na tej drodze czesto dochodzi do takich sytuacji że np jade za jakims autem 100km/h wlaczam kierunek, zjezdzam na lewy pas i przyspieszam do 130 aby go wyprzedzic, w tym czasie po kilu sekundach zbliza sie do mnie jakies auto z tylu po czym siada 10 metrow za mna i mryga mi dlugimi. czy ktos wie o co takim mrygajacym palantom chodzi? czy zeby mi nie mrygali to mam przyspieszac do 200? bo na oko taki palant wyprzedza mnie przy predkosci 180? gdzie jest wtedy policja?
Baranie bo w Polsce pewnie ty i inni podobni biorą siebdo wyprzedzania nie oatrzac w lusterko lub jadą kilometrami lewym pasem, na zachodzie jest inaczej lewy tylko wyprzedzasz, nawet jak za 200 m kolejne auyo jedzie zjezdzasz na prawy i jak już do danego auta dojezdzasz znów lewy a nie ciśnie się jeden 95 drugi 100 lewym pasem i kilometr się tak ciagniecie. Pojedz kiedyś na zachód do Niemiec zobaczysz