UWAGA!

Kaliningrad: Sojusznik Albrecht

Do Kaliningradu powrócił pomnik księcia Albrechta, założyciela świeckiego Księstwa Pruskiego i uniwersytetu, który od lipca tego roku stał się Rosyjskim Państwowym Uniwersytetem im. Immanuela Kanta. Z napisu na płycie pomnika wynika, iż był on sojusznikiem Moskwy.

Budowę monumentu, ustawionego przed kaliningradzką katedrą, sfinansowała strona niemiecka. W katedrze do wojny znajdował się grób zmarłego w 1568 r. księcia. Po wojnie został zniszczony. Podobny los spotkał też pomnik Albrechta, który znajdował się od 1891 r. przed zamkiem królewskim. Po zdobyciu twierdzy Koenigsberg przez czerwonoarmistów pomnik zniszczono, podobnie jak i wiele innych zabytków przypominających niemiecką i pruską przeszłość miasta.
     Kaliningradzka legenda głosi, że figurę Albrechta przetopiono na polecenie władz komunistycznych, a surowiec przeznaczono na pomnik Stalina. Tenże z kolei najpierw został usunięty z głównego placu miasta, a następnie bez rozgłosu przetopiony i wykorzystany do produkcji tramwajowych łożysk. Nowy pomnik, będący kopią pierwotnego, ustawiono na zachowanym oryginalnym postumencie. Pomnik księcia powrócił nad Pregołę za zgodą gubernatora, admirała Władimira Jegorowa.
     Jednakże na prośbę Rosjan zmieniono napis na płycie przygotowany przez stronę niemiecką " Albrecht ostatni Wielki Mistrz Prus" na napis " Albrecht wojenno- polityczny sojusznik Państwa Moskiewskiego".
     Był czas, kiedy książę moskiewski Wasyl III posyłał Albrechtowi wozami srebrne monety, bo wspierał jego działania wojenne przeciwko królowi Zygmuntowi I Staremu podczas ostatniej wojny polsko- krzyżackiej (1519-1521). Wojska polskie nie zdobyły miasta, gdyż Wielki Mistrz w porę - możliwe, że dzięki pieniądzom pochodzącym z Moskwy- uzyskał pomoc niemieckich i duńskich najemników.
     Jednak już w kwietniu 1525 r. na krakowskim rynku Albrecht, złożył królowi polskiemu Zygmuntowi I Staremu (swojemu stryjowi) hołd lenny. Od tego czasu datuje się istnienie Prus Książęcych lub Księstwa Pruskiego, wasalnego wobec Polski państwa, które dopiero w 1675, za czasów Jana Kazimierza, uzyskało niezależność od Rzeczypospolitej. Książę Albrecht założył (1544) nad Pregołą uczelnię, nazwaną później od jego imienia Albertiną, która specjalnym edyktem nadanym przez polskiego króla Zygmunta I Starego uzyskała przywileje podobne do Akademii Krakowskiej.
     Dlatego też treść napisu, znajdująca się na postumencie pomnika zaskakuje nie tylko zwykłych mieszkańców obwodu, ale także historyków. Jak podała agencja "Regnum", strona kaliningradzka bardzo chciała, żeby pojawił się właśnie taki napis, który mówi o prusko-moskiewskim przymierzu. Kaliningradczykom udało się przekonać stronę niemiecką, że napis na pomniku Albrechta powinien symbolizować historyczne kontakty i łączność Niemiec z Rosją.
MUR

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • oto skutki picia wódki - lub inaczej mówiąc kopanie się z koniem. Czy nie lepiej tak jak cały zachód handlować i współpracować z rosjanami.
  • Moja opinia jest sprzeczna z prawem, wiec nie zamieszczę.
  • Kopernik też był rosjaninem, a królewiec od zawsze nazywał się kaliningrad i został założony przez moskali w Xwieku n.e. jako handlowa baza wypadowa na zachód
  • ryś ~ a co masz do zaoferowania? a może nie zauważyłeś ostatni podczas 750-lecia Eurogradu, jak 'zachód' tradycyjnie poświęca nas (mimo uniowstąpienie Polski i Litwy) dla swoich partykularnych interesów z Rosją??? aMoskwa rzeczywiście od wieków preferuje układanie się przeciw Polsce i Litwie - nie trzeba być historykiem, by znaleźć na ten fakt sporo w necie.. Niestety, o wiele więcej przykładów na naszą indolencję dyplomatyczną!
  • Co za bełkot! "Wielki Mistrz Prus"!!! Albrecht von Ansbach-Hohenzollern był ostatnim Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego i pierwszym księciem "in Preussen". Nie rozumię jednak, że ktoś wątpi w zdegenerowane alkoholem umysły post-Sovietów! Nas drażni to jak "wielcy" tego świata ciągle pokazują nam miejsce w szeregu. Może więc z zemsty postawimy olbrzymi telebim na przejściu w Gronowie - tj. telebim z obrazem Jasia Matejki, który tak sugestywnie przedstawił księcia Albrechta - diaboliczny wręcz wygląg, czarna zbroja, krzyżackie strusie pióra itp., a naprzeciwko bajecznie kolorowy, renesansowo ubrany dwór króla Zygmunta Starego. A tu raptem okazuje się, że Albrecht stworzył podwaliny pod potęgę nowoczesnego państwa pruskiego, założył słynną "Albertinę" i wydał m.in. katechizm w języku staropruskim. Tak - właśnie dla Prusów, którzy według chciejstwa naszych historyków z PRL-u zostali wytępieni przez zbrodniarzy krzyżackich już pod koniec XIII w. Co za chichot historii! Hermann Balk chyba też pęka ze śmiechu. Słyszę go zwłaszcza w okolicy fontanny na Placu Słowiańskim.
  • CZYTAJAC TE TEKSTY - WNIOSEK JEST JEDEN ; NIE JEDEN RAZ JESZCZE SIĘ ZDZIWIMY - CZY TO ZA SPRAWĄ NASZYCH POLITYKÓW CZY WŁASNEJ GŁUPOTY . NIE TYLKO POLITYCZNEJ.
Reklama