UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Jednak niewiedza naszego społeczeństwa jest przeogromna. Szczególnie uwidacznia to się w odniesieniu do naszej przeszłości. Tu dominuje totalny nacjonalizm i atawistyczne podejście do lewicowości, gdzie świadomość tych spraw jest praktycznie żadna. Ten pomnik jedyne co ma wspólnego z ideologią komunistyczną to czas kiedy go postawiono. I nic więcej. Jego podstawowe przesłanie to udokumentowanie związków Elbląga na przestrzeni dziejów z państwem Polskim. Miał on być i nadal jest potwierdzeniem polskości miasta. Jeżeli ktoś kwestionuje ten pogląd to jest to działanie o charakterze antypolskim. A walka o polskość w Elblągu przez czas germanizacji została przegrana. A właśnie ideą tego pomnika jest przypominanie trwałości walk o powrót do macierzy. Więc nie prawcie tych waszych dyrdymałek o pomniku jako obiekcie chwały poprzedniej epoki. Wielu z tych krytykantów walczy o uhonorowanie Hermana Balka, a nie widzi potrzeby propagowania historycznych związków Elbląga z Polską.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    37
    9
    Echo przodków.(2021-07-13)
  • @Echo przodków. - Zgadzając się w ogólnym zarysie z opinia powyżej, śmiem twierdzić, że w obecnym położeniu, nowe trakcje tramwajowe i ulica, pomnik ten pasuje do tego miejsca jak pięść do nosa. A gdyby go przenieść na Gęsią Górę ? Cokół już jest.
  • @Echo przodków. - Przodków?. .. Powinienes wiec wiedzieć że przodkami byli Pogezanie ktore mają się nijak do polskości. Później tych przodków wraz z innymi plemionami pruskimi wycięli w pień kolejni z wartościami chrześcijańskimi czyli krzyżacy. .. polacy to byla tu w mniejszosci ludność naplywowa. Jezykiem urzedowym zawsze byl niemiecki.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    12
    Art :)(2021-07-13)
  • @Art :) - Krzyżacy Prusów nie 'wycięli w pień', tylko w większości zgermanizowali. Z kolei Polacy, faktycznie, stanowili na tych ziemiach mniejszość.
  • @Art :) - Wydaje ci się, że jesteś skarbnicą wiedzy, a bredzisz jak potłuczony. Ten twój poprzedni post, tyle samo warty, nawołujesz do tolerancji, aby w następnym zdaniu rzucać epitetem wobec Polaków. Nieraz wystarczy aby siedzieć cicho, mógłbyś z tego przywileju skorzystać.
  • @Echo przodków. - No właśnie to co piszesz, to typowa PRLowska propaganda. Jaka "polskość Elbląga"? To miasto nawet w czasach, gdy należało do państwa polskiego było miastem w pełni niemieckojęzycznym. A powstało w XIII w. dzięki Krzyżakom na ziemiach Prusów - nigdy nie było tu Słowian. O jakiej "germanizacji"niemieckiego miasta mówisz (no chyba że germanizacji Prusów, ale co to ma wspólnego z polskością)? O jakich "walkach o powrót Elbląga do macierzy"? Kto i kiedy niby walczył - i do jakiej "macierzy"? Wpływy polskie na tych ziemiach miały charakter polityczny - Elbląg "polskim"miastem w takim znaczeniu "polskości", jak ją rozumiemy dzisiaj nie był NIGDY. Jest nim dzisiaj, bo tak ułożyły się koleje IIWŚ, ale cała ta polskość opiera się na PRLu i współczesności. Czy to źle? Nie, po prostu tak jest i musimy tę naszą historię zaakceptować, a nie zakłamywać. Czasy zakłamywania historii słusznie minęły, a ten pomnik jest ich reliktem. To pomnik fikcji - historii, której nigdy nie było. W dodatku zaśniedziały i niezrozumiały w przekazie. Jego miejsce jest na śmietniku historii, tak jak i twojej "narracji historycznej"z poprzedniej epoki. Piszesz o przodkach - a skąd są twoi przodkowie? Przecież nie z Żuław.
  • @Prus - Pan Prus raczył ujawnić że Elbląg istnieje dzięki Krzyzakom A polska mowa nigdy nie była tu obecna. A czy Prus wie że półtora wieku później zamek krzyzacki zostal zburzony i przez elblaskich mieszczan ? Nie twierdzę że wylacznie przez Polakow ale Oni tez tam byli. Tak jak zydzi brytyjczycy holendrzy i niemcy. .. .z biegiem lat proporcja na korzyść tych pierwszych rosła i dopiero rozbioru zaczęły to zmieniać A wiek 20ty przed drugą wojną to czas wysiedleń i osadzania ludności rdzenie niemieckiej. Z drugą tezą o nieuzywaniu w Elblągu języka polskiego nawet nie dyskutuje bo jest prosto z kosmosu wzięta. Warto poczytać o historii miasta.
