To granda żeby nie skończyć remontu na czas. W takich warunkach nie wolno wpuszczać dzieci do szkoły, jak mają się uczyć, grać wśród huku młotków, wiertarek, kątówek ?. Jak budowlańcy mogą spokojnie pracować, wypić sobie piwko, walnąć sobie szluga gdy wszędzie przeszkadzają im uczniowie?. Kto odpowiada za ten bajzel i czy ktoś za to poniesie konsekwencje?