Ex Pasłęk - Płomień Znicz Biała Piska 2:0 (0:0)
     1:0 - Huk (58.), 2:0 - Wołczewski (89.).
     Zespół Polonii, mimo że nie zachwycił, to odniósł cenne zwycięstwo. Była to już trzecia wygrana podopiecznych Stanisława Fijarczyka w rundzie wiosennej. Mimo że zespół z Białej Piskiej okupuje dolną części tabeli to dla pasłęczan piątkowy pojedynek na pewno nie był spacerkiem. Goście zaprezentowali się z dobrej strony, choć w ich poczynaniach widać jeszcze, że pamiętają porażkę 0:13 z Jeziorakiem Iława. Zawodnicy Znicza o ile poprawnie prezentowali się w obronie, to gorzej było z ich akcjami ofensywnymi. Ich ataki były bardzo asekuracyjne przez co nie stanowiły zbyt dużego zagrożenia bramki pasłęczan. Gospodarze natomiast czuli już chyba świąteczną atmosferę, bo ich akcje, przynajmniej w pierwszej połowie, nie zakończyły się zdobyciem bramki. Tylko raz gości od utraty bramki uratował słupek. Dopiero w drugiej połowie kibice doczekali się bramek. W 58. min na listę strzelców wpisał się Marcin Huk i Polonia objęła prowadzenie 1:0. W kolejnych minutach oba zespoły grały tak samo mało skutecznie, jak przed przerwą. I kiedy wydawało się, że pasłęczanie wygrają różnicą jednej bramki, w 89 min. bramkarza rywali pokonał Wołczewski ustalając wynik na 2:0.
     
     Błękitni Orneta - Mrągovia Mrągowo 0:6 (0:4)
     0:1 - Oborski (2.), 0:2 - Oborski (13.), 0:3 - M. Kościuczuk (20.), 0:4 - Gołębiowski (33. sam.), 0:5 - Oborski (53.), 0:6 - Nosek (87.)
     Nie mają szczęścia do Mrągovii piłkarze Błękitnych Orneta. W rundzie jesiennej ornecianie ulegli na terenie rywala 0:4, a tym razem zostali wręcz rozbici przez piłkarzy Mragovii przegrywając aż 0:6. Pogromcom Błękitnych okazał się Piotr Oborski, który trzy razy pokonał bramkarza Błękitnych. Napastnik z Mrągowa już w drugiej minucie rozpoczął festiwal strzelecki po raz pierwszy trafiając do bramki rywali. Wystarczyło jedenaście minut, by Oborski po raz drugi umieścił piłkę w siatce rywali. Kiedy w 20 min. Michał Kościuczuk podwyższył na 3:0 stało się jasne, że punkty pojadą do Mrągowa. Kibice zgromadzenia na stadionie zastanawiali się jedynie jak wysokiej porażki doznają ich piłkarze. Jeszcze przed przerwą po fatalnej interwencji Tomasza Gołębiowskiego padła bramka samobójcza. W drugiej połowie przewaga nadal należała do przyjezdnych. Kolejną trzecią już bramkę zdobył Oborski, a wynik meczu na 6:0 ustalił trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem Marcin Nosek.
     
     Komplet wyników 21. kolejki: Granica Kętrzyn - Start Działdowo 0:0, Orlęta Reszel - Warmia i Mazury Olsztyn 0:2 (0:2), Błękitni Orneta - Mrągovia Mrągowo 0:6 (0:4), Polonia Bart-Ex Pasłęk - Płomień Znicz Biała Piska 2:0 (0:0), Tęcza Biskupiec - Polonia Lidzbark Warmiński 4:0 (2:0), Jeziorak Iława - Mazur Ełk 2:1 (2:1), Sokół Ostróda - Motor Lubawa 0:0, Ewingi Zalewo - MKS Korsze 3:1 (2:0), Warmia Olsztyn - Huragan Morąg 0:2 (0:1).
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Moim zdaniem Balcerowicz powinien odejść tak samo jak i Leszek Milerrrrrr,ponieważ obaj zasługuja na kulke w łeb jak i pozostałość polskiego rządu
Reklama