Gołębnik na radar już zniknął, a ci z superba to faktycznie ustawili się pod prąd. Niech dziękują Panu Bogu, że ktoś nie uderzył w nich. Zero wyobraźni.
Tak to jest jak jeden zapiernicza, bo myśli że mu wolno na drodze z pierwszeństwem, a drugi zapiernicza, bo myśli że będzie trochę szybszy od tamtego i mu się uda. A wszystko jak to zazwyczaj bywa z nadmiernej prędkości i nie zwracania uwagi na warunki pogodowe.