W październiku rozstrzygnięty został setny konkurs na fotkę miesiąca. Z okazji jubileuszowej edycji “Fotki” wyróżniono pana Aleksandra Gruszeckiego, przyznając mu specjalną nagrodę i uznając go tym samym za najbardziej aktywnego uczestnika konkursu.
Przypominamy, że konkurs “Fotka Miesiąca” wystartował w czerwcu 2002 roku i od tamtej pory udział w nim wzięło 1506 fotografów amatorów, którzy nadesłali ponad 6300 zdjęć. Za najbardziej aktywnego uczestnika konkursu uznano pana Aleksandra Gruszeckiego. Pan Aleksander, wielokrotny laureat “Fotki”, jest fotografem z zamiłowania. Z aparatem rozstaje się rzadko, bo jak sam mówi, zbyt często trafia się okazja, by uwiecznić coś pięknego. Pan Aleksander najbardziej lubi fotografować przyrodę oraz architekturę. Ze skromnością wypowiada się o swojej pasji. Zupełnie niesłusznie, bowiem jego zdjęcia są po prostu piękne!
- Od siedmiu lat jestem emerytem, a fotografia była dla mnie zawsze odskocznią, takim moim dodatkowym hobby – opowiada z radością pan Aleksander. - Już od młodości fascynowało mnie fotografowanie. Rzadko rozstaję się z aparatem, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się jakieś fajne miejsce czy obiekt godny uchwycenia. Najbardziej lubię fotografować pejzaże, przyrodę czy architekturę. Chciałbym fotografować również ludzi, ale nie zawsze mam odwagę, by do nich podejść i zapytać o zgodę na zrobienie zdjęcia – śmieje się pan Aleksander. - Od kilku dobrych lat wysyłam moje zdjęcia na konkurs „Fotki”. Nie chodzi mi przy tym wcale o wygraną. Z zaciekawieniem bowiem czytam komentarze, czy oceny, które dopisywane są pod zdjęciami. Jestem ciekaw opinii innych na temat moich zdjęć. Już wcześniej brałem udział w innych konkursach fotograficznych, organizowanych m. in. przez „Tydzień w Elblągu” czy EOK. Zdarzało mi się też zdobywać za zdjęcia nagrody rzeczowe czy wyróżnienia. Moje zdjęcia były również publikowane w ogólnopolskim miesięczniku - dodaje.
Zapytany o swoje ulubione zdjęcie pan Aleksander odpowiada: - Jest takie jedno zdjęcie, które zostało nawet nagrodzone w konkursie „Fotki”. Przedstawia ono sople, zawieszone w oknie, w których odbija się osiedle “Na Stoku”. Fotografia w ogóle jest takim moim prawdziwym zamiłowaniem – kontynuuje pan Aleksander. - Ciągle noszę przy sobie aparat, często dokupuję nowy sprzęt, a i wygraną przeznaczyłem oczywiście na sprzęt fotograficzny. Fotografia to taka odskocznia. Wcześniej w życiu zawodowym nie zawsze wykonywałem pracę, którą lubiłem, a pracowałem na kolei. Dopiero teraz mam czas, by realizować się w czymś, czym naprawdę się interesuję.
Na pytanie, co robi, gdy nie fotografuje, odpowiada: - Poświęcam czas rodzinie, wnukom, spędzam czas na działce, czytam i oglądam dobre filmy.
- Jeśli idzie natomiast o miejsce, które chciałbym sfotografować, to jest nim Toskania. Mimo, że zwiedziłem już wcześniej kawałek Europy, to jednak chciałbym pojechać jeszcze do tej części Włoch, by uwiecznić toskańskie krajobrazy.
- Od siedmiu lat jestem emerytem, a fotografia była dla mnie zawsze odskocznią, takim moim dodatkowym hobby – opowiada z radością pan Aleksander. - Już od młodości fascynowało mnie fotografowanie. Rzadko rozstaję się z aparatem, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy trafi się jakieś fajne miejsce czy obiekt godny uchwycenia. Najbardziej lubię fotografować pejzaże, przyrodę czy architekturę. Chciałbym fotografować również ludzi, ale nie zawsze mam odwagę, by do nich podejść i zapytać o zgodę na zrobienie zdjęcia – śmieje się pan Aleksander. - Od kilku dobrych lat wysyłam moje zdjęcia na konkurs „Fotki”. Nie chodzi mi przy tym wcale o wygraną. Z zaciekawieniem bowiem czytam komentarze, czy oceny, które dopisywane są pod zdjęciami. Jestem ciekaw opinii innych na temat moich zdjęć. Już wcześniej brałem udział w innych konkursach fotograficznych, organizowanych m. in. przez „Tydzień w Elblągu” czy EOK. Zdarzało mi się też zdobywać za zdjęcia nagrody rzeczowe czy wyróżnienia. Moje zdjęcia były również publikowane w ogólnopolskim miesięczniku - dodaje.
Zapytany o swoje ulubione zdjęcie pan Aleksander odpowiada: - Jest takie jedno zdjęcie, które zostało nawet nagrodzone w konkursie „Fotki”. Przedstawia ono sople, zawieszone w oknie, w których odbija się osiedle “Na Stoku”. Fotografia w ogóle jest takim moim prawdziwym zamiłowaniem – kontynuuje pan Aleksander. - Ciągle noszę przy sobie aparat, często dokupuję nowy sprzęt, a i wygraną przeznaczyłem oczywiście na sprzęt fotograficzny. Fotografia to taka odskocznia. Wcześniej w życiu zawodowym nie zawsze wykonywałem pracę, którą lubiłem, a pracowałem na kolei. Dopiero teraz mam czas, by realizować się w czymś, czym naprawdę się interesuję.
Na pytanie, co robi, gdy nie fotografuje, odpowiada: - Poświęcam czas rodzinie, wnukom, spędzam czas na działce, czytam i oglądam dobre filmy.
- Jeśli idzie natomiast o miejsce, które chciałbym sfotografować, to jest nim Toskania. Mimo, że zwiedziłem już wcześniej kawałek Europy, to jednak chciałbym pojechać jeszcze do tej części Włoch, by uwiecznić toskańskie krajobrazy.
dk