Nie siedzieć cicho a strajkować ale w nowatorski sposób, kulturalny a nie, tylko rozruby i zadymy. Na zachodzie, nie było stanu wojennego etc. nasi rządzący brali udział w tamtych wydarzeniach co nie którzy po tamtej stronie barykady, myślę, że byli by zdolni wyprowadzić wojsko i policję na ulicę, czy warto ponosić ofiary?? Jak widać nie warto. Bo po przemianach wszyscy się pomieszają u władzy o nadal to samo . . . Tylko w białych rękawiczkach.