Jak to winna jest dostępność Panie Robercie? Przecież jak w sklepie nie będzie, to ludzie będą znowu pędzić Bimber i tyle, robić wino owocowe, cydry czy piwa sami warzyć.
Jasne. Jeśli by nie było alkoholu w sklepie, to ja osobiście w żadnym wypadku nie pilbym jakiegoś bimbru czy innych samoróbkę. Pewnie pili by Ci z problem.
Ps. Alkoholik to nie tylko ten żul pod sklepem, alkoholikiem jest również pijący codziennie szklaneczke Chivasa wieczorem, bądź lampkę wina, i tak od 20 lat.