Pani Mario, demokracja staje się karlowata, jeszcze może Pani publicznie poddawać w wątpliwość poczynania włodarzy, ale oni nic sobie z tego nie robią. Ponadto - może to Pani zrobić będąc na emeryturze, inaczej znalazłby się sposób, by Panią pracy pozbawić. Czytam, że trwają partyjne przymiarki do fotela wiceprezydenta, co z tego, że ludzie piszą iż w mieście marazmu trzeba gospodarować oszczędnie. Za tzw.komuny znane było określenie, że góra oderwala się od dołów i teraz jest to samo. Aby to zmienić musiałoby w mieście pojawić się więcej tak odważnych i kompetentnych ludzi jak Pani, ale skąd ich wziąć? Pani felietony to powiew świeżości, niech więc Pani pisze nadal "ku pokrzepieniu serc."