Spoczywają na niej dawni mieszkańcy Kadyn i okolic. Zaniedbaną i zapomnianą leśną nekropolią zaopiekowała się w 2004 roku młodzież z gimnazjum w Tolkmicku oraz Nadleśnictwo Elbląg.
Żeby dotrzeć do cmentarza, musimy w centrum Kadyn odnaleźć kierunkowskaz do Leśnictwa Kadyny. Tuż przed barem „Pod Dębem” skręcamy w drogę polną, historycznie zwaną Drogą Kościelną. Po około 400m spaceru, podziwiając piękne widoki barokowego pałacu oraz uroki Wysoczyzny Elbląskiej, natrafiamy na cmentarz. Pochowany jest na nim m.in. właściciel dawnej restauracji w Kadynach Fritz Gottschalk.
W 2004 roku zapomnianą i zaniedbana nekropolię uporządkowała młodzież gimnazjum w Tolkmicku we współpracy z Nadleśnictwem Elbląg, w ramach projektu "Ślady przeszłości". Do prac włączyli się również mieszkańcy Kadyn. Uporządkowano nagrobki i postumenty, poziomując je i ustawiając w określonym szyku. Pomiędzy grobami wysypano kamienny grys. Teren obsadzono cisami i jałowcami oraz utwardzono miejsca między pozostałymi grobami. Postawiono drewniany krzyż i pamiątkowy kamień ze słowami: „Pamięci tych, którzy żyli tu przed nami”.
W odległości około 40m od cmentarza zobaczyć można też to, co pozostało (ruiny, fundamenty) z neogotyckiego kościoła ewangelickiego „Świątyni Pokoju”, zbudowanego w latach 1913-1917 na polecenie cesarza Prus Wilhelma II, dla którego Kadyny w tamtym czasie były letnią rezydencją. Architektowi budynku udało się stworzyć budowlę o doskonałej akustyce. Z mistrzowską precyzją wykonano wystrój wnętrza z wykorzystaniem możliwości technicznych i artystycznych miejscowej cegielni i fabryki majoliki. Kościół poświęcono w roku 1920 roku. Przetrwał II wojnę światową, niestety, w 1958 roku został rozebrany. Główny ołtarz tej świątyni można współcześnie podziwiać w elbląskiej katedrze. Cegłę z rozbiórki także wykorzystano m.in. przy remontach elbląskich kościołów.