UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • To po tym artykule już nie są NN czy ja źle kontaktuję.
  • To nie są ich mogiły. Tablica pamiątkowa z danymi pilotów byłaby bardziej taktowna.
  • Wkrótce nie - Kadeci ze szkoły wojskowej w Kaliningradzie szukają nazwisk w archiwach wojskowych. W czasie akcji ratunkowej pracownicy Nadleśnictwa Elbląg przynieśli nam dwie książeczki wojskowe pilotów. Książeczki: majora i kapitana przekazaliśmy Rosjanom. W tamtym czasie nikt nie myślał o tym. Wrak samolotu zniszczył ponad 2 ha lasu. Był to fragment jodły pospolitej oraz daglezji w wieku ponad 100 lat. Była to powierzchnia doświadczalna - udana wprowadzania obcych gatunków do lasu na Wysoczyźnie Elbląskiej Program realizowali leśnicy (Schwappach)z Królewca. Dalsza część artykułu wyjaśni to bliżej. Akcję ratunkową organizowaliśmy wspólnie z moim ówczesnym Nadleśniczym Panem mgr inż. Henrykiem Lisowskim (zmarł w tym roku w Elblągu w wieku 92 lat). W roku 1983 byłem zastępcą nadleśniczego dr inż. Jan Czart.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    Jan Czart(2021-06-15)
Reklama