To nic innego, jak kompilacja systemu nadrzędnych wartości w obliczu posiadanych możliwości. Obiektywna ocena zagadnień związanych z tematyką sporu budzącego emocjonaną klaustofobię wewnętrznego rozdarcia, jest niewykonana na rozpatrywanej płaszczyźnie. Pomomo powstałego dysonansu zadań, wyłania się z owej czeluści niepewności i apatii, pozytywistyczny promień twórczej owulacji zadań. Ale żeby nie popadać w bezmiar sarkastycznej euforii, trzeba mieć świadomość i odwagę, że w tym starciu gigantów o anihilistycznym zaparciu, może ziścić się typowe similia destructum.