  • Brednie. Odsyłam do map narodowościowych/językowych z XIX wieku (wcześniejszych nie ma, bo nikt się zbytnio przed XIX w. takimi kwestiami nie zajmował, ale są mapy stworzone przez współczesnych historyków, obrazujące stan przed wiekami - tworzone na podstawie wiedzy historycznej i przekazów)i tam widać czarno na białym, że do Elbląga zasięg języka polskiego nie sięgał. Na Powiślu język polski sięgał najdalej pod Malbork. Przywoływanie tutaj różnorakich buntów mieszczan to ulubiona manipulacja PRLowskich pseudohistoryków - to nie była żadna walka "narodowowyzwoleńcza", tylko bunt przeciwko opresyjnemu państwu krzyżackiemu, które wyciągało łapę po wszystko (wasz ulubiony Piekarczyk też szprechał po niemiecku). Zresztą, to były czasy, kiedy żadna Hakata się nikomu nie śniła i liczyło się poddaństwo władzy, a nie kto po jakiemu mówił. Nie mówiłem, że w Elblągu nie było ani jednego Polaka - byli (jako ludność napływowa, podobnie jak Niemcy), ale na ogół szybko asymilowali się do dominującej w mieście i okolicach kultury i języka niemieckiego. Przywołanie germanizacji i wysiedleń XX wieku to też jakiś żart - one dotyczyły Śląska, płd. Mazur - tam gdzie ludność polskojęzyczna rzeczywiście była, nie w pełni niemieckiego Elbląga. "Warto poczytać o historii miasta"- a w jakich opracowaniach? Pewnie takich z lat 50-80,co nie?
  • "Warto poczytać o historii miasta"- a co pan poleca? Zapewne jakiś podręcznik z lat 60.I oczywiście stara, podręcznikowa manipulacja - przywołanie różnych buntów elbląskich mieszczan przeciwko krzyżactwu. Fajnie, tylko że to nie była żadna walka narodowowyzwoleńcza, tylko opór przeciwko opresyjnemu państwu, które po wszystko wyciągało łapę (a ta buntująca się ludność również była w większości niemieckojęzyczna - napływowi Polacy oczywiście też tam byli, ale szybko asymilowali się do dominującej w mieście kultury i języka niemieckiego). To zresztą były czasy, kiedy żadna Hakata się nikomu nie śniła - liczyło się poddanie królowi, a nie kto po jakiemu mówił. A te wszystkie wysiedlenia i germanizacja w XIX-XX w. , na którą się powołujesz dotyczyła Śląska, Mazur, a nie Elbląga (w którym nie było z czym walczyć, bo był w pełni niemiecki). Zasięg języka polskiego po prawej stronie Wisły sięgał na północ najdalej pod Malbork - odsyłam do map historycznych. Inne dowody to brak polskiej "gwary elbląskiej"(zero świadectw, przekazów), czy nazwy miejscowe (te historyczne, nie te obecne wymyślone po IIWŚ)- na tym obszarze były głównie staropruskie i niemieckie, a nie słowiańskie. Tak więc, kto tu rzuca tezami "z kosmosu". Nie wiem, czy manipulujesz, czy zostałeś zmanipulowany, ale doucz się - z rzetelnych materiałów.
  • @Prus - Masz rację, wiedzę, kulturę i jasność przekazu. Gratuluję łagodności przekazu, która z pewnością zablokuje hejt. Nie załamuj się, jeśli będą Cię opluwać! My, normalni czekamy na Twoje słowa. Pozdrawiam serdecznie.
  • @Echo przodków. - Masz rację, Elbląg ponad 300 lat, do pierwszego rozbioru- 1772,był miastem w granicach Rzeczypospolitej, w prowincji Prusy Królewskie, które powstały po rozpadzie państwa zakonnego i sekularyzacji Prus jako takich. Nie zgodzę się jednak z tym, że miasto po upadku Polski uległo germanizacji- elblążanie byli w większości potomkami osadników z Lubeki, a więc niemieckojęzyczni, znali jednak również język polski, który nie był ich mową codzienną. Serdecznie pozdrawiam, uważam również że pomnik jest obrazem historycznym Elbląga na przestrzeni stuleci.
  • @Prus - Świetna opinia
Reklama